Właśnie wróciłyśmy od weta..więc tak,niestety,raczej marne szanse,żeby kociątka widziały...trzecia powieka poprzyrastała do rogówki..co do największej bidy....czekamy do soboty ale na pewno bedzie operacja..ale prosze się nie marwić...dziewczynkę to nie boli..je,bawi się z rodzeństwem...nawet wczoraj jakieś prawie mruczene od niej usłyszałam jak ją miziałam po zakraplaniu...
Dr Garncarz mi odpisał,ale niewiele informacji podał w mailu,oprócz tego,że psiak się nie zarazi i ,że są to powikłania po kocim katarze....
A jutro wypuszczamy już kocicę
