Moje kociska.. blondynka dziękuje Wojtkowi za pomoc.. s. 101

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 28, 2007 11:07

bedzie dobrze,a ja az nie wierze 8) 8) nadal dajesz jej kropelki? twojemu kocurkowi trzeba podziekowac,chyba odbył z nia dłuuuugą i rzeczowa rozmowe ze tak szybko sie zmieniła,,moze nie szybko ale nagle 8)

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro lut 28, 2007 11:13

kasia essen pisze:bedzie dobrze,a ja az nie wierze 8) 8) nadal dajesz jej kropelki? twojemu kocurkowi trzeba podziekowac,chyba odbył z nia dłuuuugą i rzeczowa rozmowe ze tak szybko sie zmieniła,,moze nie szybko ale nagle 8)


Kasia, ja też nie wierzę, chociaż widzę na własne oczy..
Misio dostał w ramach podziękowania serek danio.. uwielbia to i jak widzi, że ja to jem, siada na stole przede mną, wpatruje się jak zahipnotyzowany w pojemniczek i mlaska niezwykle głośno, wymownie i znacząco.. :twisted:

Kropelki przestałam już dawać.. Nie są potrzebne.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lut 28, 2007 11:28

aamms pisze:
kasia essen pisze:Misio dostał w ramach podziękowania serek danio.. uwielbia to i jak widzi, że ja to jem, siada na stole przede mną, wpatruje się jak zahipnotyzowany w pojemniczek i mlaska niezwykle głośno, wymownie i znacząco.. :twisted:

Kropelki przestałam już dawać.. Nie są potrzebne.. :D

moje maja tak samo 8) mlaskanie oblizywanie pyska a fredziol to juz opanowal to do perfekcji :D
ohh tak sie ciesze,teraz sterylka.A kiwi kiedy misie odbierze?

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro lut 28, 2007 19:52

Za Misie kciuki trzymam nieustannie.
Bardzo poprosze o trzymanie kciukow za mnie i za powodzenie przylotu jeszcze w marcu. Nie jest to bardzo proste ale jesli tylko "wypali" moja operacja w marcu to na glowie stane zeby byc w Polsce-chocby na weekend.
Misia, Misieczka zawsze będziesz w naszych sercach [*] Mróweczek 15.08.2003-06.02.2020 [*] Biedronka maj 2004-18.10.2021 [*] Kitka10.05.2023 [*]
Z nami : Filemon, Maciek, Lilek, Dzidka, MałeMałe, Tobiś, Mufi, Rudek - został w domu, który kupiliśmy..., dziadeczek Domi zgarnięty ze środka wsi

kiwi

 
Posty: 5986
Od: Pt lis 14, 2003 22:32
Lokalizacja: Góry, polskie góry :)

Post » Śro lut 28, 2007 19:57

No to kiwi sama odpowiedziała na pytanie..
kiwi jutro zabieram Misię na badanie krwi..
I od wszystkich kciuki poproszę.. :oops: żeby i mnie i weta Misia nie zeżarła podczas pobierania krwi..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lut 28, 2007 19:59

nie zezre,tylko jesli kiwi ma przyjechac w marcu to juz trzeba wyrabiac paszport bo z tego co wiem szczepienie ma byc jakos dwa tygodnie przed przekroczeniem granicy(tylko nie wiem ktore,,, :roll: )

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro lut 28, 2007 20:01

Bede intensywnie myslec o Misi coby nie narozrabiala :D .
Za pozytywne badania krwi kciuki bezustanne.
Jakos boje sie badan krwi :roll: , po Prezesku mi zostalo...
Misia, Misieczka zawsze będziesz w naszych sercach [*] Mróweczek 15.08.2003-06.02.2020 [*] Biedronka maj 2004-18.10.2021 [*] Kitka10.05.2023 [*]
Z nami : Filemon, Maciek, Lilek, Dzidka, MałeMałe, Tobiś, Mufi, Rudek - został w domu, który kupiliśmy..., dziadeczek Domi zgarnięty ze środka wsi

kiwi

 
Posty: 5986
Od: Pt lis 14, 2003 22:32
Lokalizacja: Góry, polskie góry :)

Post » Śro lut 28, 2007 20:06

Kasia, spokojnie. Nie wiem jeszcze kiedy bede operowana i kiedy bede mogla przyleciec. Da sie rade wszystko przygotowac.
Z tego co pamietam tylko pieczatka w paszporcie ma byc zrobiona tuz przed wyjazdem.
Misia, Misieczka zawsze będziesz w naszych sercach [*] Mróweczek 15.08.2003-06.02.2020 [*] Biedronka maj 2004-18.10.2021 [*] Kitka10.05.2023 [*]
Z nami : Filemon, Maciek, Lilek, Dzidka, MałeMałe, Tobiś, Mufi, Rudek - został w domu, który kupiliśmy..., dziadeczek Domi zgarnięty ze środka wsi

kiwi

 
Posty: 5986
Od: Pt lis 14, 2003 22:32
Lokalizacja: Góry, polskie góry :)

Post » Śro lut 28, 2007 20:21

jak sie jedzie autem to mozna pewne rzeczy ominac,przymknac oko,ale przy przelocie samolotem beda wszystko dokładnie sprawdzac,wiec lepiej sie dowiedzcie wczesniej :roll:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro lut 28, 2007 20:28

ja bardzo mocno trzymam kciuki i wierze ze wszystko bedzie w porządku, tak musi być :!: i basta.ps ostatnio nie mam tak duzo czasu na forum ale jak moge to wchodze i kibicuje, chociaz nie pisze - powodzenia i całuski :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro lut 28, 2007 23:33

Za wyniki Misi trzymam kciuki.

A Misia wynajmuj jako licencjonowanego, sprawdzonego kocioterapeutę. Na własne chrupki zarobi i jeszcze resztę futer wyżywi. :wink: :lol:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39335
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw mar 01, 2007 9:15

MariaD pisze:Za wyniki Misi trzymam kciuki.

A Misia wynajmuj jako licencjonowanego, sprawdzonego kocioterapeutę. Na własne chrupki zarobi i jeszcze resztę futer wyżywi. :wink: :lol:


No, no.. muszę nad tym porządnie pomyśleć.. :twisted:
Niech się kocie futro dokłada do domowego budżetu.. :lol:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw mar 01, 2007 9:42

Misia robi się gadułą.. Rano witam ją buziaczkiem w łepek i kicia coś tam sobie pomrukuje pod moim adresem.. Ale mam wrażenie, że ton pomrukiwania zrobil się już całkiem sympatyczny i spokojny.. :D Jeszcze troche protestuje jak trzymam na kolanach i głaszczę, ale również z tonu pomrukiwań wynika, że to już tylko formalność i stary nawyk, którego mam nadzieję, Misia szybko się pozbędzie.. 8)

No to mam w domu kolejną tymczasową gadułę.. :twisted: :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw mar 01, 2007 15:51

No to pobieranie krwi mamy już z głowy.. Wyniki będą wieczorem..

I ogłaszam, że mam w domu strrrrrrrasznie dziiiiką kicię.. :twisted: :D :D :D

W domu owinęłam kocykiem i włożyłam do transporterka.. I całą drogę Misia siedziała zawinięta w ten kocyk.. Zero miauków i niezadowolenia, że gdzieśtam ją zabieram w pudle.. U weta grzecznie wyszła z pudła, usiadła na kocyku i głaskana przez MarięD wyciądała szyję do miziania.. :D Podczas golenia łapki, kłucia i pobierania krwi tylko westchnęła w momencie wkłucia igły.. Właściwie to prawie nie trzeba było jej trzymać.. 8O Po całej operacji dała się znowu owinąć kocykiem i włożyć do transporterka..

W domu po wyjściu z pudła w swoim pokoju grzecznie usiadła przy miseczce, poczekała aż nasypię chrupek, dała się pogłaskać i przystąpiła do jedzenia..
Teraz dałam jej spokój.. niech sobie odpocznie..

No i co? Strrrrrsznie dziiiika kota, nie? :twisted: :lol:


Maria, wielkie dzięki za transport i asekurację w lecznicy.. :1luvu:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw mar 01, 2007 15:57

a ty narzekałas ze kota cie zje :twisted: :D Moj Baks tez wzdycha,po wyjsciu z toalety to na 100% jest westchniecie a u weta to norma 8) dzikie koty sa fajne 8)

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości