Właśnie rudzielec pojechał do nowego domku na Ursynów
Tak bardzo nie mogli doczekać się kociaka więc przyjechali po niego po mojej pracy czyli teraz
Rodzinka dzisiaj zakupiła zgrzewę hillsowego paszteciku, worek karmy i wszystkie kociakowe akcesoria. Balkon będą "robić" w poniedziałek. Wogóle przejęci są ogromnie nowym pomarańczowym członkiem rodziny

Zakupili literaturę na temat kotów i mają przysyłać mi fotki maluszka
Cieszę się razem z nimi i mam nadzieję, że będzie u nich dobrze mojemu Ogryzkowi

Wyglądają porządnie, umowa adopcyjna nie była żadnym problemem, wszystko zapowiada się wspaniale
Dzisiaj prawie miałam w rękach drugiego rudziaka, ale niestety nawiał ;( wrrrr... Rano łapanki ciąg dalszy... Pierwszy wolny weekend od 3 tygodni, pora na coś pożytecznego hehe
Hankuu Trzymam kciuki mocno za to żeby Stefanek się oswoił z innymi kotkami. Mój Gootecki i Campari to też przykłady "total dzix", wprawdzie nie boją sę siebie wzajemnie, ale niech tylko przyjdzie ktoś obcy do domu... Myślę, że Stefanek potrzebuje czasu. Tak mi się wydaje i taką mam nadzieję

Pozdrawiam