mary2004 pisze:Już po strachu, nowa Opiekunka Dimusia doniosła, że po chwilowym załamaniu Dimuś poczuł się bardzo dobrze, je jak koń i podobno troszeczkę widzi, jutro idzie na konsultacje okulistyczne. Uffff, bo już miałam małe załamanie nerwowe
Postaram się dowiedzieć o weta Dimusia.
Adres do "wysyłki transporterowej" jest na umowie adopcyjej dobra duszyczkoBardzo, bardzo dziękuję za wszystko
![]()
Czyli jednak happy end
super

