Hej tak sobie pomyślałam, że założe konto i coś napiszę Od 3 tygodni mam słodkiego, 8-tygodniowego kotka-Kitka (po jego rudym poprzedniku) Po wielu przeprawach w domu, udało się go sprowadzić Jak już był u nas, to nie mogliśmy się zdecydować na imię, było ich wiele, wiele, wiele i jeszcze więcej A dlaczego został Kitek? Bo i tak wszyscy na niego tak wołali Co by tutaj jeszcze, tak za pierwszym razem? Własnie się wyszalał i poszedł spać Gryzoń mały i drapałka w jednym
A oto właśnie Kitek mój kochany Tylko, że to jest zdjęcie jak miał 5 tygodni, wiele się nie zmienił, tylko oczka ma bardziej żółte, a na grzbieciku nie ma już białych włosków
Pozdrawiamy (ja i Kitek) wszystkich zakoconych ludzi i ich kociaków