Estraven pisze:Myślę, że to były objawy rui. A że nie w kierunku kocurka – może jeszcze "wydał się" jej ciut za młody? Czyli nie wydziela dość kocurzych woni? Może ona jeszcze ich za bardzo nie odbiera?
No właśnie, może ona nawet go nie uważa za mężczyznę, bo Pacuś jest taki dziecinny. Natomiast, jako że mieszkamy na niskim parterze, często widuje się ona przez okno z naszym kotem-sąsiadem, oczywiście niewykastrowanym, który intensywnie zaznacza nasze okno, do tego stopnia, że jak dziś rano je uchylilam, to w te pędy musiałam biec ze szmatą, żeby je z zewnętrznej strony umyć

