Kreseczka jest piękną kotulką jak to możliwe że nikt się nia nie zinteresował do tej pory. Czyżby to z powodu jej uszka ala` van gogh? Nasza Buba, która już ma 5 lat też tkwiła ponad dwa lata w schronisku- kuleje i gdy zabieraliśmy ją wygladała jak utykająca kupa kości zebrana w jednym sfilcowanym futrze z ogonem jak sznurek. Nikt wtedy nie przypuszczał że przeobrazi się w tak pieknego psa. Nabrała masy, futro puszyste błyszczące, ogon jak lisia kita a utykanie, pomimo ze bardzo widoczne w niczym jej nie przeszkadza. Niestety ludzie chcą zabierać ze schronisk tylko piękne, młode, najlepiej rasowe i zdrowe zwierzęta.
podsumowując jeżeli zda "test" na dzieci Kreseczka zamieszka u nas - to postanowione


. W naszych przypadkach w 100%. Tak więc będę z niecierpliwością czekała na jakiekolwiek wieści o Mojej Kotulce
.
trzymamy

