Kitka, Cyryl i Hestia - cz. 1

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt lip 28, 2006 6:34

:lol:
Najlepsze w takich dzikich skokach jest to, że ich głośność wcale nie zależy od masy kota. :D Moja Kropka skacze tak, że nie słychać jej wcale. Dyduś zaś... no właśnie :twisted: Dyduś tak skacze, że zawsze się boję czy szafa się nie rozpadnie. :lol:
Kiedy ona w nocy wskakuje z naszego łóżka na parapet, to nic o tym nie wiem. Kiedy on - zwykle się budzę. :lol:

Biedna Majeczka. A co będzie jak ona się rozochoci do kociej zabawy i doceni smak życia w gronie? :roll:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lip 28, 2006 13:11

Majeczka już się rozochociła :twisted:
Bawiła sie dziś w berka z Cyrylem :D , o 4 rano! :evil:

Później, o bardziej ludzkiej godzinie też się bawili 8)

Maja rudego nieraz zaczepia i atakuje :twisted:
A taka była nietykalska... :roll: :lol:


Za dziewczynami nadal nie przepada, z pełną wzajemnością Hestii (czemu wcale się nie dziwię, bo odbiła jej Cyryla :twisted: ) i wyniosłą obojętnością Kitki 8)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt lip 28, 2006 13:46

Kicorek pisze:Majeczka już się rozochociła :twisted:
Bawiła sie dziś w berka z Cyrylem :D , o 4 rano! :evil:

Później, o bardziej ludzkiej godzinie też się bawili 8)

Maja rudego nieraz zaczepia i atakuje :twisted:
A taka była nietykalska... :roll: :lol:


Za dziewczynami nadal nie przepada, z pełną wzajemnością Hestii (czemu wcale się nie dziwię, bo odbiła jej Cyryla :twisted: ) i wyniosłą obojętnością Kitki 8)

A widzisz, ślub Ci się w rodzinie szykuje :lol: Nie wypuszczałaś chłopca i tylko kurczaki podstawiałaś :ryk: :ryk: :ryk: to biedak szuka prawdziwej kobiety wśród gości :lol: .
A swoją drogą mając wybór między Hestią i Mają wybrał Maję, ja bym wybrała inaczej :lol: .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt lip 28, 2006 14:02

Wybrał Maję, bo nowa. :D Prawdziwy facet. :wink:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lip 28, 2006 14:18

Następna do kolekcji :wink:

Maja mnie uwielbia, jak daję jej jeść :lol:
Poza tymi porami łaskawie daje się pogłaskać i mrukoli do mnie, ale jeszcze potrafi czasem syknąć.

Po moim domu chodzi już jak po swoim :)


Uszyłam drugi kocyk do posłania, jeszcze został mi jeden, w przyszłym tygodniu kotki będą miały już całkiem elegancko 8)
A ponieważ został mi jeszcze pasek z tej narzuty, uszyję koteczkom kocyk na parapet, żeby im doopki nie marzły (doszyję tasiemki i przywiążę do siatki, żeby nie latał jak teraz ręczniczek :twisted: )
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Sob lip 29, 2006 21:02

Ale Ty dobra kocia mamusia i ciocia jesteś. :D

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lip 30, 2006 18:24

przeczytałam... znalazłam kafejkę internetową... może i dobrze, że dopiero dziś, bo zamiast na plaży i w chłodnym morzu, spędziłabym cały tydzień w piwnicznej izbie przed wiekowym monitorkiem... a od tego przecież uciekłam :evil:

żwirownia w pokoju :oops: :oops: :oops:

co ja poradzę, że Maja, zanim zrobi coś do kuwetki musi wykopać taki dół, że sąsiadów piętro niżej widać... :oops:

Kicorek przysyła mi regularnie relecje z placu boju - już jej pisałam co myślę o zakumplowaniu się Maji z Cyrylem, a nie z dziewczynami (stawiałam na Hestię - obie panienki, niewielka różnica wieku): a tu tymczasem jak w haremie - nowa hurysa ma pierwszeństwo, do czasu aż pojawi się kolejna :-)

tak poważnie, to bardzo martwiłam się o te Majowe wakacje, jak ta moja pieszczocha - przylepka to zniesie, i naprawdę cieszę się, że czuje się dobrze i bezpiecznie u Kicorka, nie wygląda na zestresowaną, a i tercet egzotyczny razem z gospodynią też nie wykazuje objawów depresji ;-)
Dzięki Kicorku :D

Maja jest puchata, ale nie jakoś bardzo - ma mieciutkie fuerko, delikatne, ale naprawdę niezwykły to ona ma ogon. Długaśny, niemal "żyjący własnym życiem" :-) i taki pobudliwy: tu kaktusik, tam kaktusik :-)
i lubi odwijać go sobie na plecki, jak... lemur? czy inna wiewiórka :-)

W nadbałtyckim kurorcie dzikie tłumy ludzi, więc koty chowają się na całe dnie, dopiero wieczorami albo raniutko można jakiegoś spotkać.
Namierzyłam maluszka szarego - strasznie groźny, ciągle kogoś straszy, ogon w szczotkę, łapki na paluszkach, boczkiem, boczkiem, oj jaki groźny :-)
Jest jeszcze rodzinka zamieszkująca ładny ogródek sąsiadujący ze smażalnią ryb... nie wyglądają na nieszczęśliwe.

Ale jeden burasek nie daje mi spokoju. Widziałam go tylko raz, jak jechałam na takim czterokołowcu i miałam pole widzenia na wysokości kolan przechodniów :oops:
Coś mu wisiało pod bródką... nie wiem, co bo nie zdążyłam się przyjrzeć. To coś było obrośnięte futerkiem, ale wisiało, dyndało luźno. Poza tym kotek nie wyglądał źle, akurat mył się po jedzonku, rozglądał, zanim coś go nie spłoszyło.
Teraz kończę, bo właśnie idę znów go szukać (już tam dziś byłam, i dzięki temu znalazłam tę kawiarenkę internetową :-))
Jak coś się dowiem, to dam znać.
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie lip 30, 2006 18:37

Polowanie na koty to jakaś psychoza zakoconych ludzi. :roll: Ja od jakiegoś czasu wszędzie je widzę i ciągle wypatruję. :oops: Ostatnio co wieczór wychodzę zobaczyć czy są. Już nawet miski pod schodami klatki poustawialam. Oblęd jakiś. :roll:

Widzę, że Majeczka ma coś wspólnego z moim Dydusiem - wielkie zamilowanie do kopania. :lol: Uwielbiam to, zwlaszcza w nocy. :twisted:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lip 30, 2006 18:55

Wy macie po jednym "kopaczu", ja mam sześć :cry: . Zawsze zaczyna Falka a reszta jej pomaga, najczęściej w godzinach od 23 do 3 nad ranem :evil: . To jakaś mania, każdy kolejny kot uczy się od swoich "współplemieńców", nawet Kiwaczek już robi to świetnie :D . Wpadłam w paranoję i śpię z latarką :strach: , zawsze kiedy słyszę skrobanie świecę w kierunku kuwet i widzę tam kocie kłębowisko, bo przy kopaniu są bardzo zgodni, jedno poprawia po drugim. A potem czyszczenie miejsca zbrodni i oczywiście wszystkich sprawców, obłęd !!
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pon lip 31, 2006 9:37

Żwirownię sie zamiecie i po krzyku, na szczęście żwirek drewniany i miękki, więc podłodze nie zaszkodzi :)

Paskudne kociska budzą mnie regularnie po 4.00 rano, zegarki mają czy co? :?
Berek, skakanie na szafę i z powrotem, napadanie się wzajemne zza rogu. Słowem - sielanka, tylko ciut ruchliwa i hałaśliwa :twisted:

Maja już mnie bardzo lubi, a przy napełnianiu miseczki wręcz kocha 8)

Najlepszy jednak jest Cyryl, nieraz Maja leży na podłodze i normalnie go kokietuje - przewraca sie na boki, zalotnie patrzy i zaczepia łapą.

Hestia chciała się dziś przyłączyć do berka, ale Maja się odwróciła i ją obsyczała. Nie to nie - Hestia poszła zająć się czymś innym. Maja chyba woli chłopców :wink:

Fajną rzecz widziałam w piątek. Dałam Mai jeść, ale nie zamknęłam pokoju, tylko siedziałam i patrzyłam. Maja jadła, ale Cyryl też miał ochotę spróbować tego, co miała w miseczce. Zatem, jak to on, wepchał się bezczelnie jej przed nos i zaczął wcinać. Na to Maja syknąła i bęc! rudego łapą po łbie. Ale się zdziwił :lol:
A Maja spokojnie dokończyła kolacją 8)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon lip 31, 2006 10:01

Kicorek pisze:Żwirownię sie zamiecie i po krzyku, na szczęście żwirek drewniany i miękki, więc podłodze nie zaszkodzi :)

Paskudne kociska budzą mnie regularnie po 4.00 rano, zegarki mają czy co? :?
Berek, skakanie na szafę i z powrotem, napadanie się wzajemne zza rogu. Słowem - sielanka, tylko ciut ruchliwa i hałaśliwa :twisted:


U mnie to samo :roll: tylko półtora raza tego, co u Ciebie :wink: i aż się boje, że moim to po tych wakacjach zostanie. 8)
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lip 31, 2006 10:06

Ja nie mam złudzeń - nawet jak Maja wróci do domu, to będę miała pobudki o barbarzyńskich porach, tyle że znów w wykonaniu rudego i Hestii. Zastrzelę kiedyś ten duecik spod ciemnej gwiazdy :wink:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon lip 31, 2006 10:10

Ja Ci postrzelam do Hestuni, potworze jeden Ty :evil: , zatyczki do uszu i lulu jak na posiadacza boskich stworzeń przystało :lol:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pon lip 31, 2006 11:33

hm, Cyrylek chyba fakrycznie zmienny w uczuciach jest :/ :roll:
Całkiem przestał interesować się Hestią? Już słodkiemu kurczaczkowi nie wylizuje futerka? :cry:
A swoją drogą Maja jest przepiękna - puchata i jaki wyraz pynia 8)
Tylko jak wróci Regata i ją zabierze, to Hestia wybaczy Cyrylowi zdradę?
Sprawa rozwodowa wisi u Ciebie Kicorku na włosku :strach: :ryk:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lip 31, 2006 11:38

Rudy wylizał wczoraj Hestii tyłek, liczy się? :wink:
Trochę ją zaniedbał, bo bawi się z Mają, a Maja nie chce bawić się w trójkę :(
Myślę jednak, że wrócą do wspólnych dzikich zabaw i znów będą trzymać się razem.
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Duni, Silverblue, stara panna i 16 gości