Biznes i Serwis. Kochany Tuptus juz za TM :( cudu nie bylo:(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 18, 2006 9:06

Witajcie po wakacyjnej przerwie, chłopaki!
Siadać mi tu do klawiatury i opowiadać, jak się Dzikie Koty na ekspozyturze w terenie sprawiały.
Ras ras!
Koć
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 18, 2006 9:13

Witajcie :D cieszę się, że już jesteście :D :D
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Wto lip 18, 2006 9:44

Miło znów zajrzeć do Waszego wątku 8) wpadnijcie do Soni i Otiska, my nie na wakacjach, za to duuuuuuuuuuużo nowych zdjatek jest...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lip 19, 2006 19:28

No dopadlismy do klawiatury :) - wiec ciag dalszy wakacyjnych relacji
W niedziele Duza wstala wczesnie rano i jak zaspana odtworzyla nasz pokoik (wyjscie od razu na podworko) to myk myk i wymknelismy sie na dwor :D bez szelek 8) ostroznie zwiedzilismy najblizsze otoczenie, pobuszowalismy w margaretkach i malwach,jak probowalismy isc dalej Duza nas spacyfikowala do pokoju :evil: Pozniej polazilismy juz na smyczkach z dwoma malymi dwunoznymi - 7 letnia siostrzenica Duzej Kamila i jej 9letnia kumpela Edyta (ktore czesto nas wyprowadzaly na spacerki i "maltretowaly" myziankami :twisted: . Duza w tym czasie razem z Duzym Dwunoznym do ktorego mowila Tato (znaczy sie z naszym Dziadkiem) przywlokla jakies siatki i zbudowali jak to okreslila Babcia - klatke dla szczurow - miala przy tym nas na mysli :evil:
W niedziele to grzecznie siedzielismy w tej klatce bo bylo i sloneczko i cien, miekka zielona trawka (bo ten kawalek podlewali) i salata ktora... hmm... doszczetnie stratowalismy 8) duza wstawila nam tam mala prowizoryczna kuwetke i miseczke z woda
W ciagu dnia jak nam sie znudzila klatka to zaczynalismy mialkolic i wtedy duza zanosila nas do pokoiku w ktorym znalezlismy sobie "skryjowke" przed mlodymi molestowaczkami kotow :P (wnetrze kanapy)
Wieczorkiem jak bylo chlodniej duza zaniosla nas na cos co sie nazywa ogrod - z drzewkami, skalniaczkami, rozami i iglakami. DO szelek przyczepila nam dluuugie sznurki wiec mozna bylo pobuszowac :D
Oczywiscie Serwis tchorz zaczal mialkolic ze on chce do domu :twisted: ale pod jednym z iglakow znalazl norke(chyba myszy) i obudzil sie w nim instynkt lowiecki 8O zaczal kopac jak szalonyi nawet nie pozwoli mi sie zbilizyc do tego ciekawego miejsca :x i pewnie dlatego ze byl samolubem :twisted: mimo ze codziennie kopal do niczego sie nei dokopal :P :lol:
Niedziela fajna byla :)
O poniedzialkowych "atrakcjach" :twisted: w nastepnym odcinku :D
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 19, 2006 20:10

Udało się coś upolować? A jak sąsiedzi reagowali na szelkowe koty? Fajnego dziadka macie! I zdolnego!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 19, 2006 20:47

Poza latajacymi nic nie upolowalismy :oops:
Dziadek fajny :D i powiedzmy ze zdolny ;)
Sasiedzi na szelki o dziwo zareagowali spokojnie (mimo ze to wies)
a moze nawet jednego uda sie przekonac do sterylki kotki :D
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 19, 2006 21:44

No, no Dwukot edukator wiejski z latającego uniwersytetu ludowego. Ciekawe, że zarażona forumowym bakcylem mam to samo! Już 1 koleżanka ciachnęła wychodzącego kocura, zostały dwie trujące kotki tabletkami, ale jedna juz wymięka!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 19, 2006 22:00

TyMa pisze:No, no Dwukot edukator wiejski z latającego uniwersytetu ludowego. Ciekawe, że zarażona forumowym bakcylem mam to samo! Już 1 koleżanka ciachnęła wychodzącego kocura, zostały dwie trujące kotki tabletkami, ale jedna juz wymięka!
Brawo kobiety i Dwukocie :D :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 20, 2006 8:16

Fajnie, że już wróciliście, bo trochę mi brakowało relacji z Waszego rozrabiania.
Gratulacje Gosiu za akcję uświadamiającą :D

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lip 23, 2006 21:17

To my zanim nas Duza zabije :twisted: za dzisiejsze zachowanie :oops: dokonczymy relacje z wakacji :)
W poniedzialek rano duzapuscila nas na podworka bez szelek bo grzecznie trzymalismy sie domu :D Serwis siedzial sobie spokojnie na srodku podworka.. az tu nagle trzy male latajace pingwiny (jaskolki) siedzace na drucie .. zaczely go atakowac 8O pikujac na zmiane - biedaczekspylimdodomu ..i wogole nie chcial wychodzic na dwor, ja Biznesso tez sie profilaktycznie ewakuowalem :oops:
Po poludniu i we wtorek Duza z trudem wyciagnela Serwisa do wybiegu i na ogrod. W ogrodzie debilek w 3 sekundy wyplatal sie z szelek...przegalopowal przez pol ogrodu, przecisnal sie przez brame.. przebiegl przez droge... pozniej druga brama.. podworko .. i zamelinowal w pokoiku. Duza malo co zawalu nie dostala :!: Tak samo jak w srode.. kiedy opanowalismy wychodzenie z klatki :twisted:
A juz do szewskiej pasji ja doprowadzalo moje Biznesowe spylanie na podworko przed 22 kiedy prawie ciemno i nie bylo mnie widac :D nie rozumiala durna kobieta ze wtedy to najfajniej jest :x inne robaczki niz w dzie, chlodno i wogole.. i lapala mnei bezlitosnie (dawalem sie po jakis 15 minutach)
Tak wiec ustalil nam sie rytm dnia.. rano spacer bez szeleczek (poki bylismy grzeczni :) ) pozniejwybieg.. do czesu kiedy chcielismy w nim byc .. jak sie nam znudzilo spylalismy do pokoiku, tak kolo 18 bieganiepo ogrodzie(na szelka i zdlugimi sznurkami zeby nas duza mogla lapac w przypadku prob spylania) i no moje Biznesiowe glupawki wieczorne bez zgody Duzej :twisted:
I to by bylo w skrocie wszystko :)
Na dzialce nauczylismy sie obydwaj donosnie mialczec (co duza przeklina do dzis), zebrac (ale z duza w przeciwienstwie do Babci to nie dziala)
Serwis stal sie smielszy.

A wogole to Duza nas dzis nie lubi :P
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 23, 2006 21:35

goska_bs pisze:A wogole to Duza nas dzis nie lubi :P

Eee tam, od razu "nie lubi".
Tylko focha strzela.
Swoją drogą, ciekawe co zrobiliście takiego o czym jeszcze nie wiedziała, że TO też umiecie?
Podstawowe numery (te takie z kwiatkami i szybami od akwarium) już zna.
Musieliście jej zaserwować coś naparwdę wyjątkowego.
Pochwalcie się nową "specialite de la maison".
Jak taka fajna i niebanalna, to może ja mojej zaserwuję?
Koć
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 24, 2006 7:31

Fochy to Duza mowi ze od wczoraj my strzelamy :twisted:
A my przeca nie zrobilismy nic niezwyklego :!:
O 4:01 w niedzielny poranek duza wstala z slownictwem na ustach ktorego nie da sie zacytowac :roll: poniewaz mialkolilismy jak najeci od dluzszego czasu. Zwlokla sie to przestalismy sie drzec :D sprawdzila miski zarcie jest, kuweta nie bardziej brudna niz zwykle popatrzyla wiec na nas wrogo i polozyla sie... wiec my znow zawodzilismy :roll: przeca nie pobawila sie z nami myszka i sznureczkami... ale zmusilismy ja do tego ok 5 :o Duza mowila ze dreczmy ja... a my do 14 na zmiane domagalismy sie zabawy i myziania..przy czym jak jeden sie bawil albo myzial to drugi darl morde i tak na w kólko. Poniewaz duza byla juz wsciekla laskawie dalismy sie jej zdrzemnac godzinke. Obudzilismy ja wrzaskami, i skakaniem po niej. miedzy 20 a 22:30 zdrzemnelismy sie my :D A pozniej replay do 2 rano i od 5 dzis.
W miedzy czasie zwalalismy ocalale doniczki, bujalismy sie na praniu, firance, lazilismy po suszarce do naczyn (czyli standard :twisted: )
z nowosci to ja Biznesso nauczylem sie otwierac drzwi wejsciowe 8)
Wiec zupelnie nie rozumiemy co duza :?: wkurzylo ze bredzi o tym ze zamknie ten watek i zalozy nam nowy .. na Kociarni 8O
Chyba biedaczce upal zaszkodzil ;)
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 24, 2006 7:48

To ja się zgłaszam do adopcji Dwukota :lol:
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pon lip 24, 2006 7:54

witajcie dwukoty :D i uważajcie, żeby Dużej nie wkurzać przez jakiś czas-zanim jej pomysły z kociarnią nie umknął z głowy...moja Brenda też dostaje takie szału, i też ją straszę oddaniem :wink: ale sie nie boi
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lip 24, 2006 7:55

:lol: :ryk: :lol:
One naprawdę mają ADHD :lol:
Gosia, ja wiem i Ty też powinnaś wiedzieć o co Dwukotowi chodzi : mszczą się chłopaki za piątek wieczór i sobotę rano, kiedy to Pańcia, zamiast miziać swoje koty kochane, latała po Piotrkowskiej z podbierakiem w ręku i z klatką-łapką, za co została posądzona o łapanie w parkach gołębi i sprzedawanie ich Wietnamczykom w ChinaTown :lol: :lol: :lol:
Nie ma się co dziwić kotom, że chcą się odegrać :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości