Onufruś słonko moje...Zdjęcia str. 3, 4, 5, 6, 7

» Nie cze 18, 2006 16:44

Co tam jest :?:

:

Co za wstrętna nitka :!:

:

Jaki jestem duuuży :!:

:

» Nie cze 18, 2006 18:44

Cudny kociak!!!
:lol:

» Nie cze 18, 2006 19:23

A jaki szalony :twisted:

Biega wzdłuż całej kanapy w salonie i wdrapuje się na zasłonki... :lol:

» Nie cze 18, 2006 20:47

Ale piękny kiciuś! :love:

I też ma stringi na mordce, tak jak nasz Tiki :lol:

Będzie wspaniałym kotem (tak jak Tiki :twisted:

). Gorąco pozdrawiamy z Torunia! Głaski dla Nuffiego

» Pon cze 19, 2006 12:26

No mam nadzieję...Ale z tego co widzę to będzie koci diabełek :twisted:

» Wto cze 20, 2006 15:38

Nuffi bryka ostatnio jak szalony. Wdrapuje się na firanki :twisted:

» Wto cze 20, 2006 17:14

Dopiero chłopak zaczyna brykać, jeszcze zobaczysz co taki młodzian potrafi :lol:

.Mój Azor ma teraz 7 miesięcy, waży już 4,2kg, teraz to dopiero wiem że mam młodego kota w domu (moje pozostałe koty też

) . Z mojego wyszedł mega diabełek :twisted:

» Czw cze 22, 2006 14:03

Nuffi jest okropnym łobuzem :twisted:

Byliśmy z nim u weta - jest w porządku. Będziemy go jutro szczepić :ok:

» Pt cze 23, 2006 17:34

Nuffi już po swoim pierwszym szczepieniu. Ma założoną książeczkę zdrowia, jest absolutnie zdrowy :ok:

23.06.06
16:30
Wsadził mnie ten babsztyl do transportera...Znowu...Poprzednim razem coś mi kropili na kark a teraz podobno jakieś "szczepienie" O co im chodzi :roll:

10 minut później...
AUUAAAA :!:

Co oni robią :?:

To bolało

Nie ma sprawiedliwości na tym świecie...No przecież jestem zdrowy, to co mi robicie...KUUURDE
17:00
Wróciłem do mojego kochanego domku. Nigdy więcej tej całej "pani weterynarz". Duża Ola mówi że następne szczepienie 15 lipca.
POMOCY :twisted:

» Pt cze 23, 2006 18:24

Nuffi - bądź dzielny

» Sob cze 24, 2006 16:17

"Staram się być dzielny ale nie mogę! Jakoś mnie zmuliło...jestem senny...aaa...spałem już 12 godzin w ciągu tej doby ale to chyba jeszcze za mało :!:

Koniec tej drzemki - czas spać"

» Śro cze 28, 2006 21:06

"Długo mnie tu nie było ale czas to nadrobić :!:

Te duże mówią że straaasznie urosłem. Kupiła mi taka cholera jakieś "szeleczki" i podobno mają mnie uczyć w tym "chodzić na spacerki"
O święci patroni!!! Pomocy!!!"

Godzinę później... :wink:

"Co to jeest?! Człowieku - to uwiera...Grr...Od dzisiaj moje motto brzmi - nienawidzę szelek :twisted:

Uff...zdjęła mi! Dobrze że założyła tylko na czas jedzenia, czyli jakoś ujdzie to znieść. "

Późnym wieczorem:

"ZABAWA, ZABAWA, ZABAWA! To jest to! Nie ma to jak skakać dużym na nogi podczas wzmożonego ruchu ich nóg :twisted:

Taaak, jestem złym przebiegłym kotem! Chowam się...jestem jej cieniem i tadaaaam! - wyskakuję jej centralnie na łydkę...
Misja zaliczona :!: