napisalam dluuugi list ale sie skasowal. Obiecuje, ze wieczorem napisze wiecej (jesli sa jeszcze chetni na moje elaboraty


Prosze, poradzcie, nawiazalam kontakt z pewna pania z domowego, kociego przytuliska w sprawie mamy mojego kotka (chcialabym ja w przyszlosci zlapac i wysterylizowac). Pani zaproponowala mi wypozyczenie karmiacej kotki, ktorej maluszki (podobno zdrowe) juz mleczka nie potrzebuja. Kotke mialabym zabrac do domu i po wykarmieniu malego (czyli ok. 3 tyg.) oddac z powrotem. Owa kotka (jak pozostale 5 kotek wraz z kocietami) szuka nowego domu... Co mam robic? maz jest przeciwny, obawia sie, ze ... sami pewnie sie domyslacie, poza tym ja nic dla niej nie mam- ani kuwety, ani piasku ani jedzenia, a sklepy juz zamkniete. Poradzcie, czy moj maly nie zarazi sie czyms od niej, czy ona go zaakceptuje i jak ona zaklimatyzuje sie w zupelnie dla niej obcym domu z gromada dzieciakow i psem na dodatek??? Jesli jej nie wezmiemy trzeba bedzie podac jej zastrzyk hormonalny na zatrzymanie laktacji wiec sprawa jest pilna. Co ja mam robic???
pozdrawiam
ps. zdjecia mojego kici beda wieczorkiem, tylko nie mam mozliwosci umieszczenia ich na serwerze...
bea