Beata - annskr doskonale wyraziła o co mi chodzi, no jasne, że nie na nowe meble do salonu...
Mysza - pamiętaj, że już 3 kociaki SĄ i szukają domków tymczasowych, jeśli się nie znajdą, to zostaną w lecznicy, ale wolałabym żeby siedziały u kogoś...
Co do wymiany talonów sterylkowych na kociaki: nawet jeśli lecznica się zgodzi, to ja nie zaryzykuję (i pani Ewa, która poprosiła nas o pomoc i karmicielki miejscowe też) oddać kociaków do lecznicy, z której trzeba je po wyleczeniu zabrać, a nie mamy gwarancji, że znajdziemy domki w tym czasie. Od nas - nikt ich na ulicę nie wyrzuci na pewno...
Bardzo się cieszę z tej 4-ki (JUHUUUU) Beaty - je rzecz jasna chętnie wyślę na Śreniawitów, rozumiem, że macie tam wystarczajace chody,by pertraktować w sprawie rozliczenia ich talonami - tylko dajcie znać ile talonów potrzeba na 4 kociaki.
Cholera, wychodzi jakbym chciała te kociaki do nas... A BOŻE BROŃ!!! ja wogóle wyjeżdżam, więc do domu wykluczone, a lecznica to jak każdy wie fatalne miejsce... ale lepsze to niż zostawienie ich tam.
Baby - pogadamy jutro, bedzie kupa czasu:) teraz to ja powinnam pracować:)