Tym razem ja przy komputerku ....
No i chyba mam odpowiedź na apetyt nadmierny, kaszelek, biegunkowanie ...
Wczoraj Rosie zrobiła piękną koopkę, ale ....... z robalem ....
Pięknym, białym, ruszającym się jak nie wiem co .... wyglądał jak ziarenko ryży długoziarnistego ..... Takie "piękne" obłe stworzonko ....
W sumie robaczycy nie brałam pod uwagę, bo Rosie była trzykrotnie odrobaczana ..... A tu masz babo placek .....
W sumie dzisiaj zapychamy do weta, niech wymyśli jakieś sensowne odrobaczenie - ciekawe czym bo Kicia dostawała różne środki odrobaczające i jak widać nadal robale są i to w dobrej formie....
Poza tym boję się juz każdego obciążenia nerek .....ale w sumie robaki też jej nie pomagają ..... no i brzusio zaokrągla się raczej nie od jedzenia ....
Boję się o stan jej płucek czy robale nie za bardzo sobie "pofolgowały" - bo kaszel jest taki jakiś nie ciekawy .....

Ale w sumie nie mam pojęcia o "larwach wędrujących" i skutkach u dorosłego kota - wiem , że dla kociąt to bywa zabójcze .....
no nic - o 15 wizyta u weta.....