Kreska i Jeżyk - mały update... zdjęcia str. 91.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lut 14, 2007 23:33

U mnie na początku też było ciężko i też dodawałam Uro-pet. Po tygodniu weszłam z wit. C trzy razy dziennie po 100mg. Po dwóch tygodniach dwa razy dziennie po 100mg.
Już 6 tygodni i jest ok, Uro-pet leży i czeka na gorsze czasy. :)

Spróbuj wit. C, co Ci szkodzi, koło 4zł kosztuje cały listek. Nie zaszkodzi. Po tygodniu sprawdź mocz. Szansa jest duża. :ok:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lut 14, 2007 23:36

na weekend wyjeżdżam, a Kreska tylko mnie pozwala przy sobie memłać.
A i tak włosy stają mi dęba na myśl o podawaniu kwaaaaaaśnej wit. C.
A jak to jest, Belio czy Blue pisały gdzieś, że wit.C jest przez koty źle wchłaniana i żeby uważać.
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 14, 2007 23:50

Nie wchłonięta wit. C jest wysikiwana.

Poza tym jeśli o SUK chodzi to ona nie musi być wchłaniana. Wit. C także u ludzi w większości wychodzi z moczem, dlatego nie podaje się np. 5 tabletek na raz, tylko kilka razy dziennie po 1.

A tu przecież chodzi o to by zakwasić mocz, nie wątrobę czy serce, więc na logikę ma właśnie wyjść przez te nerki. Konsultowałam się z kilkoma wetami w czasie, gdy walczyłam z Dydkowym sikaniem, dokładnie z czterema, poza moim - żaden nie miał obiekcji.

Byłby to problem gdyby chodziło np. o pomoc w gojeniu dziąseł, wtedy musi być przyswojona żeby działała. Tutaj naprawdę nie widzę problemu i nie rozumiem skąd dylematy. :roll:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lut 14, 2007 23:55

To jakie dawkowanie? Może być na PW.
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 15, 2007 0:12

To chyba nie tajemnica. :)
Najlepiej by było sprawdzać paskiem pH, ale pewnie nie masz możliwości. U mnie wystarczyło trzy razy dziennie, chociaż jeden wet sugerował więcej. Zadziałało. Jedną setkę dawałam rano, drugą po pracy, trzecią na wieczór. Teraz dostaje rano i wieczór.

Jako ciekawostkę dodam, że na moją Kropkę działa sama witamina C. Bez Uro-petu, bez karmy wet. :roll: Jak zaczyna się problem (tylko fosforany w moczu, bez objawów) podaję dwa razy dziennie przez tydzień, potem raz i działa. Ale Kropa w ogóle lepiej się leczy niż Dyd. :roll:

Przez tydzień naprawdę jej witaminą nie zaszkodzisz. Nawet jak nie zadziała. :ok:
Tylko kup setkę, tę dla dzieci.

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lut 15, 2007 0:22

Zapodałam przed chwilą połowę dwusetki.
Nawet łyknęła, w dwóch mniejszych kawałkach. Szczęście początkującego :wink: Swoją droga, fajnie mieć kota, który tak ci ufa, że da sobie wszystko zrobić, pod warunkiem, że robisz to tylko ty i w domu..
Kropko, te paski do badania można gdzieś kupić? Jak to wygląda?
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 15, 2007 0:31

A właśnie - miałam Ci napisać, że wit. C w 100mg jest przecież w polewie, więc nie ma problemu z kwaśnością. :)

Ale gratuluję! :D Jak kupisz setkę będzie ok, kota nie wyczuje smaku, a nawet jeśli to słodki - Kropka nie pozwala sobie gmyrać przy pysku i przy łapach, a wit. C czy Rutinoscorbin podaję bez problemu, bo nie czuje smaku niedobrego. Z odrobaczeniem już mamy jazdy. Więc może i u Ciebie się uda. :)

Paski można kupić w sklepach lub hurt. medycznych. Niestety nie są tanie - koło stówy kosztuje pudełko. Chyba 100 pasków tam jest. A kupić na sztuki się nie da, bo potrzebny wzór do odczytu, czyli pudełko. :?
Piszę "chyba" i "około" bo to zależy od producenta.

No i paski zmieniają kolor w świetle, więc muszą być zamknięte. Nie ma więc sensu zapamiętać jaki mam być kolorek i zrobić potem badanko na podstawie tego co się pamięta. Robiłam tak kiedyś, ale po tygodniu już kolory były inne i to bez ciaprania w moczu. A pasek był w szufladzie. :?

Powodzenia życzymy :ok:
Zajrzymy do Was sprawdzić jak idzie walka z potworami fosforanowymi.
Trzymamy łapki. :D

Dobranoc. :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lut 16, 2007 21:32

No i jak tam u Was? :)

Tak przy okazji chciałam donieść, że jest witaminka C w płynie, w kropelkach, coś na "J" się zwie. Łatwo przyswajalna - to tak na wypadek gdybyś się bała tej nieprzyswajalności. :)
Tylko nie wiem jak z jej smakiem.

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lut 16, 2007 21:49

A ja dodam, że kupiłam dziś w aptece ascorutical - tańszy odpowiednik rutinoscorbinu i on jest w ampułkach - otwierasz i wysypujesz np. do jogurciku czy śmietanki, nie powiem Sonia trzepała nózką, ale zjadła... :lol: a Otis wciagnął parówkę z wit. C w środku...Po co kuracja - Sonia tak na wszelki wyapdek, a Otis ma zaczerwienione dziąsła...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt lut 16, 2007 22:19

izaA pisze:A ja dodam, że kupiłam dziś w aptece ascorutical - tańszy odpowiednik rutinoscorbinu i on jest w ampułkach - otwierasz i wysypujesz np. do jogurciku czy śmietanki, nie powiem Sonia trzepała nózką, ale zjadła... :lol: a Otis wciagnął parówkę z wit. C w środku...Po co kuracja - Sonia tak na wszelki wyapdek, a Otis ma zaczerwienione dziąsła...

Na dziąsła bardzo dobra metoda - u nas działa pięknie. :)

Jest jeszcze Cerutin, skład taki sam, ale nie wiem co z nim nie teges, bo ludzie marudzą, że nie działa - może nośniki jakieś gorsze ma.
Ale można próbować. Najlepiej na sobie, bo kot nie powie czy pomaga. :D

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob lut 17, 2007 0:13

U nas niefajnie.. tzn. ja jestem we Wrocławiu, więc koty zostały z mamą. Kresce mama żadnych tabletek ani leków nie poda, a dziś Kresia nasiusiała poza kuwetę :(
no ale nic, od poniedziałku walczymy dalej z kryształami. Wit. C już podawałam 2 dni...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 17, 2007 0:56

mi Carmella poradzila zeby kotu robic napar ze znamion kukurydzy i podawac tak z 20-30 ml dziennie. od zapodania po raz 1 Lul nie sikal poza kuwete... :)
moze sprobuj??
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Sob lut 17, 2007 1:17

co to są znamiona kukurydzy? :roll:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 17, 2007 10:01

agacior_ek pisze:co to są znamiona kukurydzy? :roll:

ziolka :)
Lul ma trojfosforany. napisane na tymze moczopedne, i moze przez to ulatwia siooranie i kota nie boli... tk sobie to tlumacze...
ja znalazlam toto w sklepie zielarskim przy metrze natolin :)
kosztowalo chyba ze 2 zl za paczke w ktorej jest 25 g a ok 2 g starcza na 200-250 ml naparu :)
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Nie lut 18, 2007 15:18

Kreska.. Ty sie nei wyglupiaj juz z tym siusianiem tam gdzie nie trzeba :twisted:
Duza wroci... oni zawsze wracaja bo zyc bez nas nei moga ;)
Dwukot 8)
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, ewar, katkop, Silverblue i 11 gości