» Sob paź 07, 2006 18:53
dzisiejszy dzień był OKROPNY
U naszego weta prowadzącego Rosie bardzo się zdenerwowałam ....
I w sumie zmieniamy weta .... jak dla mnie takie sytuacje jak to dzisiejsza sa niedopomyślenia....
Wzięłam Rosie do weterynarza, bo przestała jeść i do tego ma problemy z łykaniem .... To kotka specjanej troski, więc każde zaburzenie apetytu stawia mnie na nogi ... moze faktycznie panikuję, ale nie jestem weterynarzem .... od takich spraw mam weta prowadzącego leczenie kota ...., ale tu się zawiodłam ...
O 11 zadzwoniłam po taxi i wpół do dwunastej pojechałyśmy do lecznicy dla nas to drugi koniec miasta, dzisiaj sobota korki na wylotówkach .... O 12.30 wysiadłam pod lecznicą....
Jedna z opiekunek zwierzaków, które czekały na wizytę powiedziała, że pan doktor już nikogo nie przyjmie ( lecznica jest otwarta do 13 ). No więc kulturalnie powiedziałam, że zapytam pana doktora czy nas przyjmie - Rosie to jego pacjentka - dwa tygodnie codziennych wizyt ....
W gabinecie był pacjent więc czekałam spokojnie, aż badanie się skończy, żeby zapytać czy nas przyjmie ....
Po jakiejś chwili pan doktor wyszedł z gabinetu i poszedł do sali zabiegowej ( kotka rodziła), a za nim wyszła jego małżonka ...
Jak wracał do gabinetu to zapytałam kulturalnie czy nas przyjmie ....
Usłyszałam, że gabinet w soboty jest otwarty do 13 .....( była 12.40 !!!!)
Ale co jej jest ... No więc mówię, że nie chce jeść, etc... Na to z westchnięciem że nas przyjmie, ale zebym nie przyjeżdżała tak na zamknięcie tylko wcześniej ..... <wow> No więc mówię, że jedziemy z drugiego końca miasta i że są korki, a na to jego zona wali mi tekst, że do nich pacjenci przyjeżdżają nawet spoza Krakowa ..... A na moje delikatne stwierdzeni, że jestem od 12.30 - pani doktorowa zaczeła murczec, że od jakiej 12.30 przecież jest 12.42 ....
To mnie doprowadziło do wrzenia .... zadzwoniłam po taxi i pojechaliśmy do innego weta - ten mimo tłumu pacjentów przyjął nas .... Jego lecznica jest otwarta do 14, skończył przyjmować ostatniego pacjenta po 16.
Ten wet też jest dobrym specjalistą , ale w przeciwieństwie do tamtego, wygląda na to że liczy się dla niego także pacjent .... Nie jest tylko lekarzem "od 9 do 13", ale także wtedy gdy trzeba ....
Mój kot jest dla mnie najważniejszy i nie pozwolę, aby tak go traktowano ... to nie rzecz, która może poczekać do "poniedziałku" i chyba mogłam oczekiwać, że pan doktor poświęci mu cenne 5 minut ze swojego czasu - tym bardziej, że przyjechałam w godzinach otwarcia, a nie poza nimi ...
Jeśli jest inaczej niech na drzwiach lecznicy napisze, że przyjmuje pacjentów, którzy stawili się pod lecznica na godzinę przed planowanym zamknięciem lecznicy .....
