Markiza w super domu. Asesor [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 03, 2006 20:08

O jak cudownie spędzacie czas!!
A jak robicie, że nie ucieka?

Uściski dla Małej, chłopaki z braku dziewczyny do uwielbiania jacyś łaskawsi dla siebie i nawet się bawią ze sobą, dwa wielkie byki.

Jak poszła muzykoterapia?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie wrz 03, 2006 20:08

dubel z przejęcia.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie wrz 03, 2006 21:19

:) :) :)
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 04, 2006 10:04

Jak poszła druga nocka?
Jeśli spała z Wami w łóżku popłaczę się z zazdrości (i z radości).

Moim goopkom się wydaje, że są kociakami i dziś o d 4 rano miałam radosne brykanie.

Chłopaki pozdrawiają Małą i pytają, czy ich jeszcze pamięta.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 05, 2006 19:17

podniosę sobie ten wątek, bo może jakiś domek by chciał napisać, co u nich...
ehh
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 05, 2006 22:07

Mąż prosił żebym zabłysła na forum,
bo on podobno zajęty.

Kotek nam się rozbrykał.
Po 5 godzinach snu za pazuchą kociego taty
teraz lata po pokoju za trzema zabawkami naraz.

Wczoraj była zupełnie zrelaksowana u weta,
co Sibia może poświadczyć, bo też tam była ze swoją parką.

Info dla Sibii - robaków na razie nie widać, ale i kupy też nie...

Tym miłym akcentem... :lol:

Pa, Da.

Miaóq

 
Posty: 57
Od: Pon sie 28, 2006 18:37
Lokalizacja: Warszawka

Post » Wto wrz 05, 2006 22:14

Da,

Kizia, Mar-Kizia!
Rozbrykana?! :lol:

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 05, 2006 22:15

Dzieki, czekalam w napięciu :)
O ile mi wiadomo skądinąd, to Małż zajęty masowaniem brzuszka? ;)

Czy Ona spała 5h bez przerwy??
I Małż się nie ruszał??? Co za poświęcenie!

Sciskam mocno i trzymam kciuki za skutki zabiegów. (M mysłał, że go wkręcam z tym masowaniem ;) )
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw wrz 07, 2006 11:11

Domku, DOmku jaka decyzja z łapką?
Co pan ortopeda?

Jak postępy w oswajaniu?
ciotka i wujowie
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw wrz 07, 2006 11:15

sibia pisze:Domku, DOmku jaka decyzja z łapką?
Co pan ortopeda?

Jak postępy w oswajaniu?
ciotka i wujowie


I inne zainteresowane osoby podpisuja sie pod pytaniem.

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw wrz 07, 2006 12:00

Wczoraj wieczorem udało nam się dodzwonić do pani wet.

Jesteśmy umówieni na sobotę na szczepienie.

Wet ortopeda sugeruje zabieg przycięcia kikutka.
Martwi mnie to, ponieważ mam wrażenie, że ranka
zaczyna się goić, tzn. nie jest już nawilżona limfą.
Kotka pielęgnuje sobie to miejsce wylizująć i nie ma już
tam strupka, który ją drażnił.

Ale tak czy siak najpierw trzeba ją zaszczepić.

Może czynnik czasowy spowoduje, że nie trzeba jej będzie
operować - żywię taką nadzieję...

Kupy są regularne, duże, czyste.

Kotka zjada olbrzymie ilości mięsa i serka (gdzie to wchodzi??).

Pieścimy się w wolnych chwilach i bawimy zabawkami.

M.

Miaóq

 
Posty: 57
Od: Pon sie 28, 2006 18:37
Lokalizacja: Warszawka

Post » Czw wrz 07, 2006 12:18

No nie, jednak nie.
To co sie wczoraj zagoiło, dziś znowu jest podrażnione :cry:

Miaóq

 
Posty: 57
Od: Pon sie 28, 2006 18:37
Lokalizacja: Warszawka

Post » Czw wrz 07, 2006 12:59

Biedactwo :cry:

Moze jednak posluchac wetki i zgodzic sie na rewizje rany?
Moze skonsultowac jeszcze z innym wetem?

Biedna, dzielna Mar-Kizia...
:ok:

To, co ona przezyla - jest nie do wyobrazenia.
I takie upaly wtedy byly.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw wrz 07, 2006 17:28

sibia pisze:Czy Ona spała 5h bez przerwy??
I Małż się nie ruszał??? Co za poświęcenie!



Małż ruszał... myszką.
Ale takie bez futerka na Markizę widać nie działają.

Jak się już u Małża za dnia wyspała, to wiadomo co było w nocy.
Od drugiej trzeba było się z Dzieckiem pobawić.

Na szczęście kulka z papieru toa okazała się na tyle interesująca, że już od trzeciej nie było potrzebne towarzystwo mamy i mogłam iść do łóżka. I spać tak aż do szóstej.

Mrs Miaóq

 
Posty: 3
Od: Czw wrz 07, 2006 16:57

Post » Czw wrz 07, 2006 20:23

na rocznicę ślubu dostaniecie ode mnie stopery do uszu.
bo zaczynam się czuć winna.
I jeszcze w jednej sprawie, ale to się odezwę mniej publicznie

a co do łapki, to rozumiem Wasz lęk, ale ten opis zakażenia kości brzmiał tak, że się bałam, że mi się przyśni.

A dr Sierakowski podobno jest świetny.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], włóczka i 40 gości