obiecałam mojemu TŻowi że nikomu tego nie powiem żeby mu wstydu nie robić
ale w końcu on i tak tu nie zagląda to się nie dowie
Wczoraj miałam wieczorkiem trochę zajęć na mieście i wróciłam późno do domu
Simbo po obiedzie zaszył się chłopakom na szafie i zeszedł dopiero jak wróciłam
w związku z tym był wyspany za wszystkie czasy
No i w nocy zaczęła się zabawa
wszyscy wybierają się spać a on zaczyna szaleć
po 23-ciej zniknął nam z oczu i wydawało się ze jednak zasnął
A tu około 1-szej niespodzianka
kota ożyła i zaczęła pieśni ludowe, galopady, wściekanka itp
najpierw obudził się TŻ-et później ja zrobiliśmy sobie herbatkę i czekamy aż kotu przejdzie
W końcu przed 2-gą kot łaskawie przyszedł do łóżka i zażadał głaskania
po półgodzinnym seansie na cztery ręce poszedł na szafę i zasnął
Mój TŻet spojrzał się na zegarek i stwierdził
że jakby się ktoś dzowiedział że on budzi się w środku nocy żeby kota ugłaskiwać
to kumple by mu chyba żyć nie dali
