U Beaty 2 szare, pasiaste maluchy!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 01, 2003 10:18

Czytam z zapartym tchem :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw maja 01, 2003 11:17

zuza pisze:Czytam z zapartym tchem :-)


To dobrze bo juz sie balam, ze nikt nie czyta :) .

Musialam je troche umyc, bo czarna krowka znowu sie zasiusiala :? , juz nie mowiac o moich kablach :evil: . Czarna poszla spac po myciu, a szara dala sie nawet troche suszarka osuszyc 8O . Potem wyszla zwiedzac pokoje. Przyszla za mna do kuchni (zmywalam) wiec dalam jej jesc bo piskala. Pojadla troche, reszte dojadl Krzys - chyba sie spasie na tej dzieciecej diecie i trzeba go bedzie odchudzac :( . Potem szara krowka zwiedzala pokoj, szczegolnie interesowala ja szpara pomiedzy sofa a podloga, czyli znana kocia czarna dziura, z ktorej wczoraj podczas mycia podlogi wyciagnelam 30 kuleczek z folii aluminiowej :roll: . No jedna rolka na miesiac tej folii wychodzi przy Krzysiu.

Szara krowka postanowila przytulic sie do Daisy, ktora przygladala sie jej harcom siedzac na podstawie drapaka. Wiec najpierw do niej podeszla i usiadla. OK. Potem zaczela Daisy wachac, co Daisy sie nie spodobalo i ja ofukala. OK. Znowu proba wachania, fukanie. OK. Caly czas obok siebie, jakies 2 cm moze je dzielily :) . Szara krowka przysunela sie probujac wtulic sie w futerko Daisy - ja ja rozumiem, sama robie to kilkanascie razy dziennie :wink: . Daisy troche sie odsunela. Szara znowu sie przysuwa, Daisy odsuwa. I w ten sposob Daisy postanowila oddac wygrana szarej i siadla obok podstawy.

Szara polezala, polezala (caly czas pod obstrzalem dwoch par kocich oczu i mnie siedzacej na podlodze w kuchni), potem poniuchala i zaczela wspinac sie po nodze drapaka :) dostala lekkiej glupawki :lol: .

No i tu historia sie konczy, bo po probie obciecia pazurka szara krowka postanowila, ze mnie jednak nie lubi i zabunkrowala sie pod lozkiem. Pewnikiem spi. :) .

Taaa, a ja tyle chcialam dzisiaj zrobic... Zamiast tego pojade chyba do Tesco dokupic co nieco, bo zapasow do konca tygodnia na pewno mi nie wystarczy... To te robale chyba tyle jedza :? . Wsunely juz od rana tacke animondy, troche mleczka i pol gerberka indyczego z zoltkiem i platkami dla kociat. W ciagu 4 godzin!!!

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 01, 2003 11:21

W tesco animondy nie dostaniesz... ale w Leclerku jest sklep zwierzakowy i animoda dla kittenow tam jest...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw maja 01, 2003 11:23

Ja musze kupic chyba cokolwiek, Zuza, bo w sklepach zoo wczoraj prawie nie bylo tej animondy dla kociat. Jakies gerberki, mieska wiecej, jajka (bo wyszly), itd. Moze jutro uda mi sie animonde kupic gdzies. Leclerk chyba dzisiaj zamkniety, ale zaraz posprawdzam inne sklepy. Dzieki.

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 01, 2003 11:27

tesco otwarte to i leclerk pewnie tez?
No tak - gerberki to kupisz :-)
ja swoim kupuje indyka i kurczaka samego gerbera. To znaczy Czarnej, bo Bialas tego nie jada ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw maja 01, 2003 11:30

Niech im apetyt dopisuje i rosna duze ! :)

Pisz dalej, jestem straaasznie ciekawa :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw maja 01, 2003 15:16

Ja tez czytam...i sie tak zastanawiam dlaczego one nie moga sie nazywac szara i czarna krowka? Mi sie takie imiona podobaja...brzmia sympatycznie. Pisz Beata to moze i mnie zachecisz do dokocenia :)
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 01, 2003 18:16

Dla mnie sa nadal krowki, pytanie tylko czy beda na takie dlugie imiona reagowac? A Czarna i Szara to tak jakos, hmm, skrotowo. Nawet Bialenstwo i Czarniutka Zuzy maja imie :) .

No trzeba sie bedzie niedlugo zdecydowac, bo chcialabym zeby reagowaly na swoje imiona. Krowki sa bardzo inteligentne, wiec pewnie szybko zlapia.

Nie pojechalam jednak nigdzie dzisiaj, nie chcialo mi sie. Jutro dokupie zapasow na jakies nastepne 2 tygodnie, zeby nie martwic sie codziennie.

Krzysiu spedzil pierwsza dluzsza polowe dnia pod lozkiem pilnujac spiacej tam szarej krowki. I spedza z nimi prawie kazda chwile, a one juz chyba sie przyzwyczaily do jego obecnosci, bo np. czarna krowka nie ma nic przeciwko temu, ze on pilnuje kuwety jak ona robi qpke.

A'propos qpek. One qupkaja sporo, juz tak nie smierdza te qpki, ale to jest ze 4-5 razy dziennie. Czy to normalne? Nie widzialam tez zadnych robali a chyba powinny juz zaczac wychodzic. Qpki szarej byly takie jakby w folii, czy to byl robal :?: Druga strona tez nic nie wychodzi.

No i jak sie wchodzi do domu to czuc te qpki. Po raz pierwszy w zyciu czuc u mnie w mieszkaniu, ze mam koty :cry: . Dostaly Cat's Best bo Benek bardzo przyklejal sie do mokrych pup i lapek, ten jakos nie. Ale nie bardzo zapachy pochlania. Mam nadzieje, ze za jakies 2-3 tygodnie bede mogla je przerzucic na Benka.

Czarna Krowka spi w kontenerku na termoforze, szara krowka preferuje tereny bardziej egzotyczne, np. wierzch skrzyni wiklinowej :) .

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 01, 2003 18:20

Moja mala qpka 2-3 razy dziennie, a ma juz 12 tygodni. Moze im mniejsza, tym mnieszy zoladeczek, wiec trzeba sie czesciej wyprozniac?
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 01, 2003 18:21

:D Fajnie się czyta o krówkach!

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw maja 01, 2003 19:16

O qurcze, ale serial ! Nawet TVP takich nie pokazuje Czytam z zachwytem i przypominam sobie, jak ja kiedyś miałam takie cudowności. Nic wtedy nie było ważne, tylko te maleństwa. Wszystkie inne przyjemności bladły w porównaniu z kocieństwami.
Beata pisze:One qupkaja sporo, ze 4-5 razy dziennie

Przecież sporo jedzą, jak na takie malutkie brzuszki. A poza tym, to może wina puszek? Taya przy puszkowej diecie też tak często qpkała a po przestawieniu na mięso, tylko 1 x na dobę, no wyjątkowo zdarza się, że 2 x.

Beata pisze:Qpki szarej byly takie jakby w folii, czy to byl robal?
Wg moich doświadczeń, to wygląda na śluz z jelit. Może jest to reakcja na odrobaczanie - środki do odrobaczania zawierają składniki powodujące szybsze opróżnienie jelit, bo gdyby kotu zdarzyło się jakieś drobne zaparcie, to ta trucizna na robale zalegałaby w jelitach i kot by sie podtruwał. Kotki są maleńkie i być może ich przewód pokarmowy nie reaguje jeszcze prawidłowo na takie "rewelacje" jak trucizna na robale. Myślę, że trzeba poobserwować, ale raczej nie powinno się to powtarzać. W każdym razie jutro kupa powinna być w miarę prawidłowa.

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57365
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Czw maja 01, 2003 21:10

Dzieki Bengala. Godzine temu znowu walnely obywdie takie strasznie smrodliwe cos :evil: i raczej takie lejace bardziej. Wiem, ze to moze byc rowniez reakcja na odrobaczanie. A ze szara krowka uwielbia wprost kopac w zwirku 8) to wtepnela i musialam jej nozki myc, z czego byla bardzo niezadowolona. Zobaczymy jutro.

Krowki znowu spia, ale sprobuje je obudzic i pobawic sie z nimi. Strasznie spiaca jestem po tych kilku nocach i chcialabym wprowadzic "moj porzadek" do domu przed pojsciem do pracy w przyszlym tygodniu. Pozyjemy, zobaczymy... A jutro z czarna krowka jade na kontrole.

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 01, 2003 22:19

Nie ma to jak opowieści o Krówkach :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt maja 02, 2003 2:47

Beato- swietnie piszesz! :lol:
Qpkami bym się nie martwiła, jeśli mają normalna konsystencję. Przemiana materii u kociąt jest pewnie o wiele szybsza, iz u dorosłych kotów. A i "smrodliwość" kupek pewnie sie zmniejszy, po uregulowaniu układu pokarmowego. Moze jogurcik im zaserwuj? Poprawi stan flory bakteryjnej i pewnie qpalce bedą regularniejsze i mniej "wonne" ;)
Czekam na dalsze opowieści!

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39505
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt maja 02, 2003 9:29

No, bo jest o czym opowiadac, co chwile cos nowego przy takich maluchach :lol: .

Obudzilam sie o 3 w nocy bo snilo mi sie, ze ktos puka do drzwi. Ja jakos tak mam, ze budze sie w nocy regularnie :( . Wstalam, napilam sie wody. Krowki skorzystaly z okazji i poszly mlaskac :) . Juz gaszac lampe zobaczylam widok niesamowity - krowka czarna obiegla kuwete dookola po czym z wyskokiem wskoczyla na sam srodek! Z taka dzika radoscia :lol: . Musi sie lepiej czuc. Dzisiaj jedziemy po poludniu do wetki.

Po jedzeniu i kuwecie szalenstwa trwaly dluzsza chwile wiec znowu jestem niewyspana. Ale one grzeczne sa - ruszaja do boju tylko jak ja sie rusze tez 8) .

Rano zjadly CALA tacke animondy na sniadanko. Podczas gdy czarna krowka wciaz przyssana byla do miseczki, szara krowka szalala wiec wzielam ja na lozko (pilam kawe). I wtedy dopiero zaczelo sie! Szara krowka dostala regularnej glupawki. Skakala wkolo po lozku z mina "dlaczego, dlaczego mi tego wczesniej nie pokazaliscie????". Dwa razy wokolo przegonila Krzysia - smiesznie to wygladalo, ogromny kocur uciekajacy ze strachu przed mala szara kulka, ktora skacze :lol: . Raz przegonila Daisy :) . Potem lezala wzdluz faldy w koldrze, Krzysiu po drugiej stronie, i zaczepiala go. On pacnal ja kilka razy delikatnie, bez pazurkow. No to ona tez go pacala az sie zdenerwowal i uciekl.

Wybiegana, przyszla polozyc sie na mnie. Krzysiu z kolei przyszedl na poranne mizianko i jakos udalo mu sie wpasowac miedzy nia a mnie. Szara krowka najpierw dokladnie obrobila (pogryzla :roll: ) mu ogon, a potem lezala przytulona z jednej strony do mojej reki, z drugiej do Krzysia, i patrzyla raz na mnie raz na niego takimi zdziwionymi oczetami i wlaczyla traktorzenie :D . Troszke podrzemalismy, po czym zaplakala. Myslalam, ze chce do kuwety wiec szybko postawilam ja na ziemi. Poszla jesc :roll: a potem spac do czarnej krowki do kontenerka.

Nie bylo zadnego fukania ani nic. Krzysiu najwyrazniej jest bardzo zdziwiony "co to?" ale zaczyna rozumiec, ze z "tym" tez mozna sie bawic. Daisy juz nie jest na mnie pogniewana, zachowuje sie jak zwykle. I czarna krowka coraz wiecej rozrabia.

No a przebojem dzisiejszego poranka byly dwie piekne, normalnie kielbaskowe qpki!!!

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 61 gości