Fredzia za TM, Tumcia w Domku, Miziut ma Dom :))))))))))))))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lis 02, 2006 12:41

i co u maluchów?
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Czw lis 02, 2006 19:51

??
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Czw lis 02, 2006 20:23

wieści z Frontu.

Koty śpią zakopane w kocu razem z dogorywającą Uschi - malce i Uschi spędzały dzień podobnie - na spaniu i jedzeniu z tą różnicą, że Uschi nie musiała przyjmować węgla :lol:
Małe mają się dobrze - brykają w wolnych chwilach i biegiem, zabijając się o własne ogony lecą do kuchni gdy tylko zbliża się tam człowiek.
Sylvia, nie chcę Cię martwić, ale przoduje w tym Tumcia :wink:
Tumcia generalnie zrobiła się puchatą kuleczką, Miźkowi za to wydłużyły się łapy, kociaki nam rosną.
Nie dziwi mnie to wcale bo wcinają na potęgę.
Gusta kulinarne mają jednak zbliżone do kręgów konserwatywnych - każda innowacja jest bee i trzeba koty przekonać, że nic innego nie dostaną - wtedy koty jedzą.
A i Tumcia dziś rano sama weszła na najwyższą półkę drapaka i patrzyła się na mnie tryumfalnie z wyczuwalną lekką pogardą dla tych co trzymają się ziemi.

A teraz fotki
Obrazek:

Obrazek

potem fotek będzie więcej, ale teraz muszę iść zrobić obiad :roll:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw lis 02, 2006 20:55

Mili Państwo, a oto sesja zdjęciowa Mizia - pięknego kawalera, który mardzo szuka kochającego domu, pełnego ciepła, miłości, głaszczacych rąk i przytulnych zakamarków do drzemania ;)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

tak bardzo chciałbym już mieć swoich Dużych... gdzie oni są? kiedy przyjdą???
Obrazek

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw lis 02, 2006 21:30

Uschi eni zmartwiłaś mnie tym najwyraźniej sa mi pisane koty które lubia jeśc jak ja :D

a a tych podwójnych zdjęciach to które jest które? :roll: :roll:
a jak tam biegunka?
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Czw lis 02, 2006 21:40

sylvia1 pisze:a a tych podwójnych zdjęciach to które jest które? :roll: :roll:

;). no co Ty, swojej koteni nie rozpoznajesz??? :twisted: no worries, ja często jeszcze zaglądam w oczy, żeby sięupewnić - Tumisia ma zielone, a Mizio bursztynowe :).
a na zdjęciach - po lewej Mizio, po prawej Twoja Tumisia

sylvia1 pisze:a jak tam biegunka?

a biegunka ma się doskonale :roll: . tzn. nie zamierza sobie pójść. z ciężkimi bojami podajemy na przemian węgiel i furazolidon, przykazane czekać do jutra na efekty, jak będzie nadal tak źle (bo i jelitka zgazowane do granic możliwosci), to jutro w tę zawieruchę do pani wet... :? . więc prosimy o kciuki nieustająco, za biedne małe brzuszki pękate...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw lis 02, 2006 23:14

a wiesz ze tak mi sie wydawało ale wolałam sie upewnic.. Miziut ma sliczne oczka jak Gandalf :D szybciutko znajdzie domek...
a czarne koty z zielonymi oczami mają w sobie coś tajemniczego :roll:

maluszki zdrowieć mi tu zaraz co to za numery wycinacie? a tak poważnie to skąd ta biegunka czemu aż taka ostra reakcja na odrobaczanie?
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Pt lis 03, 2006 0:20

Tofiś też jest zielonooki 8)
Widocznie to rodzinne :D

Kciuki za koniec biegunki :ok:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt lis 03, 2006 10:57

i jak maluchom mineła nocka?
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Pt lis 03, 2006 11:38

Pewnie dziewczyny tak samo niewyspane, jak ja :twisted:
Zakrpalnanie co 2 godziny jest co najmniej wyczerpujące...
A co dopiero biegunkowe sprawy i pozostałe

No! Kciuki mocno trzymam!!!
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt lis 03, 2006 11:59

no to jutro pewnie znów zlot MT w poczekalni będzie :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt lis 03, 2006 12:11

prosim o wieści!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 03, 2006 12:22

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, co się dzieje. Wyglądam jutra jak zbawienia, bo dziś tanita okrąglutki dzień w pracy, a moja zaraza nie pozwala mi się nawet taksówką ruszyć z małymi do doktor D. :roll:

Na szczęście nie jest najgorzej. Nie podejmuję się mierzyć sama żadnemu temperatury (i tak mnie nienawidzą), ale nie wyglądają ani na gorączke, ani na spadek temp., brykają jak szalone (choć, jak zawsze, większość doby przesypiają). Na zmianę raz jedno ma zupełnie rzadką kupkę, a drugie tylko luźną, potem na odwrót.
Tumiś ma strasznie wzdęty, twardy brzuszek, podam jej dziś jeszcze siemię (nie dawałam jej wcześniej Furazolidonu, nie będę już chyba teraz zaczynać). Oboje dostają ciągle węgiel, do tego Mizio Furazolidon. Wyrywają się jak szalone, siły mają jak konie.
Jedzą na potęgę, chyba dziś Tumisi trochę ograniczę, bo aż strach, niech te jelita trochę zluzuje najpierw, nie?

Sama nie wiem, trochę się gubię i martwię. Czy to ten odrobaczacz? Ale on był tak dawno... A jedzą same lekkie - gerberki, mięso z indyka gotowane, czasem troszkę suchego...

Edit: brzusie nie są bolesne, obmacałam dokładnie. Nie no, do jutra dożyją, tym bardziej, że naprawdę nie wygląda na to, zeby im te jelitka dokuczały. Kciuki za maluchy proszę przerzucić na Zombiaki...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt lis 03, 2006 12:36

co do mierzenia temperatury w poejdynkę, to ja robię tak:

łapię kociaka jedną ręką za kark, drugą za ogon, trzecią wkładam termometr naolejony do tyłka, a czwarta naciskam guzik w termometrze:)

a serio to kładę na boku, jedną ręką lapię za kark i ogon (czyli jakby wyginam do góry kota w łuk), nadgarstkiem lekko przyciskam do stołu by nie wstawało, a drugą ręką obsługuję termometr:) udaje się tak w 80% przypadków, ważne by dobrze naoleić termometr :roll:

ja nie zmienię zdania, że te mioty jakieś lewe są. przecież biegunka już była :roll:

może dorzućcie lakcid?
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 03, 2006 12:49

dziewczyny ja bym natychmiast odstawiła gerberki
dopiero je zauważyłam
u wielu osób (tzn u ich kociaków) powodowały biegunki
U mnie ze dwa razy, ale Beata kociaki kiedyś miały straszne brzuszki po gerberkach
tylko gotowany drób
i drugiemu kociakowi tez bym dała Furazolidon od razu
i tak go jutro dostanie
D. powiecie, że brzuszek był bardzo wzdęty, same już umiecie to określić
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości