kasia essen pisze:Moniko ja byla taka sama jak twoja córkasiedziałam w szkole i myslałam co porabia moj kotek,nie wgłowie mi byly wyjazdy,wazne ze byłam z nim,
juz w drodze do szkoly zastanawiałam sie do ktorego sklepu po szkole zajde by kupic kotu jakis przysmak z pieniedzy za sprzedana makulature
Kasiu to chyba tak wszyskie kocie mamy zaczynają
Moja Klaudia nim do szkoły wyjdzie ,to ja już nerwy tracę
Bo wyscika futrzaki ,dzisiaj ubierała się z Arielką na kolanach i mówi oj ciężka jesteś ale nie zgodni kotki






