Nuczek ma trochę problemy z załatwianiem sie-jak się napina to ją rzuca biedule, zaczyna siusiać na stojąco i dopiero po chwili kuca, a przy kupie to już ją konkretnie rzuca-żal patrzeć...nie wiem wydaje mi się że było trochę lepiej, ale w sumie niezbyt często mam okazję widzieć ją w kuwecie-w każdym razie jest kochaniusia bo chociaż nie trafia do kuwety zawsze do niej wędruje a potem zawzięcia drapie-kuwete i ściany i podłogę
wczoraj wpadła mi do wanny-musi się ze mną kąpać bo inaczej rozpacza pod drzwiami-woda jest absolutnie facynująca-złapałam ją w locie i tylko dupinka sie umoczyła-ogon miała szczurkowaty, nie wiem o co jej chodzi z tą wodą- po mojej kąpieli musi koniecznie połazić po wilgotnej wannie i pośledzić trasę kropli
Brendzik wczoraj sie całował z Wojtusiem

czują coś do siebie ewidentnie-może to jakieś kolorystyczne zjednoczenie-bo od choroby Brandy czarne się zintegrowały i ładnie się razem bawia, a B z Wojtusiem romansuje
strasznie je kocham i tesknie ostatnio bo długo mnie nie ma w domku
