Struś, Wanilka i reszta rodziny

» Pon lip 31, 2006 13:19

Obawiam się, że na chorobę zwaną FORUM MIAU nie ma lekarstwa :twisted:

A na chorobę zwaną KOTY to już w ogóle :roll:

» Pon lip 31, 2006 13:25

Witaj, miaurtur!

:ryk:

Wsiąkłeś... :wink:

» Pon lip 31, 2006 13:28

He, he... i obawiam się, że tu nikt nie jest w stanie Tobie pomóc... wszyscy w tym twią po uszy i wciągają kolejne osoby.

» Pon lip 31, 2006 14:22

Ekhmm.... zatkało mnie.
Artur?
Matko jedyna.... Witaj, synku!
Przeciez jakos uprzedzić trzeba było, zadzwonić, że zamiarujesz ....
Twoja przyszła teściowa jest leciwą kobietą i takie niespodzianki są dość niebezpieczne przy tym upale ....
Pana Kierownika R na forum nie wepchniemy nawet we trójkę, ale zdjęcia kotom robi bez przerwy, czyli jakby uczestniczy ....
Nie wierzę....

» Pon lip 31, 2006 14:24

Coś mi sie popsuło... Poszło trzy razy to samo.

» Pon lip 31, 2006 14:24

edit. powtórnie wysłany

» Pon lip 31, 2006 14:27

Maryno, rzeczywiscie jestes wstrzasnieta!
Po trzykroc! :lol:

» Pon lip 31, 2006 14:37

Ależ rodzinkę zkręciło, no :lol:

» Pon lip 31, 2006 14:41

Koty. Forum. Nic dodać nic ująć

» Pon lip 31, 2006 14:48

kota7 pisze:Obawiam się, że na chorobę zwaną FORUM MIAU nie ma lekarstwa

A na chorobę zwaną KOTY to już w ogóle

nie ma , potwierdzam :mrgreen:

» Pon lip 31, 2006 15:41

Witaj w Klubie. Kiedy zaczniesz strzelac baranki nieznajomym, tylko dlatego, że wydawalo ci się, że pachną kocimiętką...to ...no nie wiem sama, jakiego specjalistę ci polecic.

» Pon lip 31, 2006 15:48

My tez potwierdzamy - choroba jest nieuleczlna wrecz przeciwnie stale sie poglebia

W sierpniu pobieraja sie wlasciciele naszych pierwszych kociat i ilustracją do ich slubnych zaproszen sa dwa koty

» Pon lip 31, 2006 19:28

ooo

Mnie zatkało kompletnie!

Przychodzę z pracy, włączam komputer, wchodzę na forum a tam... o rany myślę, no to mamy przerąbane MIAURTUR! Teraz to tylko przez forum będziemy pewnie rozmawiać

» Pon lip 31, 2006 21:57

To nie byłoby takie głupie. Nareszcie matka będzie wiedziała na bieżąco, co sie u Was dzieje.
A przy okazji parę setek kociarzy ....
I tak wszystko w rodzinie zostanie.

» Pon lip 31, 2006 23:15

U mnie odwrotnie niż u Was, bo to córka mnie zaraziła tą zarazą forumową nieuleczlną i szerzącą się bez granic. Za to ja ją miłością do kotów, więc jesteśmy kwita. Jak tu wpadłeś, toś wsiąkł. Pierwszy objaw to codzinne sprawdzanie forumowych wątków, drugi - wrażenie pustki, gdy forum nawali, trzeci... a co tam, nie będę straszyć, sam zobaczysz!

Struś, Wanilka i reszta rodziny

Kto przegląda forum