musze powiedziec ze to naprawde kochany kot,wczoraj nalałam wode do brodzika,postawiłam go w niej i on sobie stał

a ja szykowałam szampony,najpier wyprałam go w normalnym,potem w nizoralu,a na koncu z olejem palmowym i aloesem.Wysuszyłam w 10 minut (normalnie suszarka to ok godziny).A on stał,stał,,nie zamiauczał,nie wiercil sie nic,,,,

tz sie nad koteckiem uzala ze taki biedny chudziutki,chodzi i przykrywa go kolderka

w maju drugie strzyzenie tym razem na 3 mm i dam mu spokoj.Mam nadzieje ze skora dojdzie po tym do siebie.
Pisałam ze przedstawiciel acany w Niemczech przysle mi probke karmy,dzis otwieram drzwi a facet wrecza mi nie list ale paczke i to dosc duzej wielkosci,nie przysłali jak zwykle 50-100g ale 400g

ale sie zdziwiłam,no no dbaja o klienta

nastepnym razem poprosze i large breed jezeli maja
Dziwnie mi teraz w domu,jeden kot puchaty a drugi jakis takis nie foremny
