Postanowiłam wrócić do kontynuowania wątku.
Wogóle powrócić na forum,,,tak dawno mnie tu nie było...
No ale wiecie - nauka
Przeprowadziłam się teraz z Onufrym do Żyrardowa,,,
Jak znajdę w tym bałaganie jego książeczkę, to wam dokładnie powiem kiedy była jego kastracja.
Wszystko przebiegło bez najmiejszych kłopotów, wybudzał się 4 godziny.
Po kastracji byliśmy na trzech kontrolach - także wszystko OK.
Bez problemu także zmienił karmę z Kitten na dla kastratów.
Teraz ma już...ohohoho...9,5 miesiąca
Pamiętam jak był małym trzymiesięcznym glutem... Przez pierwszy tydzień chował się za szafkami, a teraz... Zrobił się z niego wielki panicz na włościach, choć nie jest wybredny [na szczęście]. Ahh, jak ten czas szybko leci...
Jego najnowsze fotki:
wgryzając się w biednego tygryska:
portrecik:
niczym prawdziwy skoczek:
