Pysia & Haker story

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 16, 2007 17:49

gosiak pisze:Ale potwora znalazłam w tych krzakach :lol: Może się napromieniował? Tutaj podobno niedaleko radzieccy żołnierze mieli skład paliwa :wink: Moja Figa też nie była taka niegrzeczna :roll:


Ależ Haker nie jest żadnym potworem, to tylko wesoły i pomysłowy kocurek. :roll:
Właśnie szaleją z Pysią po całym mieszkaniu gonią się i polują na siebie i przy okazji na mnie. Przed chwilą zostałam zaatakowana od tyłu przez małego "potfora".

Cześć chłopacy i dziewczyny, od dwóch dni udaje mi siś rano załatwić do zlewozmywaka. To jest super zabawa (nie robię tego nigdy kiedy jesteśmy sami w domu bo co ta za przyjemność) idę rano grzecznutko do kuwety, a kiedy któreyś z Duzych jest zajęty jej sprzątaniem śmigam do kuchni i ... kończę sioo w zlewozmywaku. Haker

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto sty 16, 2007 17:50

Ups. Dwa razy się zapisało.
Ostatnio edytowano Wto sty 16, 2007 18:51 przez Hannah12, łącznie edytowano 1 raz

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto sty 16, 2007 18:36

gattara pisze:Sari
Ja ostatnio nadgryzłem lodówkę, spróbuj tego, super smakuje :twisted:
Azor

8O O rany Azor :D:D:D Tego to Romek jeszcze nie wymyślił :D I mam nadzieję że nie wymyśli ;)
A HAker to tylko maly kociak z ADHD :D Ostatnio plaga takich ;)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 16, 2007 18:43

Azik po prostu chciał sobie wygryźć drogę do jedzenia 8O ... uwielbiam tego potwora :lol: .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro sty 17, 2007 8:03

Aga86 pisze:Cześć chłopacy i dziewczyny, od dwóch dni udaje mi siś rano załatwić do zlewozmywaka. To jest super zabawa (nie robię tego nigdy kiedy jesteśmy sami w domu bo co ta za przyjemność) idę rano grzecznutko do kuwety, a kiedy któreyś z Duzych jest zajęty jej sprzątaniem śmigam do kuchni i ... kończę sioo w zlewozmywaku. Haker


Hihihi, Haker mam nadzieje, że ograniczasz się tylko do sioooo.... :twisted:
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Śro sty 17, 2007 8:51

Tak robi tylko do sioo.
Dzisaj rano zapomniał o swojej zabawie.
Coś czuję, że za to przypomni sobie z zabawie
"co mi zrobisz jak mnie złapiesz".
Polegoa ona na uciekaniu na klatkę schodowa zaraz po otwarcu drzwi wejściowych.
A dzisiaj ja wracam pierwsza do domu i to z laptopem + zakupami.
Ta świetna zabawa :evil: według Hakera polega na czajenu się przy drzwach wejściowych, jak tylko usłyczy, że ktoś z nas wraca i bardzo sprawnej uczieczce na klatkę.
Spotkało to mnie tydzień temu 2 razy. Mimo blokowanie wejścia siatkami zawsze znajdzie jakąś drogę ucieczki. Wtedy wrzucam wszystko do mieszkania, szybko zamykam drzwi - co by jeszcze Pysia nie wpadła na pomysł gonienia Hakera i ruszam w pościg (mieszkamy na 7 piętrze).
Wołam Haker, kotek staje patrzy się na mnie, przyczaja i kiedy już go prawie mam to czmych o parę stopni.
Naszczęście do tej pory siadał na wycieraczce sąsiadów piętro lub dwa piętra niżej i czekał aż go zabiorę.

Po tych doświadczeniach, każdy z nas nosi po piłeczce ping pongowej i otwierając drzwi rzuca ją. Jak na razie pomagało, ale ten kto wraca do pustego domu, ale z kotami oczywiście, ma niezły stres.

Pysia też miała etap - muszę zobaczyć co jest na klatce schodowej - ale stawała na naszym piętrze, chwilę się rozglądał i szybko chowała się w domu.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro sty 17, 2007 8:59

A nas było ganianie za kotem na 4 piętro :roll:
a teraz czasami jak otwiera sie drzwi to razem z zawieszonym na nich kotem
Obicie wygląda nie powiem jak :evil:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 17, 2007 9:06

Tosia parę razy mi się wymknęła ale po rozejrzeniu się po klatce schodowej szybko swtierdzała, że w mieszkaniu jest lepiej i prędko wracała :wink:
Obrazek Tosia Obrazek Kaziu

Nikajka

 
Posty: 664
Od: Pt lis 03, 2006 17:22
Lokalizacja: Skawina

Post » Śro sty 17, 2007 12:16

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Ale się macie z tym Hakerem... Teo czasem wychodzi ale staje i się rozgląda po czym zostaje wniesiony do domu. Ot tyle...
Heh nieźle nieźle...

Haker no co Ty zachowuj się! Jestem oburzony Twoim zachowaniem!
:wink:
Teo

Vinn

 
Posty: 610
Od: Sob kwi 15, 2006 0:15
Lokalizacja: Warszawa gdzie bródno :)

Post » Śro sty 17, 2007 12:37

Hmm widzę pojawiające się małe problemy. Ja też mam uciekiniera - Tolę, tylko my mieszkamy na drugim piętrze, więc do "strefy zero" jest blisko. Jak Haker do nas przyjedzie i dwa będą do łapania, to :x :x :x :evil:

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 17, 2007 13:01

My mieszkamy na wysokim parterze, drzwi od klatki zawsze zamkniete więc w dół byłoby krócej
w związku z tym Simbad zawsze zwiewa w górę :twisted:
Na szczęście Sarabka nie przejawia żadnego zinteresowania światem za drzwiami
prócz miałczenia w przedpokoju ale to chyba tylko jako towarzystwo dla różowego :wink:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 17, 2007 13:33

Aga86 pisze:Po tych doświadczeniach, każdy z nas nosi po piłeczce ping pongowej i otwierając drzwi rzuca ją. Jak na razie pomagało, ale ten kto wraca do pustego domu, ale z kotami oczywiście, ma niezły stres.


No co jak co ale na to nie wpadlismy :lol: SUper :ok:
Co prawda u nas jest duzo spokojniej. Lexus po przykrej przygodzie na klatce schodowej juz nie wychodzi, Wacik jest bardzo ciekawy ale ogranicza sie do spokojnych prob wychodzenia :)

Tan wasz Hakerek to dopiero maly rozrabiaka :)

nomiczek

 
Posty: 398
Od: Czw wrz 21, 2006 15:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 17, 2007 13:37

Mój Stich też tak robi ale my mieszkamy na parterze i bardzo się boję bo szybko by się na dworze znalazł.
W wakacje tak Arielka uciekła akurat ,ktoś wychodził :roll:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sty 17, 2007 13:51

A macie jakiś sposób na piłeczkę ping-pongową odnajdującą sie w środku nocy i taczaną do rana po parkiecie :twisted:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 17, 2007 14:00

czarna.wdowa pisze:A macie jakiś sposób na piłeczkę ping-pongową odnajdującą sie w środku nocy i taczaną do rana po parkiecie :twisted:


Bardzo prosty :twisted: Schowaj wszystki piłeczki :D:D:D U mnie działa ;) Romek bawi sięczym innym :twisted: Np dzisiaj ściągał wszystkie ciuchy wiszące na suszarce :D

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 14 gości