Już pierwszego dnia kiedy nacieralam ją frontlinebo pcheł ma masę

Wczoraj zwinęła się w kłębuszek, zamknęła oczy i zaczęła mruczec, moze przypomniało się jej jak lezała na kolanach opiekuna

Wczoraj wogóle dzien stresu, zero sikania, zero kupy, zero jedzenia.
Dzisiaj przełom
Siku, i to jakie, było. Poczatkowo Skarpetka zaczeła sikać na dywan, szybko ją przeniosłam do kuwetki, cały czas sikającą, także pół pokoju zasikane, resztę, chyba z pół litra jeszcze, zostawiła już w kuwetce. Ależ miała tego siku w pęcherzu.
Potem podjadła troszkę kurczaka z w i poprawiała chrupkami


a potem sama znalazła kuwetkę i zrobiła piekną qupkę


myślę że kuwetkę ma juz opanowaną. Madra, kochana kicia.