Mami i kurki- Miecio ma DOM:):) SWÓJ WŁASNY DOM!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 10, 2007 20:12

Matko :( Biedactwa :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lut 10, 2007 20:28

Sorry, ale kretyn po prostu. :evil:
Przykro mi Berni. :(
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lut 10, 2007 20:42

No kto by pomyślał, że koty mogą biegać :twisted:

A drapak im kupili? Nauczyli korzystać? Da się 8)


Znajdą naprawdę dobry dom, nie martw się :ok:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Sob lut 10, 2007 21:24

Szymkowa pisze:
berni pisze:panu przeszkadza że one biegają, podrapały tapetę i wyciągnęły kilka nitek z ubrania :(


A mnie przeszkadza, że tacy ludzie chodzą po świecie.


niech sobie chodzą
tylko po co biorą koty?
współczuję
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob lut 10, 2007 21:54

wrrrr :twisted:
a dla kocinek :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: , na pewno wkrótce trafią na kogoś, kto na nie zasługuje :twisted:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie lut 11, 2007 12:41

Przyjechały wczoraj późnym wieczorem
serce mi stanęło w miejscu kiedy zobaczyłam że pani niesie je do domu w rękach
żadnego transporterku
nic
juz nawet nie pytałam jak ona z nimi jechała w aucie :strach:

Oczywiscie wbrew zapewnieniom ze kotki są zaszczepione,
ksiązeczki zdrowia świecą pustką w miejscu gdzie powinna być wklejka
chyba że wet pisał niewidzialnym atramentem :roll:

Jednym słowem bardzo dobrze że je oddali, to nie są odpowiedzialni ludzie żeby mieli koty...nie zasługują na nie :evil:

Na szczeście maluchy, juz nie takie małe :wink: nic sobie z przeprowadzki nie robią
:D
mordują myszki, wspinają się na fotele a Maksio wyraźnie postanowił upolować Skarpetkę, która przez niego siedzi cały czas w domku :roll:

w sumie to nie wiem, chyba je oddam, zrzuciły mi doniczkę :twisted:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie lut 11, 2007 12:47

O rany, Berni...
Dobrze, że wróciły...

Czyli znowu trzymamy kciuki za domek?

I nie mów nikomu, że zrzucają donniczki, drapią meble i wyciągają niteczki ze sweterków :twisted: co za ludzie, no

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 11, 2007 13:09

Badzo mi przykro, ale dobrze, że wróciły z takiego domu.

Doniczkę zrzuciły powiadasz, no to trzeba je oddac tylko komu :wink: :twisted:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Nie lut 11, 2007 13:14

iwcia pisze:Badzo mi przykro, ale dobrze, że wróciły z takiego domu.

Doniczkę zrzuciły powiadasz, no to trzeba je oddac tylko komu :wink: :twisted:


no własnie nie wiem :roll:
a ja niemądra nie podpisałam umowy z kurami w kurniku żeby kotki mogły tak wrócić
no i teraz co ja mam zrobić :crying:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie lut 11, 2007 19:23

Berni, co Ty byś chciała tym kurom zrobić.... :wink:

A Kurki... Kochane Kurki na pewno znajdą naprawdę dobry domek. Bo Kurki to kotki bardzo niezwykłe są.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lut 12, 2007 8:21

Ci ludzie byli naprawdę dziwni i wredni :evil:

Po opowieściach jakie te kotki są żywiołowe i rozbrykane spodziewałam się strasznych rzeczy a tymczasem...

firanki, zasłony wogóle nie zagrożone, zero zainteresowania wspinaczką 8O
w nocy żadnych harców po mnie, żadnych galopad i pobudek o 5 nad ranem
nie włamały się do szafki z karmą

po prostu kocie aniołki :D

Mela wogóle najchętniej nie schodziłaby z kolan :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon lut 12, 2007 10:39

Szkoda, że trafiły na takich nieodpowiedzialnych ludzi, ale lepsze takie zakończenie niz np. porzucenie....A to się pewnie szkraby ucieszyły, jak wrociły. Trzymam kciuki za nastepny domek - na pewno sie uda.

P.S
Nie wiem, czemu ludzie klamia (tu w sprawie szczepien), pani, która sama dobrowolnie i na wlana prośbe wzięła ode mnie szylkretkę powiedziala mi, że ja wysterylizowala. nawet powiedziala gdzie. Kiedy wyjechała, zostawiając kotkę (i 3 inne koty) w ogrodzie (koniec grudnia) zadzwoniłam do tej lecznicy i dowiedzialam się, że doktorostwo nie widzieli tej pani od 2 lat! I że jest im nadal winna za leczenie psa :evil:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon lut 12, 2007 11:27

Przykre :cry: ja niestety tez sie spotkalam z takimi wrednymi kłamczuchami i choć mineło troszke czasu to wciąz to boli :cry:
Kciuki za TEN domek,prawdziwy i dobry :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 12, 2007 13:29

:ok: za dobry domek dla maluszków!!
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lut 12, 2007 14:07

dobrze że to własnie te maluchy przechorowały p. więc teoretycznie są bezpieczne
a gdyby nie?
to pani przywiozła by mi dwójkę 6- miesiecznych nieszczepionych kotów do domu gdzie pół roku temu wirus zabijał kociaki :evil: :evil:



Anita5
ogromne dzięki :D :D

Anita sfinansuje szczepienia dla jednej z Kurek :D :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Magda_Lena_Coon i 84 gości