
Wet nic mi nie powiedzial....

Co mam robic aby bylo ewewntualnie troche lepiej ?

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
lidiya pisze:tylko ja nie wiem co dalej robic
Wet nic mi nie powiedzial....
Co mam robic aby bylo ewewntualnie troche lepiej ?
Agn pisze:Dziewczyny, nie daje mi to spokoju.
Ja nie pracuję, teoretycznie mam czas, chęci. Tylko mam upierdliwego TZ-a, którego trzeba by urobić. No i mam kolosalne długi - głównie przez koty.
TZ jest przejety losem tego malucha, więc jakbym miała argumenty, to może...
Argumenty są dwa, w dodatku rude. Jeśli ktoś pomógł by mi wyadoptować Rude Rysie, które są zdrowe i brojate i jesli mogłabym liczyć na jakąś pomoc finansową, to myslę, że raczej dałoby radę przejąć malucha od Lidki.
Niestety, nie mogę zagwarantować ani tego, ani - jesli uda się choć to - ze maluch mógłby zostac u nas na stałe.
DOPIS. Rozmawiałam z Lidką, dziś jadę wieczorem zobaczyć malucha. Może uda mi się namówić TZ-a na tę wyprawę, to pewnie potem byłoby łatwiej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 31 gości