Rosie dawniej Kicia z Katowic-koniec wspólnej drogi ........

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 07, 2006 21:49

Skontaktuj się z wetem, Kaśka.
Różne są szkoły, wet widział kotkę i on Ci powie czy i jak zmniejszyć ewentualnie zaleconą dawkę.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto lip 11, 2006 7:38

Hmmmm muszę "pilnie" porozmawiać z Dużą - strasznie się zaniedbała i przez tak długi czas nie chciała dopuścić mnie do komputera .... :twisted: No i wyszło na to, że albo my są strasznie "chorowite" koty albo okropnie leniwe - Duża pisze tylko wtedy jak mamy "osmarkany" albo jak kto woli "okichany"( czy "zakichany") okres :? A przecież my to w sumie chłopaki na schwał ;)

W naszym już nie takim nowym domku coraz więcej zmian - ale ..... Muszę się poskarżyć - nie za bardzo mamy gdzie spać !!!! :oops: Duża prowadzi "oszczędne" gospodarstwo i do tej pory nie zatroszczyła się o jakiś wypoczynek dla Nas !!!! Toż to skandal !!!! 8O W związk z tym mie pozostaje nam nic innego jak tylko okupować meble kuchenne i sypialnię Dwunogów - a co mi tam - niech śpią gdzie chcą ;)
Chociaż ... ostatnio przydźwigali dwa fotele ..... Tylko czy oni liczyć nie potrafią ...... No przecież nas jest trochę więcej .... i jak tu się wygodnie pomieścić ....?? :oops: Tym bardziej, że Mamcie Morfi jest ciut okrąglutki, no i jak zapakuje się na fotel to dla mnie już nie ma miejsca ... :cry: Duży powiedział, że w domu sytuacja nie uległa poprawie, bo on nadal nie ma gdzie oglądać Gadającego Pudła .... Z mojego punktu widzenia także sytuacja nie poprawiła się ..... dalej ne mam gdzie odpoczywać po męczących łowach na Latające Potwory ......
Co do Lataczy - to one są strasznie smaczne :D Jak tylko coś wpadnie do chaty to od razu "zatroszczamy" się o To ;) Cóż uczę się od Mistrza - Wuj Snowie jest SUPERRRR !!!! Złapie wszystko !!!! :twisted: A JAK SKACZE .... !!!!! 8O No cóż, ale jak złapie to i tak sam zje wszystko :evil: Niczym się nie chce podzielić !!!!! Toż to ś....a :x
No nic, ale ja go podpatruję i niedługo nadejdzie mój czas ....... :twisted:
Dzisiaj w nocy mieliśmy strasznie dużo pracy z tymi Lataczami - było ich tyle, że nie było czasu na spanie - Dwunogi nie poznały mieszkania - Duża była wściekła .... Powiedziała, że już nigdy nie powiesi nic w oknie .... No cóż nie nasza wina, że te zasłony i firanki to taki PIC Na WODĘ FOTOMONTAŻ :D ......
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 17, 2006 15:32

Mam pytanie jak w tytule - który z krakowskich dobrych wetów przyjeżdża na wizyty domowe ??? Z naszą Masią nie jest dobrze, a nie chcę jej dodatkowo stresować - na "swoich śmieciach" zawsze jakoś lepiej i spokojniej. Pani Diany Tarabuły nie ma do przyszłej środy .... zupełnie nie wiem do kogo uderzyć ....... Pomóżcie ..... proszę
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 17, 2006 17:37

Zaczynam niesmiało doceniać lecznice przy Kordiana (liedys byli na Łużyckiej). Postawiłi kilka mądrych diagnoz (wydawały mi się niemądre i konsultowałam u innych wetów) i zalecili leczenie tez potwierdzone potem przez innch (jedna sprawa dotyczyła kota z brzydko złamaną miednicą, druga mojej kotki, gdy wynik morfolofii pokazał 1000 leukocytów(zamiast 10 000).
Największe zaufanie mam do chyba szefa (nie pamietam nazwiska), al emogę sprawdzić jutro. Wiem, że jeżdzi na wizyty. Ty jestes z Huty?Tam przyjmuje Lis, myślę, że tez bym mu zaufała (chodziłam do niego)ale nie pamiętam, czy chodzi na wizyty.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 17, 2006 17:46

Zdaje się, że krakvet ma wizyty domowe. Ale jaki lekarz jeździ to niestety nie wiem.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 17, 2006 17:54

Coś poza Krakvetem - wiem, że oni jeżdżą, ale tylko do Orła mam zaufanie, a jego dzisiaj nie ma ......
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 17, 2006 20:28

Właśnie przed chwilą był wet u Maśki - Dzielna Staruszka nie poddała się bez walki ... :twisted: :twisted: :twisted: ( tak na marginesie - to ona ma dobrze - do niej wet przyjeżdża , a my musimy się tłoczyć po dwóch w transporterkach w drodze do weta - :evil: :evil: :evil: hmmmm dobrze choć, że taxi nas wozi ....) Maśka "wystarowała" z kopyta do weta ...... ale on też niczego sobie - nia dał się jej .... :twisted: Pooglądał ją ze wszystkich stron, otworzył mordkę Maśki ..... i już wiedział ...... :P Paszcza do remontu .... Taka Panna i taki wstyd ..... Wstyd dla Dużej, a ból zęba dla Maśki .... :? :( BIEDNA .... dlatego nie mogła jeść ..... Duża też w sumie biedna - bo teraz chodzi i :placz: :placz: :placz: ......Masi podziurawili futerko i wet powiedział, że "doraźnie" powinno pomóc,ale we środę ma jechac do lecznicy i wet będzie robił jej porządek w paszczy ...... Duża się martwi, bo Masia staruszka i na dodatek słabiutka ...... STRASZNIE PROSIMY TRZYMAJCIE ZA MASIĘ KCIUKI !!!!! Teraz Maśka odsypia stresy ..... to dobrze - bo sen to najlepsze lekarstwo ....... Może zastrzyki zaczną działać i sama coś zje , bez podawanie jej strzykawką rozpapranego Gerberka ......
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 17, 2006 20:32

Maśka trzymaj się :wink: i powiem ci że ja też się boje dentysty,więc jak troszke popłaczesz to żaden wstyd.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 26, 2006 19:56

Masiunia odeszła .....nie ma Jej ....Została na zawsze w moim sercu .....
Jej złe humorki, ostre pazurki i najwspanialsze "baranki" pod słońcem ......
Przegrałam ja ...... Już teraz strasznie za Nią tęskinię ..... Gdzie nie spojżę wszędzie Ją widzę .... Na parapecie, w koszyku, wygodnie rozciągniętą na podłodze w pokoju ....... A drugie co widzę - to słabiutka, zataczająca się kupka nieszczęścia wtulająca główkę w moją twarz .......
Kocham Ją ..... nasz dom bez Niej będzie Zupełanie inny ..... Nie potrafię p tym myśleć .......
Mam nadzieję, że była z nami szczęśliwa przez te kilka wspólnych lat i nie ma nam za złe tego strasznego finału .... Mam nadzieję, że teraz jest szczęśliwa, bo spotkała się ze swoją ukochaną córcią Bajanką......
I choć czasem o nas ciepło pomyśli , bo Ja o niej będę zawsze myślała i Jej obraz pozostanie na zawsze w mojej pamięci.....
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 26, 2006 20:09

Bardzo współczuję :cry:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lip 26, 2006 20:54

przykro bardzo :cry: :cry:

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47051
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Czw lip 27, 2006 8:42

Ostatnie zdjęcie Masiuni - 4 godziny przed fatalną operację 20.07 - kochana słodka Masia, tak ufna i co ja Jej najlepszego zrobiłam :( :crying: :crying:

Obrazek
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 27, 2006 8:47

I jeszcze jedno

Obrazek<br><br>
Obrazek
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 27, 2006 8:51

Współczuję :(
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Czw lip 27, 2006 8:52

Bardzo, bardzo współczuję.
Przytulam z całego serca
['][']['] :cry:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd i 26 gości