Moje koteczki Maja i Stich

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw sty 11, 2007 16:55

Fri pisze:mój ojciec - kategoryczny przeciwnik zwierząt w domu (jako dziecko nie mogłam miec nic prócz rybek :cry: ) przychodzi do mnie i od progu woła: "gdzie kiiizia?" a kizia robi myk mu z podłogi na ręce i zwisać zaczyna, na co mój ojciec siada w fotelu i mówi: "do kota przyszedłem... " :twisted:


:lol:


Fir pisałam już tutaj ale Ciebie nie było :wink: kiedyś napisałaś ,że Arielka ma Wielkie Serce i się Twoje słowa sprawdziły :D
Akecptuje ,liże i wychowuje malucha :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 11, 2007 16:58

Aga86 pisze:
Monika L pisze:
Szkoda zasłon no ale... czego się kotu nie wybacza :D


Zbita lampa, ramka na fotografie, porysowane pianino, pogryziony dół firan to tylko działanie rozrywkowego Hakera.
A gryzienie Pysi w ogon to ulubione zajęcie malucha.
A jak weźmiemy Pysie na ręce to mały skacze, żeby ugryść ją w zwisający ogon :evil: .


U nas ogon też problem i bardzo Sticha nęci :?
Czasami wark Ariel nie pomaga taki ten ogon jest fajny,są chwile kiedy lekko chwyta i kotka się godzi na takie podgryzanie.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sty 15, 2007 13:51

Ze Sticha robi się cwaniak :twisted: Już nie boi się Ariel nawet jak jego łapką paca ,to tylko na chwile ucieka.
Arielka chwilami ma go dosyć :( ciagle skacze jej na plecy i próbuje jak to jest w jej ulubionych miejscach.Pokłada sie na jej poduszce na parapecie ,mimo że ma tam swoją i chce spać na jej fotelu 8)
Chwilam boje się ,że go mocniej potraktuje :(
Ale mały artysta wie jak się jej przypodobać :D
Wczoraj długo lizał jej brzuszek ,ona az oczy zamykała ,oboje byli szczęśliwi :D Później podgryzał jej uszy tego nie wytrzymała i oddała mu ,ale wcale sie tym nie przejął.
A wogóle to jest cudny ,wszyscy go bardzo lubią ,moja mama go przytula i maluch czesto zasypia na jej kolanach.
Całuśny jest strasznie wszyskim chce dawać dziubka i strzela baranki :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sty 15, 2007 14:01

Moniko z wiekiem mały bedzie dokuczal bardziej,tym bardziej jak dojrzeje,a Ariel bedzie musiała go czasem trzepnac,bo sobie za duzo pozwala,po kastracji wszystko sie uspokoi,a jak juz mały bedzie miał 1,5 roku to przestanie ariel tak dokuczac bo sam spowaznieje,cierpliwosci

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pon sty 15, 2007 14:06

kasia essen pisze:Moniko z wiekiem mały bedzie dokuczal bardziej,tym bardziej jak dojrzeje,a Ariel bedzie musiała go czasem trzepnac,bo sobie za duzo pozwala,po kastracji wszystko sie uspokoi,a jak juz mały bedzie miał 1,5 roku to przestanie ariel tak dokuczac bo sam spowaznieje,cierpliwosci


No to dobrze ,chociaż wczoraj tak mały koziołek na nią skałał ,że nie wychodziła jeść .
A później nie poszła do kuwety tylko na ławę w kuchni się zlała :(
Są chwile kiedy jest szczęśliwa ale często bywa spięta i przychodzi do nas jakby się chciała żalić :(

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sty 15, 2007 14:14

postaw jej moze dodatkowa kuwete,oraz moja rada-daj jej dziennie kilka godzin odpoczynku od malego,jak juz sie zaakceptowaly to przyda sie ariel chwila samotnosci w osobnym pokoju na sen.Dopoki mały nie wydorosnieje

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pon sty 15, 2007 14:24

Są dwie kuwety, ale mały i tak korzysta z Arielki :?
Ona potrafi sie sama izolować ,wtedy zaszywa się i śpi ,Stich jej wtedy nie zaczepia, ale kiedy już Ariel szuka towarzystwa naszego lub chodzi po mieszkaniu ma za sobą cień i skoki.
Chyba jak są sami to się dogaduja ,bo pięknie nas w drzwiach witają :D
Generalnie Stich na małe kocie jest grzeczny tylko Arielka jest poważna.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sty 15, 2007 14:27

jak ona sie zaszywa i ja mały nie dosiega to wszystko jest ok,mi sie wydaje ze ariel musi go sprac porzadnie 8) wtedy da jej spokoj :wink:
a moze wtedy gdy ariel ma ochoty pobyc z wami niech druga osoba zajmuje sie malym by jej nie przeszkadzał :wink:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pon sty 15, 2007 14:35

kasia essen pisze:jak ona sie zaszywa i ja mały nie dosiega to wszystko jest ok,mi sie wydaje ze ariel musi go sprac porzadnie 8) wtedy da jej spokoj :wink:
a moze wtedy gdy ariel ma ochoty pobyc z wami niech druga osoba zajmuje sie malym by jej nie przeszkadzał :wink:


Tak staramy się robić :?
Arielka lubi sobie w nocy pochodzić ,siedzieć na parapecie to taka romantyczna pani w średnim wieku :wink:
Ale maluch zakłóca jej spkój,chwilami to jest takie śmieszne, bo on ją naśladuje,leży jak ona ,widać że bardzo zaintersowany jest nią :)
Dzisiaj w nocy bylo sporo syków i warków :(
Stich to kociak ,który się bawi wszyskim, rzadko miewa głupawki,jest kochany ale Ariel to wyjątkowa spokojna kotka.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sty 15, 2007 16:15

Minie sie najbardziej podoba jak Pysia idzie po korytarzu, a mały taki zaspany wychodzi z pokju nawet jej nie zauważa, a ona tak dla pokazania że jest wazna i dla pewności syczy i pac go łapa. A potem niezadowolona, że na nia skacze.
Też zauwazyłam, że Haker bardzo nasladuje Pysię. Bardzo często kładzie się w takiej samej pozycji jak ona i oczywiście na podłodze.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto sty 16, 2007 9:59

U mnie Agnieszko jest bardzo podobnie.
Dzisiaj mały skoczył na Arielkę z tapczanu jak na konia ale nie udało mu się, Ariel nie sykneła nawet z ogonem podniesionym wyszła.

Wczoraj byliśmy u wetki na kolejnym odrobaczaniu ,mały przy drontalu się pienił i płakał ,taki koci histeryk już z niego :wink:
Wetce bardzo się podobało jak się tulił do mnie,kochany jest :)
Rośnie nam szybciutko, waży już 1200 g :D
Ale uwieczniony jest kamerą :D
A ja nie mogę wstawić zdjęć bo są brzydkie :(a zakup aparatu musi poczekać bo mieliśmy dużo wydatków samochodowych :(
Ale pożyczę bo bardzo chcę Wam pokazać mojego piękniucha :D
Podajemy cały czas metronidazol ,początki były trudne ale opanowałam z córcią technikę podawania tabletki w maśle.
Córeczka otwiera paszczydło i wrzucamy ,Klaudia jest z tego bardzo dumna :D
Różnie to bywa z moimi koteczkami ale cieszę się,że potrafią blisko siebie leżeć liżąc się i oczywiscie jedzą razem to też jest pocieszające :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 16, 2007 10:08

To dobrze, że maluch tak ładnie przybiera na wadze.
Czyżby bardziej mu smakowała jedzonko dla dorosłych kotów ( napisałać - oczywiście jedzą razem). U mnie Haker uwielbia chrupki Pysi i zawsze musi sprawdzić co też lepszego jest w jej misce. Ale Pysia nie pozstaje mu dłużna, też zaglada do hakerowych misek.

Witaj Stichi, ja też nie lubie tego paskuctwa na odrobaczanie. Od razu to wypluwam. Nie daj się zawojować przez tą dużą kotę. Ja tam moją ciotkę pogryzam i atakuję, żeby wiedziała, że ja tu rządzę. :lol:. Dumny Haker

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto sty 16, 2007 10:37

Aga86 pisze:To dobrze, że maluch tak ładnie przybiera na wadze.
Czyżby bardziej mu smakowała jedzonko dla dorosłych kotów ( napisałać - oczywiście jedzą razem). U mnie Haker uwielbia chrupki Pysi i zawsze musi sprawdzić co też lepszego jest w jej misce. Ale Pysia nie pozstaje mu dłużna, też zaglada do hakerowych misek.

Witaj Stichi, ja też nie lubie tego paskuctwa na odrobaczanie. Od razu to wypluwam. Nie daj się zawojować przez tą dużą kotę. Ja tam moją ciotkę pogryzam i atakuję, żeby wiedziała, że ja tu rządzę. :lol:. Dumny Haker


Chyba woli swoje jedzonko ,ale też podjada Ariel za to ona uwielbia kittena.
Stich bardzo lubi śmietanę , dobrze że lighta nie jada :D
Oboje jedzą pierś z kurczaka plus marchewka.


Witaj Haker z Tobą to bym sie pobawił :D moja ciotko-mamuśka wogóle nie zna się na żartach ,wczoraj jej podgryzałem szyję lekko przecież to sykneła i oddała ale i tak mnie nie bolało :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sty 17, 2007 13:30

Wczoraj zauważyłam ,że Stichowi zrobiły sie wąsy inne ,jakby połamane z jednej strony a z drugiej wywinięte :?
A Arielka ma łupież , będę u wetki w sobote ,ale zaniepokoiłam się o moje koty :(
A Córka na brzuchu ma taką zmianę jakby grzybka ,posmarowałam clotrimazolem , skąd to sie wzieło :?:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sty 17, 2007 13:39

Monika nie czytasz za dużo wątków o grzybicy :wink:
A tak na poważnie to z całego serca życzę Ci aby to nie było to ale jakby co to się na to nie umiera, :ok: :ok: :ok:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości