Opowieści z Kitkowego lasu - Koteczka wraca z giganta!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon gru 25, 2006 18:00

zaproszono mnie
przyszłam
i co?
PiS zawierzył Polskę Matce Boskiej
Matka boska na ratunek przysłała Tuska
:smokin:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 58325
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pon gru 25, 2006 19:00

O matko 8O Tu się kompletnie nic nie dzieje. :evil: Wstyd :!:
:wink:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro gru 27, 2006 9:38

Oj, wstyd okropny, wstyd. Naobiecywałam cioci Bengali wigilijnych zdjęć Kita i Aliena. A tymczasem przez całe święta przeleżałam w łóżku jak kłoda i nawet komputera nie włączyłam :roll: A tyle osób życzyło mi ZDROWYCH Świat :lol:
Dzisiaj, chcąc nie chcąc siedzę w pracy, na chodzie. Wrzucę jak wrócę. OBIECUJĘ 8)

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro gru 27, 2006 15:46

ja zdążyłam z grubsza wydobrzeć do świąt
i nawet wyjechać mi się udało
twój SMSik, Sigrid, zastał mnie w podróży
a jak dojechałam, to od razu poleciałam do netu

ale poczekamy
byle w ogóle te zdjęcia tu dotarły

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 58325
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Śro gru 27, 2006 19:35

:mrgreen:
Właśnie je zmniejszam i wrzucam na fotosik 8)

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro gru 27, 2006 21:38

W oczekiwaniu na załadowanie się świątecznych zdjęć (Forumowiczom pragnących doskonalić cnotę cierpliwości serdecznie polecam zakup blue connecta ;) )proponuję fotoreportaż, który powstał w trakcie wizyty ambasadorów Norwegii ;)


Goście tradycyjnie już wzbudzili entuzjazm dwunożnych oraz odwrotnie proporcjonalnie mało powściągliwe reakcje ich Pana, Don Kitta ;) Bo Alikowi tradycyjnie już od czasu przeprowadzki wszystko malowniczo zwisa. Jest jak Szwajcaria. Neutralny i absolutnie pewny swojej wartości ;)
Kitkowi zaś nie podobał się ani jeden kudłaty kolega...
Obrazek ...ani drugi Obrazek

Don Kitto najpierw nie chciał zleźć z szafy, gdzie udawał, że wcale się kupy futra nie boi, potem, zniesiony przemocą zaprezentował zebranym, że krótkie futro też może być imponujące, modne i zawsze na czasie. A przede wszystkim awangardowe.
Długo tropił ślady Najeźdźców, którzy odważyli się wtargnąć na jego terytorium pod kuchennymi meblami, szczerząc kły z wyraźną pretensją:. „ktoś kłaczył pod moją szafeczką!”
Obrazek Obrazek
I dał upust niezadowoleniu prychaniem i stroszeniem grzbietu. Oraz słynną kitą nabytą w pseudohodowli ogonów rasowych)
Obrazek
Urazę demonstrował jeszcze następnego dnia:
Obrazek
A także swoją wyższość i lekceważenie
Obrazek

Z bólem przyznaję, że przestaję już liczyć na gościnność mojego kota ;)

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro gru 27, 2006 23:36

śliczności moje kochane Obrazek

pycholek jak zwykle dumnie naburmuszony
kita wielce adekwanta do imienia
mniut normalnieObrazek

tęskniłam juz bardzo do tych widoków :1luvu:
PiS zawierzył Polskę Matce Boskiej
Matka boska na ratunek przysłała Tuska
:smokin:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 58325
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Czw gru 28, 2006 0:42

Imponująca kita :D

Wojtek

 
Posty: 28061
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw gru 28, 2006 11:28

Pięknie futerko zaprezentowałeś, Kiteczku. :lol: Ciocia jest z Ciebie dumna. :lol:

Super fotki. :)
A drugi w tym czasie co robił? I gdzie wsparcie dla kolegi? :lol:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw gru 28, 2006 11:46

kropka75 pisze:A drugi w tym czasie co robił? I gdzie wsparcie dla kolegi? :lol:


No przecież mówię ;) - był neutralny jak Szwajcaria. Leżał z boku i bimbał sobie zarówno na ambasadorów jak i na własnego, miotającego się wściekle... TŻta ;) (no chyba można tak to nazwać ;) )

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw sty 04, 2007 10:46

Siła spokoju. :lol: Super taki kot. :)

A tak w ogóle to witam w Nowym Roku. :) I wszystkiego dobrego życzę Wam wszystkim. :D

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lut 16, 2007 19:31

Kitek nie jest ani trochę gruby. Kitek jest tylko DUŻY i PUCHATY.
A przynajmniej tak sobie wmawiałam :roll: .

Bo przy ostatniej wizycie kontrolnej, pani wetka, indagowana wprost wydukała, że i owszem, Kit mógłby zrzucić odrobinę "więcej kotka w kotku", a pół kilo to będzie w jego przypadku osiągnięcie :roll: .
Cokolwiek by to miało oznaczać.

Drążyłam temat. Pani wetka przyznała, że przydałoby się odrzucić precz cały kilogram :strach: , ale jak mi się uda pół to jestem "debeściara".
A przy okazji - Ósmy Pasażer Nostromo również się rozrósł :roll: I tak hoduję w domu 6 kilo dorodnego ryżego futra oraz 4,80 kosmicznego mikrusa z majtającą wesoło między nogami fałdką 8)

I tak, w sam tłusty czwartek, biedne kitulątka zakosztowały diety "Żryj Połowę". Od wczoraj trwa między mną a futrami wojna podjazdowa, w której ponoszę chwilowo sromotne klęski. Alien, mianowicie, na wieść o tym, że ma zmniejszone racje dzienne, przestał jeść w ogóle - jakby mu się nie opłacało paszczęką kłapać dla tych mikrych porcji. Kit - przeciwnie. Radzi sobie chłopak, pochłaniajac łapczywie porcję swoją i tą wzgardzoną przez Ósmego Pasażera. Jeden kęs wołowiny pośpiesznie żuje, na drugiej trzyma łapę, a wolną łapą młóci każdego, kto zbliży się do kolejnego kawałka 8O

Wiedziałam, że odchudzanie kota/kotów jest sprawą niezmiernie trudną, ale takich cudów się nie spodziewałam. Idę zagłębić się w stosowne wątki ;)

Bardziej sen spędza mi lekki stan zapalny w Kitkowych dziąsłach. Zdaniem wetki spowodowany kamieniem nazębnym. Zaproponowała usunięcie kamienia i ewentualne leczenie stanu zapalnego. Sterydem :roll:

Niezbyt mi się to podoba :? kamień oczywiście będę musiałą usunąć, po uprzednim gruntownym sprawdzeniu nerek, wątroby etc. Jestem chora na myśl o narkozie.
Ale ten steryd ogólnie budzi moje wątpliwości :roll: .

Czy ktoś mógłby naprowadzić mnie na wątki związane z zapaleniem kocich dziąsełek? Oczywiście sama też uruchamiam zaraz wyszukiwarkę ;) , ale dobrej rady nigdy za wiele.

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt lut 16, 2007 20:37

trzymamy kciuki za pomyslne leczenie Kitkowych dziaselek :)
Gizmus, Devon oraz ich duza, chwilowo jeszcze na obczyznie (i dlatego bez polskich znakow ;) )
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt lut 16, 2007 22:13

Współczujemy grzebania w mordencji. Nic przyjemnego. :roll:

Na stosowne wątki nie odeślę ale mogę pocieszyć, że czasem bardzo dobrze się to leczy bez drastycznych metod. W każdym razie warto spróbować.
Kropce kamień ściągaliśmy bez narkozy, a stan zapalny bardzo ładnie zszedł na rutinoscorbinie. Potem przez jakiś czas karma Oral i kot jak nowo narodzony. :)

Kropka ma trzy lata i wbrew teorii, że takie ściąganie kamienia nic nie daje, przy następnych wizytach nie było potrzeby powtarzać - tylko lekkie poszuranie wacikiem i usunięcie osadu.

Buziaki dla biednych, odchudzanych kotulków. Dyduś łączy się w bólu. :twisted:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob lut 24, 2007 19:20

Kropko, wracasz mi sporo optymizmu. Bardzo nie chcę poddawać Kita narkozie tylko z powodu osadu na zebach. Będę konsultować sprawę z innym wetem - ta pani była bardzo młoda i prezentowała mocno podręcznikowe podejście do zagadnień kocich, co nie znaczy, że nie wyrośnie z niej całkiem dobry wet ;)

Odchudzanie przebiega bez większych problemów, do tego stopnia, że zastanawiam się czy faktycznie chudną, czy tylko nie zgłaszają roszczeń jedzeniowych. Za tydzień będziemy się ważyć i zobaczymy.

Sigrid

 
Posty: 7224
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości