Mam jeszcze jedną prośbę, do kogoś, kto chciałby pomóc i dysponuje tylko odrobiną czasu:
Dzwonił do mnie właśnie Maciek - ma w lecznicy (na Imielinie) kilkanaście kotów w klatkach. To, że za większość nikt nie płaci to jedno, tu nam kilka dziewczyn wspaniale pomaga aukcjami i zbiórkami - dziękuję.
Ale tym kotom trzeba też sprzątać. Wydawałoby się - banalne - w każdej klatce wyjąć kuwetę, wywalić jej zawartość, wymościć na nowo, jeśli jest bałagan w klatce to usunąć to co, koty narozwalały, umyć miskę z wodą i nalać świeżej wody, dać jeść, zamknąć klatkę. Przy kotach miłych - zajmuje to kilka minut. Przy kotach dzikich, gdy wszystko trzeba robić w rękawicach (chwilowo w lecznicy są głównie koty miłe) - zajmuje to nieco więcej. Pomnożone przez kilkanaście klatek - daje naprawdę masę roboty... Do tego zamiatanie, mycie podłogi itp...
W lecznicy są też "zwykli" pacjenci, rzecz jasna w innym pomieszczeniu. Jest też dużo roboty papierkowej, sprzątanie całości, prace nad różnymi drobiazgami itd. Na wszystko nie starcza czasu. Efekt jest taki, że Maciek wychodzi do pracy 2 godziny wcześniej i wraca później, by zdążyć ze sprzątaniem...
BARDZO proszę - może znalazłby się ktoś, kto mógłby tam czasem wpaść i pomóc? Oczywiście sprząta się codziennie, ale gdyby nawet ktoś tam zajrzał 2-3 razy w tygodniu - to juz by była ulga... A może mogłoby sie do tego umówic kilka osób na różne dni?
Lecznica jest czynna pon-pt 12-20 i sob-niedz 10-16 - w tych godzinach zawsze można przyjść i powiedzieć, że sie przyszło posprzątać kotom, oczywiście najlepiej byłoby uprzedzić o której sie będzie, żeby Maciek wiedział, że tego dnia nie musi sam sprzątać, bo ktoś przyjdzie, że może sie zająć czymś innym, co czeka... Tel. 022-423-11-51
Taka osoba oprócz pomocy w sprzątaniu mogłaby sie też zająć socjalizowaniem maluchów, to już czysta przyjemność:)
Dziękuję z góry...