B.M.F -slubi....i .jestem męzatka!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto sty 02, 2007 13:45

nie moge odizolowac,mam tylko dwa pokoje,w tym kuchnia jest przepokojem i kuchnia w jednym :oops: łazienka jest tak mała ze jedna osoba sie miesci :roll:
sa ze soba juz miesiac,narazie daje echinacea bo doczytałam ze atakuje ta bakteria tylko koty osłabione,, :roll:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Wto sty 02, 2007 14:02

Przykro mi Kasiu ,chyba już teraz nic nie zrobisz :(
Ale może mała jest odporna ,trzymam mocne kciuki oby tak było :ok:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 02, 2007 14:06

znalazłam stronę co prawda o pastuerelli u królików ale są tam opisane sposoby zapobiegania wrzucam linka może się przyda
http://www.kazior5.com/choroby/pastereloza.htm
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sty 02, 2007 14:22

na szczescie zaden z objawow wystepujacy u krolikow nie wystepuje u baksa,oprocz kaszlu,poza tym kot ma apetyt,dobry humor,szaleje własnie z Maja,poraz pierwszy sie tłuka :D Maja przewraca 5,4kg kocura a ten w wrzaskach ucieka i przybiega spowrotem :lol: :lol:
Baks nie ma rowniez temperatury,ani zadnych wydzielin z oczu i nosa :roll:
mam nadzieje ze podanie serum kilkakrotnie wystarczy,,
widze tez ze zarazenie wystepuje poprzez pokarm i wode wiec dobrze robie ze jadaja osobno i maja kilka misek z woda przegotowana
popralam tez legowiska,wietrze 3 razy dziennie w pokoju w ktorym akurat nie ma kotow,
u krolikow konczy sie to czesto smiercia, :cry:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Wto sty 02, 2007 17:20

Pasteurella atakuje jedynie oslabione koty, z tego co wiem. Edi mial ja jak mial FIPa. Jest wiec nadzieja, ze Maja nie zlapie

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Wto sty 02, 2007 17:31

Baks złapał ja gdy przeprowadzilismy sie,pewnie stres miał tu swoje znaczenie :cry: mam nadzieje ze uda sie to w koncu wyleczyc,bo nie moge patrzec jak sie biedak ksztusi :roll: poza tym biega jak szalony,były dzis boksy i zapasy poraz pierwszy 8)

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw sty 04, 2007 11:01

Maja mi tyje w zastraszajacym tempie,na poczatku podawalam hillsa dla rekonwalestentow ale od dwoch tygodni jedza juz normalnie,Maja jak do mnie przyszła miala same kostki,jak sie ja glaskalo to kregosłup i kosci biodrowe było czuc,a teraz 8O teraz czuje sie miekkosc i tłustosc :oops: :oops: futerko coraz bardziej sie wybarwia-kolejny dowod na to ze whiskas to zła karma-dostawała go w schronisku-efekt taki ze pomimo ze karma cały czas była w misce kot był chudy (moze i to efekt robakow był) miała brzydkie futro,kołtuny,pomimo czesania.Od tygodnia siersc juz sie nie kołtuni,łupiez zniknal całkowicie,oczy czasami lzawia ale raz jest dobrze a raz nie :? martwi mnie natomiast jedno ucho,wet sprawdzał mowil ze to nie swierzb na 100%,ale co jej wyczyszcze to za dwa dni to samo .duzo wydzieliny woskowej.wet powiedzial ze niektore koty tak maja,
Co do wybarwiania sie futra-pokazuje sie coraz wiecej oznak ze Maja to color point szylkretowy,na poczatku miaął tylko kremowa plamke na lapce i na wardze a teraz pokazuja sie na grzbiecie a nawet na ogonie rudawe przebłyski oraz placki :D ma wiec i szary kolor i bialy i kremowy a miejscami rudy :D
Baks uspokoił sie z miauczeniem pod drzwiami,zawsze wieczorkiem jest ganianie po domu i zapasy przy wrzaskach baksa :roll: maja go dotknie łapka a ten sie przewraca :roll: :lol: a potem oboje ida spac :D zadnego wiecej miauczenia po nocach :D :D
Maja mnie tylko dzis zaskoczyła :? gdyby nie to ze jest wysterylizowana to pomyslałabym ze ma ruje,,łazila po domu i wrzeszczała :roll: turlała sie po dywanie a potem nagle sie zrywała i gnala przed siebie :lol: :lol: ale była to chyba najwidoczniej tylko zabawa 8)
Tz sie smieje ze przy mnie kazdy zwierzak tyje,,Z Baksa z 1,8 kg zrobiłam 5,4kg,,Maje musze zwazyc ale to gołym okiem widac ze przytyła :roll: fretka takze teraz wyglada jak paczek no i tz :oops: :oops:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw sty 04, 2007 11:36

zdrówka dla Baksa :ok:

Kocio, też miał bardzo dużo wydzieliny w uszach, nawet się uparłam i zrobiłam z tego wymaz (nic), czyściłam mu uszy 3-4 x w tygodniu, teraz to minęło - samo 8O
Żegnaj Kocio
Żegnaj Puniu
ŻEGNAJ PIMPELUSIU

bbd2

 
Posty: 1720
Od: Śro lut 01, 2006 14:31
Lokalizacja: kraków/dopiero od kilkunastu lat:)

Post » Czw sty 04, 2007 12:16

Baks tez to mial,ale on mial swierzba :roll: teraz nie czyszcze mu uszu bo nie ma takiej potrzeby,zawsze ma czysciutkie i rozowe,no ale Maja to ma straszne te uszyska,ale faktycnzie to chyba nie swierzb bo Baks by to juz z pewnoscia złapał :roll:
powiem cichutko ze marze o trzecim kocie :oops: widze ze to jest cudowne gdy jeden kot nie ma ochoty na pieszczoty to drugi ma :D poza tym fajnie miec rozne charakterki w domu,cudowne gonitwy :D ale to juz na pewno jak juz bedzie wieksze mieszkanie i finansowo stane na nogi :D tz nic nie wie :oops: i nie bedzie wiedział :lol: :lol: postawie go przed faktem dokonanym,oczywiscie nastepny kot takze bedzie ze schroniska :D
widze ze tz coraz bardziej sie ukaca :wink: to co kiedys było nie do pomyslenia-np spanie kota w łózku teraz to norma 8) nawet sam miejsce im robi :lol: na poczatku było mi przykro gdy wyganial kota z łózka a teraz super 8) nawet jak mu koty w nocy na głowe wlaza to nie marudzi :lol: i wszystkim naokolo opowiada o kotach,wiecej niz ja :wink: jak to ludzie sie zmieniaja :lol:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw sty 04, 2007 12:23

Z czasem uszka powinny być coraz czystsze jeśli oczywiście nic złego sie w nich nie dzieje. Jedyna rada - czyścić. Dongi jak do mnie trafiła to miała w uszach prawdziwą kopalnie (i to złoża odnawialne). Prawdopodobnie po świerzbie ale przed przyjazdem do mnie dostała dwa zastrzyki p. świerzbowe i badanie u mojej wetki świerzba nie potwierdziło (może padł). Uszy były obrzydliwie brudne i wydrapane do łysej skóry. Czyściłam otosolem i smarowałam (na początku leczenia) atecortinem. Moge powiedzieć, że uszy stały się czyste po prawie pół roku zabawy. Życzę cierpliwości.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 04, 2007 12:24

Baks to artysta :D
Kasiu kotki sterylizowane późno mogą mieć ruje do roku :(
Moja miała 2 razy zastrzyk już po sterylce bo bardzo się męczyła :(

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 04, 2007 12:29

ty mnie Moniko nie strasz :lol: ja wole optymistyczne podejscie ze to jednak byla tylko zabawa :roll: w nocy tez miauczała,znaczy sie o 5 nad ranem ale to z powodu ze micha pusta była :D
a ty mnie Sylwia nie strasz tym pół roku 8O :wink:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw sty 04, 2007 12:44

Kasiu u nas piewrwsza ruja była po sterylce na wiosnę czyli po 2 miesiącach a druga na jesieni ,dzisiaj znów kotka się dziwnie zachowuje i już się martwię :(
Moja wetka mówi ,że tak bywa u dorsosłych kotek zanim oranizm zacznie normalnie fukcjonować.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 04, 2007 12:51

No ja jednak mam nadzieje ze to nie bedzie ruja :? bo wtedy i baks zacznie sie wydzierac i bede miala koncert w domu :lol: :lol:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw sty 04, 2007 14:27

Koty znow olały moja kuchnie :? przygotowalam im gotowanego kurczaka,gotowana wolowine z marchewka,wszystko zmiksowane i wymieszane z animonda dla zapachu 8) na koniec zageszczone zelatyna,był super sosik a całosc pachniala jak animonda 8) polizaly i sobie poszły :twisted: nie wyrzuce tym razem,wlozylam packe do strzykawki i po jednej dałam im do pysia :oops: zjadły :twisted: wieczorem druga porcja a reszte zje fretka 8) szczegolnie Maja przy kryształach powinna duzo pic i jesc mokrego a ona tylko suche :? no nic,bedziemy w takim razie dokarmiac :twisted:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka, Sylwia_mewka i 17 gości