» Sob paź 21, 2006 13:54
No wiec tak - we czwartek rozmawialam z labem o rozmazie - nie ma zadnych nieprawidlowosci . W piatek mielismy wyniki parazytologii kalu - zadnych pasozytow, ale jesli chodzi o lamblie to szukamy w tej chwili labu, ktory robi badania serologiczne - bo jak powiedziala pani w labie ZHW tylko taki test moze je wykazac, a oni tego nie robia. Ale .... zeby nie bylo za "sympatycznie" ... pani doktor z laboratorium postanowila przyjzec sie dokladniej koopalowi, bo "cos" jej sie nie podobalo - no wiec zrobily niestandardowy dla kotow test na amylaze ( test plynem lugola ) no i wyszedl pozytywny , z kolei test kliszowy, ktory za nim poszedl w ruch wyszedl prawidlowo - to troszke zdziwilo pania laborantke, no ale jakis sygnal dostalam, wiec wzielam Rosiczke i pojechclysmy do labu na badanie krwii - trzustke trzeba bylo sprawdzic ...., a przy okazji zrobilysmy pierwiastki, no i mamy tak:
amylaza 1643 (norma do 1248 , ostatnio 1065)
sod 170 (152)
potas 4,5 (4,96)
GGT 2,0
LDH 400
Na razie - wedlug wskazan lekarza podajemy Lotensin, Furosemid, Encortolon, Ipakitine, Beta Glukan, a poza tym Urticaps i Efe Oil ....
Co do amylazy wet powiedzial, ze tak na prawde nie jest ona do konca miarodajna - poziom jej moze sie podniesc pod wplywem stresu, plukania tez na razie nie, bo mocznik miedzy jednym a drugim badaniem wzrosl tylko o 0.8, a wedlug weta pierwiastki sa w miare ok - zwazywszy na to, ze Rosi od dluzszego czasu dostaje Furosemid. I przy tym nie jest odwodniona ....
