Moje kociska.. Misiowe nowości.. s. 97..

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon wrz 18, 2006 10:02

dorcia44 pisze:8O :cry: ,dobrze że możesz umyć kotucha ,moja Nelunia tak się zmieniła że właściwie nic przy niej nie moge zrobić bo chce mnie zeżreć :evil: ,niejestem nawet w stanie dobrze jej utrzymać lub wyczesać,dziś TŻ będzie trzymał a ja zobacze co dam rade zrobić,boje się tylko czy to szarpanie i stres nie pogorszy jej stanu zdrowia,i tak zle i tak nie dobrze :cry: Ale to prawda że u kotów najlepsza jest nuda :cry: aja jej już nie pamiętam :cry: a ty :?: z tego co piszesz też niebardzo :cry:


No właśnie te okresy nudy są dość krótkie i rzadko się zdarzają.. :?

Jak chcesz, mogę Ci pomóc w pielęgnacji Nalusi.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon wrz 18, 2006 10:15 ...

Hmm z dwojda złego chyba wolę grzybka niż że wylizał bo go coś wnerwiło, bo te stresowe gorzej się leczy... Oczywiście najbardziej bym chciała żebyś zażyła nudy...

Thien

 
Posty: 868
Od: Śro sie 03, 2005 14:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 18, 2006 10:38

Zgadzam sie z Thien...

Pita mimo sterylki dalej wylizuje brzucho - bardziej intensywnie. Chyba właśnie z powodu stresu związanego z całym tym zamieszaniem. Żeby było dziwniej - rany po sterylce nie rusza.

Ale przecież Nikuś nie ma powodu do stresu...
A był skrobany na te okoliczność, by sprawdzić?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon wrz 18, 2006 10:46

Agn pisze:
Ale przecież Nikuś nie ma powodu do stresu...
A był skrobany na te okoliczność, by sprawdzić?


Jeszcze nie.. zauważyłam to wczoraj wieczorem.. dzisiaj albo jutro lecimy do weta..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon wrz 18, 2006 11:05

Widzę, że teraz Nikuś zafundował ci wątpliwe atrakcje... :?
Mam nadzieję, że to nic poważnego
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30886
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon wrz 18, 2006 12:28

no no
koty!
nie chorować!

powiedz Nikusiowi, że powinien zająć się ćwiczeniem łapek, myciem i tak zajmujesz się Ty, więc niech sobie daruje robienie z siebie sfinxa :roll:
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Pon wrz 18, 2006 13:43

Aamms dziękuje :lol: ale dziś wykorzystam TŻ ,w koncu to jego pupilka niech się wyakaże :lol: wetka też mi zaproponowała pomoc 8O dobrze wiedzieć że wkoło tyle fajnych ludzi :lol: O efektach napisze ci.Kciuki za kotusie :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 18, 2006 15:29

A nie wyskubał nikt Nikusia?
może to głupie, co piszę, ale czy nie ma takiej możliwości?
Głaski dla futerek...
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon wrz 18, 2006 15:54

Akineko pisze:A nie wyskubał nikt Nikusia?
może to głupie, co piszę, ale czy nie ma takiej możliwości?
Głaski dla futerek...



Też się nad tym zastanawiałam, ale żadne kocisko jakoś nie chciało mi powiedzieć czy narozrabiały.. i chyba nie mam szans na zeznania :twisted: a Nikuś też nie donosił na kumpli.. :twisted:

Dzisiaj idziemy do weta.. i zobaczymy co to takiego.. :lol:

A głaski oczywiście odpracuję osobiście.. dzięki.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon wrz 18, 2006 22:20

aamms pisze:Układ futra dookoła placka u Nikusia wskazuje, że kicio załatwil sobie to łyse samodzielnie.. to wygląda jak wylizane.. :?


a jak z gruczołami okołoodbytowymi? Niektóre koty wylizują sie, wygryzają na okoliczność zatkania.
Trzymam kciuki, oby to było tylko to :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 18, 2006 22:55

Ptys tez czasami ma na brzuszku wylizane - z niego jest niezly nerwusek , czasami sobie wyrywa sierśc i ja zjada ale nie ma po tym zadnych konsekwencji.Trzymam kciuki za nude w domu, u mnie niestety bylo widocznie za duzo nudy do tej pory bo sie zaczyna dziać :?
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon wrz 18, 2006 23:33

No i diagnoza jest następująca: reakcja alergiczna.. tylko zrobiłam rachunek sumienia i jedyne co mogło go uczulić to próbka nowej, suchej karmy, którą dostałam na targach.. :?
Smarujemy hexidermem i nie dajemy tej karmy..

A jutro z samego rana z Mrówką do weta.. kilka dni był spokój i całkiem nieźle.. a dzisiaj wieczorem ledwo, ledwo chodziła.. Żeby mi to pokazała wcześniej to poleciałabym jeszcze dzisiaj.. :oops:

Zrobiłam jej delikatny masaż, ale raczej niechętnie się do tego odnosi.. :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto wrz 19, 2006 0:38

Nietety nieraz do karm jakieś świństwo dosypują, a potem masz człowieku kota wylizanego w dziurki :(
Niestety podobne historie przeżywam z Irenką - milion razy oglądam każdą nowość, a potem i tak się trzęsę.

Biedna Mróweczka :(
może poduszka elektryczna, albo termofor by pomógł... ale nie wiem.
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto wrz 19, 2006 0:41

Akineko pisze:Nietety nieraz do karm jakieś świństwo dosypują, a potem masz człowieku kota wylizanego w dziurki :(
Niestety podobne historie przeżywam z Irenką - milion razy oglądam każdą nowość, a potem i tak się trzęsę.

Biedna Mróweczka :(
może poduszka elektryczna, albo termofor by pomógł... ale nie wiem.


Wygląda na to, że dam sobie spokój z kulinarnymi eksperymentami..

A jeśli chodzi o Mrówkę, to ciepłe może złagodzić nieco ból ale obawiam się, że sprawa jest powazniejsza.. :evil:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto wrz 19, 2006 4:38

No kociska nie chorować.
U mnie kulinarne eksperymenta skończyły się tylko ... bąkowaniem i sraczuchną. Kajając się odstawiłam karmę i wróciło do normy.
Za Mrówkę trzymam :ok:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: joanjoan, Silverblue i 9 gości