Cos jej sie sni bo drzy lekko co jakis czas... sproboje co nieco opisac, moze sie nie obudzi...
Wczoraj o 23 wrocilem pedem do domu... rozczulila mnie bo czekala na mnie lezac na moim klapku ... oczywiscie ledwo wszedlem to zostalem zmiauczany od gory do dolu!

Wiadomo za co.... stesknilo sie biedactwo i ochrzan dostalem

. Nie dala sie nawet rozebrac tylko od razu do nog i na rece sie pchala. Ale jakos z kotka na rekach udalo sie zdjac plecak i buty.
(oho zaczyna sie wiercic...

)
Potem kolacja i po uglaskiwaniu wlaczyla mrrrruczydlo i nie wylaczala przez caly wieczor, nawet jak jej nie glaskalem to tuptala sobie po pokoju pomrukujac pod nosem.
Juz odwazniej zwiedzala ale nadal ze mna a nie sama. I kazda moja proba oddalenia sie konczyla sie zmiauczeniem mnie
Pozniej sprobowalem zrobic pare zdjec ale rozkrecila sie w zabawie a poza tym baterie padly wiec sesja raczej nieudana :/
Noc:
Gdy zmeczony kladlem sie spac ona jeszcze szalala po domu wiec obawialem sie czy sie wyspie... Ale tu okazalo sie jaki kochany z niej aniolek. Po paru kolejnych okrazeniach (nadal miala mrrruczadlo wlaczone) slysze jak sie mruczenie zbliza do mnie ... trycnela mnie pytajac " a ty co? wymiekasz?"

... Potem jeszcze chwilke pobiegala ale zorientowawszy sie ze to juz czas na odpoczynek przyszla do mnie i polozyla sie mi na brzuchu (akurat na wznak lezalem) pomrukujac zadowolona rozlozyla sie.
I tak moje kochanie CALA noc spedzila ze mna - tuz przy boku, przytulona, na brzuchu, na plecach, albo wcisnieta pod pache a ja ja obejmowalem druga reka. Ani jednego szalenstwa czy zabawy, zadnego miaukniecia! Czasem wstawala (kuweta,jedzonko i picie) ale za chwile wracala sie przytulic
Pokochalem ja jeszcze bardziej przez to.. taka przytulasta i pieszczocha jakiej to kotki jeszcze nigdy nie spotkalem, ale i swoj charakterek ma :>
I tak cale 10 godzin sie wylegiwalismy przytuleni

, nie wyspalem sie troche ale tylko dlatego ze sie rozbudzalem przy "przewrotach" by kotki przypadkiem nie zgniesc. A jak wstalem to i ona tuz za mna wstala, choc chcialem zdjecie zrobic to jak sie obrocilem z aparatem juz nie spala i hipnotyzowala niebieskimi oczami :} ... wyczula jakos ze wstalem...
A teraz nadal sie wyleguje na kolankach
