Bonkreta pisze:A jak często kąpiesz?
Te kłaczki i elektryzowanie się zdaje się też...
Wiesz, w okresie wystawowym Sońka była praktycznie kąpana przed każdą wystawą, czyli średnio raz w miesiącu. Ale to dla celów "wyższych".
Teraz nie jeżdzą na wystawy to i kąpiele ja mijają.
Generalnie - nie należy za często kąpac kota. Niszczy się naturalną florę bakteryjną skóry - łatwo o egzemy i podrażnienia. No i w okresie jesiennym, gdy nie grzeją - łatwo zaziębić.
Bajra ma "z głowy" wystawy od dawna, ja kapię raz na rok. Ale też ma dobre futro - nie tłuszczące się. Nawet jej nie pudruję (wygląda wtedy jak wytarzana w mące).
Sońke pudruję raz na tydzień i przez tydzień wygląda dobrze. Potem znowu kłaczki i kot wygląda jak ciut zaniedbany. Ale to taka uroda MCO.
Na kłaczki nie poradzisz - te z elektryzowania - na to potrzebny profesjonalny kosmetyk - np. antystatyk House of An Ju. Ale po licha tym pryskać kota domowego?
Można do ostaniego płukania kota dolać do wody odrobinę odżywki do ludzkich wlosów, ale dosłownie odrobinę.
Puder na kłaczki też pomaga, ale też i nie na długo.
Możesz zamieścić zdjęcie kota? O jakiej długości futra mowa? Kastrowany?