Trzy przystojne koguty zrobione z tajemniczej masy papierowej (masa jest wynalazkiem autorki, chronionym sciśle ). Na skutek zawirowań w życiu prywatnym straciły dom, są u mnie w tymczasowym. Dbam o nie, jak umiem, ale nie mogą u mnie zostać. Szukają dobrego domu, może być wychodzący (ale uwaga na deszcz) i może być z innymi zwierzakami.
Nie brudzą, mało jedzą, z kuwety nie muszą korzystać, nie skaczą po głowie o czwartej nad ranem, nie podgryzają kwiatków, nie wynoszą papieru toaletowego z łazienki na salony, nie robią tego wszystkiego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, więc mogą być miłą odmianą, powiewem normalnego życia w naszej skociałej rzeczywistości
A oto i one, Koguty z Bydgoszczy w całej swej okazałości:
Mają po około 10 cm wysokości.
Dochód idzie na leki dla Lemusia, kota z białaczką.
Cena startowa to 10 zł. Kto da więcej? Zapraszam, kogut w domu to sama radość