Salma sika nadal.. Zastanawiam się czasem czy nie robi tego złośliwie.. Sika tylko wtedy kiedy ktoś jest w domu, nigdy wtedy kiedy jest sama.. i nie popuszcza tylko zwyczajnie leje a potem zakopuje dywan, kocyk kanapę.. gdzie popadnie..
Co więcej, nie zachowuje się jak kot któremu coś dolega - wręcz przeciwnie. Zrobiła się taka jak kiedyś, bardziej przytulasta, bardziej rozbrykana.. Gania za myszką, za Floydem

, podgryza, atakuje z zaskoczenia, jakby nagle odżyła.. bo wcześniej była jakaś taka przygaszona przez kilka miesięcy.
Siooo będę łapała tak czy inaczej, bo jakoś się z tym ociągam ostatnio
A wogóle przez ostatnie kilka dni zauważyłam, że koty się jakoś zbliżyły do siebie. Wczoraj sobie na przykład siedziały razem na oknie jak dwie figurki i wyglądały. Zaobserwowałam też, że ostatnio często śpią wtulone w siebie, co do tej pory raczej rzadko się zdarzało
