Simbo i Sarabi - 1 część przygód rozkosznego dueciku S&S

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 13, 2007 13:37

jesuu dopadła mnie grypa zołądkowa - od wczoraj ledwo żyję a na 12-tą musiałam do roboty dotrzeć :evil:
Za to zobaczyłam kto mnie naprawdę kocha w tym domu - moja Sarabcia :D
cały wieczór chodziła za mną krok w krok, spała obok całą noc, lizała po twarzy i uspokoiła się dopiero rano
a Różowy olał mnie zupełnie i jeszcze przychodził pokrzykiwać że śniadania nie ma :evil:

Wracajac do tematu różowego - ludzie nie boją się go dlatego że gryzie
on poprostu przechodząc, patrzy spod byka i robi wrazenie kota któremu wszyscy przeszkadzają :roll:
a że wielki jest to i wytrawni kociarze boją się go zaczepić
Za to jak kogoś polubi robią mu się okrągłe oczka, wystawia brzucholca i łasi się jak kociak
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lut 13, 2007 13:41

u mnie to wszyscy pytaja czy Baks gryzie :lol: :lol: :ryk: mi sobie go trudno wyobrazic w roli atakujacego gosci (choc jak go adoptowałam to agresywny był).Ludzie sie go boja bo to duzy kot,ma zawsze mine wkurzonego 8) i wolą delikatnie go omijac,jak ja go biore na rece i całuje to ludzie robia takie oczy 8O :lol: To on na rece ci pozwala ?A jak baks przychodzi do gosci i niesmiało otrze sie o ich nogi to przewaznie goscie nieruchomieja i boja sie poruszyc aby co przypadkiem im sie na noge nie rzucił :smokin:

Zycze szybkiego powrotu do zdrowia! :D

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Wto lut 13, 2007 13:47

Biedactwo :( , trzymaj się ciepło Monika. Teraz weź do serca te rady które mnie dawałaś :wink: .
Zdrowiej Słonko :ok: :ok:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Wto lut 13, 2007 18:44

Masz kota obronnego :lol: Gratuluje! :D
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2489
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 14, 2007 9:56

Wczoraj po powrocie z pracy przywitały mnie w przedpokoju różne kartki, pocztówki itp
okazało się że koty wyczyściły Damiemu tablicę korkową mam nawet podejrzenie który różowy to zrobił
Co dziwne wyczyściły tylko jedną ale za to do zera - nie ma najmniejszego papieru :roll:
najgorsze że co raz to znajduję w jakiejś paszczy pineskę mimo iż wydaje mi się że wyzbierałam wszystkie :roll:
Pozabijam potfory w końcu:evil: :evil:
Pomijam już fakt że Simbutek dzisiaj rano usiadł na mojej poduszce i wrzeszczał że jest głodny
próbowałam go głaskać, kazać patrzeć na zegarek, czekać na budzik śniadankowy, wysyłać do diabła
I NIC :evil: - kot jest głodny i Pańcia ma wstać i iśc nakarmić i koniec :roll:
oczywiście Sarabka biegała wkoło i popiskiwała popierając kolegę w tej kwestii 8)
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lut 14, 2007 10:21

Dawanie na noc wiekszej porcji jedzenia nie skutkuje?Pochlona od razu wszystko? :D :D

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro lut 14, 2007 10:40

Ale one właśnie na noc dostają dostają większą porcję :roll:
około 17 jest obiad, później jakiś nabiałek i 21-22 porcja suchego
I co z tego jak rano ryż w miskach, suche jeszcze zostało a kot wrzeszczy bo czeka na swoją puszkę :roll:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lut 14, 2007 10:44

Nie dawaj,niech wrzeszczy,ja tak nauczylam kiedys baksa,zawsze jak szłam do pracy to dawałam mu jesc,,o 5 nad ranem,,,jak juz na ta godzine do pracy nie chodzilam to miałam problem bo zawsze o 5 nad ranem sie dopominał..zmieniłam mu czas na 7 :lol: pare tygodni wrzaskow i sie przestawił :roll: moze puszke dawaj tylko na wieczor,niech wiedza ze rano tylko suche bedzie w miseczce,rozbestwiłas koty :wink:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro lut 14, 2007 10:52

No właśnie nie daję - co nie znaczy że fajnie się śpi z wrzeszczydłem przed nosem :evil:
Koty wiedzą że kiedy dzwoni budzik śniadankowy w komórce Pańcia wstaje i idzie dać jeść
co nie znaczy że nie mogłaby wstać wcześniej jak Simbuś ma taką potrzebę :roll:
Dzisiaj w ramach kary :wink: po budziku leżałam jeszcze 10min z tekstem że muszę odespać wrzaski
biedny Simbuś poszedł do kuchni i słyszałam jak żalił się TŻowi że musi suche wcinać :lol:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lut 14, 2007 11:12

Moj wrzeszczy jak budzik zadzwoni a my jeszcze w łózku,tz kilka razy wyłaczył budzik i dalej w spanko ale baksiu nie pozwolil mu zaspac do pracy 8) Ktos w koncu na tego futrzaka zarabiac musi 8) Dzis tz słyszac wyjacego baksa wyskoczył do niego z tekstem:pod kosciół idz :twisted: :roll: dobrze ze baks nie rozumie niemieckiego 8)

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro lut 14, 2007 23:17

Przeczekać krzykaczy trzeba, choć niełatwo...u nas od budzenia jest Sonia - baranki, a Otis siedzi na szafce i kontroluje, jak gówniara nie daje sobie rady to on zaczyna swoje buuuu, jak to nie skutkuje - potrafi ugryźć np. we włosy albo w policzek...wtedy przegina, wstaję - koty lecą na schody a ja szybko zamykam sypialnię...i co? kto jest królem puszczy?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw lut 15, 2007 9:17

Wczoraj Simbo miał fazę na płacze pod drzwiami :evil:
wracając do domu zastałam kota z TŻetem w ogródku przed blokiem
Oczywiście różowy kombinował jak by tu wejść pod daszek gdzie nie ma śniegu i jest sucho
a TŻet za każdym raem przynosił go, stawiał na śnieg i kazał "kosztować prawdziwego życia"
O dziwo 8O po niecałych 5 min kota zapragnęła udać się do domu i przestała wyć pod drzwiami :lol:

Za to Sarabka wczoraj cały wieczór doprowadzała mnie do rozpaczy
z okazji walentynek dostałam bukiet niebieskich Margerytek
i głównym zajęciem kota był przewracanie wazonu, podjadanie kwiatów i ogólnie zniszczenie :evil:

A`teraz przeznam się do swojej ułomności :oops: Wczoraj TŻet wgrał program do cyfrówki i okazało się że są tam tylko 2-3 zdjęcia które on robił mi z kotami w objęciach - tych robionych przez siebie nie zapisałam :oops: :oops: :oops:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lut 15, 2007 10:59

czarna.wdowa pisze:A`teraz przeznam się do swojej ułomności :oops: Wczoraj TŻet wgrał program do cyfrówki i okazało się że są tam tylko 2-3 zdjęcia które on robił mi z kotami w objęciach - tych robionych przez siebie nie zapisałam :oops: :oops: :oops:


Jak to możliwe? 8O

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw lut 15, 2007 11:05

izaA pisze:
czarna.wdowa pisze:A`teraz przeznam się do swojej ułomności :oops: Wczoraj TŻet wgrał program do cyfrówki i okazało się że są tam tylko 2-3 zdjęcia które on robił mi z kotami w objęciach - tych robionych przez siebie nie zapisałam :oops: :oops: :oops:


Jak to możliwe? 8O

Apatar dziwny, stary, przedpotopowy- nie znam się zupełnie :oops: - dowiedziałam sie wczoraj że coś tam trzeba zapisywać albo od razu przerzucić do kompa bo inaczej przy wyłączeniu znika z pamięci podręcznej a nie zapisuje się :?
To nic będzie kilka z Pańcią 8) ale obiecuję że w weekend nadrobię pod opieką TŻta
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lut 16, 2007 9:10

Simbo wczoraj przeżywał pączkowe katusze - jeszcze nigdy nie okazywał wszystkim tyle miłości :lol:
a że TŻet stwierdził że nie będzie grubasa dokarmiał bo ten i tak kształtem zaczyna przypominać gruszkę
to stan miłości przedłużył się na cały wieczór - już nie pamiętałam jaki różowy potrafi być kochany
Oczywiscie około 21-szej udało mu się wydębić kawałek i zadowolony poszedł spać na szafę

Sarabi pączkowe szaleństwo kompletnie zignorowała - swój wieczorny kawałek oddała braciszkowi
Ona jak każda kobieta zdecydowanie dba o linię i woli kwiatki :roll:
W związku z tym po rozebraniu bukietu ze wszystkich ozdób i 3 krotnym wylaniu wody
kwiaty powędrowały do kuchni a tam ostatecznie stoją na parapecie obstawione niewywrotnymi donicami :evil:
Oczywiście nadal są podgryzane i masakrowane :evil: :evil:

We wtorek byłam na fajnej rozmowie w sprawie pracy i dzisiaj zostałam wezwana na drugą do tej firmy - może coś z tego wyjdzie
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 16 gości