Pewnie nikt, ale może jednak.. kicia już u koty7 [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 20, 2006 23:32

[']
współczuję :(
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lip 20, 2006 23:55

Tak bardzo mi przykro :cry:
śpij, koteczku [i]
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lip 21, 2006 0:28

Już nawet nie pytam dlaczego, tak się dzieje. Szkoda bardzo Koteczki.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lip 21, 2006 7:19

Kasiu, bardzo mi przykro. Mimo urlopu i braku dostępu do internetu stale śledziłam za pośrednictwem TyMy ten wątek. Tak strasznie mi smutno, że się nie udało...
Tak wiele zrobiłaś, tak bardzo o nią walczyłaś. Ale to nie była równa walka :(
Przytulam Cię mocno.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt lip 21, 2006 7:33

Kasiu, czy potrzebujesz wsparcia finansowego, żeby zapłacić za pobyt Amelki w szpitalu??? :?: :?:

bazyla

 
Posty: 5325
Od: Pon kwi 03, 2006 8:14
Lokalizacja: okolice Pruszkowa

Post » Pt lip 21, 2006 7:52

Bardzo, bardzo mi przykro [*]

mamba30

 
Posty: 535
Od: Śro cze 07, 2006 11:33
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt lip 21, 2006 8:17

Dziękuję Wam.

Maleńkiej się nie udało, tak strasznie żal. Mam do siebie w kilku punktach pretensję, mogłam zrobić inaczej i może Amelka by żyła, ale teraz to i tak nie ma sensu, po prostu na drugi raz nie popełnię tych samych błędów.

Amelka została kolejnym z moich kotów, takich, za którymi będę się rozglądać za TM.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pt lip 21, 2006 9:31

Kasia mocno przytulam... przykro mi...

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 21, 2006 10:27

Niewiele piszę na forum, ale to dlatego że z natury jestem skrytym kotem 8)
Amelka była też moim kotem... Mój pies jeszcze dziś rano jej szukał.
Moje początki na forum przebiegają pod znakiem panleukopenii. Najpierw były kociaki (żaden nie przeżył), a teraz Amelka. Zamiast satysfakcji z pomocy potrzebującym zwierzakom jest bezsilność i żal. Mam tylko nadzieję, że po tym wszystkim będę trochę mądrzejsza i przynajmniej niektórych błędów nie popełnię. Chociaż nie mam złudzeń i wiem, że walka z tą chorobą jest nierówna i cudów na ogół nie ma...

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 21, 2006 10:31

Spij maleńka ,tak bardzo mi przykro :cry:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Maniek19 i 47 gości