» Wto cze 27, 2006 9:32
telefon mi zdechł, ładuje sie właśnie
spod budy wyszly do nas 3 - 2 bure i tri. stan nienajgorszy. oprocz tego widzialysmy, ale nie zlapalysmy kolejne 2 bure i jednego laciatego. Obawiam sie jednak, ze moze ich byc wiecej...
te wszytkie sa spore, z tego miotu/miotow starszego (ok. 2 mc-ce chyba, ale ja nie jestem specem od okreslania wieku!!!!). z tych najmniejszych nie widzialysmy zadnego...
oprocz tego w chaszczach WIDZIALYSMY 3 czarne (na pewno jest ich wiecej, powinien tez byc min. 1 marmurek). no i kolejny czarny lezal na trawie, podnioslam. Nie wiem, czy cos z neigo bedzie, jest slaby.
oprcz tego na pewno w ruinach jest jeszcze jeden miot, ale nie mam kompletnie pomyslu jak sie do neigo dostac - to sie moze pod nami zawalic...
Szacuje, ze kociakow jest jeszcze w sumie przynajmniej 10-15... wszystkich nie damy rady uratowac, szczegolnie tych malych na pieterku w ruinie. ale zrobmy co sie da. Juz w sumie 8 stamtad wyciagnelysmy...
roboty bedzie kupa, samych kotek jest sporo, w tym te 2 spod budki (o ile usuniemy wszystkie kociaki).
LUDZI na czwartek!!!!
probujemy wyblagac darmowy parking dla nas wszystkich na czwartek, dzis niestety musialysmy placic (3 pln za godzine, cholera...)
panie obiecaly nie karmic, mowilam im to 10 razy, moze podziala...
zrobilysmy sensacje, caly bazar o nas gada, okropne baby...
obie z gagucia mamy teraz plastry na palcach:) mnie dziabnal buras i czarny, a ją tri.
KATY, JAZZMANIA - jesli macie ochote wziac ktores z tych dzisiejszych kociakow - to dajcie znac, telefon mi bedzie zaraz dzialal, a 12-14 powinnam byc w lecznicy (22 4231151) - Atka - moze sie tam spotkamy?:)
szczegolnie chetnie bym tego czarnego zdechlaka komus wprawionemu w leczeniu gnojkow dala, juz dzis...
jade...
