Kasiu, być może to pytanie retoryczne ale pewnie wiele osób ma ochotę je zadać, przykro mi że w takiej sytuacji
ale czy Ty nie powinnaś się jednak zachować tak jak deklarowałaś i jak robią wszystkie osoby ktore miały p. i nie przyjmować małych nie szczepionych kotów?
ja tak zrobiłam, Beata tak zrobiła, w CK tak robią
unikamy w ten sposób niepotrzebnych śmierci
co musi się stać żebyś to zastosowała?
ja byłam przy usypianiu kota który umierał na p. i nigdy więcej żadnego kota nie narażę świadomie
Gwarka szczepiłam mimo podwyższonej lekko temperatury, inne koty które znalazlam bezwzględnie też szczepiłam
gdybym nie miała tej możliwości chyba bym ich nie zabrała ale nie pozwoliła umierać w takich męczarniach
myślę że wiele osób uważa tak jak ja i przykro mi że to ja musiałam napisać
nie oczekuję że będziesz mi coś wyjaśniać , bo to nie o to chodzi
nie chce umniejszac tego co robisz bo mnie nie byłoby stać na taki aż wysiłek
chodzi mi o to żeby po pierwsze nie szkodzić - dopiero pomagać
trzymam kciuki

żeby się reszcie udało