Mały Toffik [']

[Uschi]

No i poproszę nr konta na prv (podaję, bo nie pamiętam, czy jest w moich danych: sassenach@o2.pl), nasze kociaste też teraz dużo kosztują, no ale to maleństwo...
Tofiś zdrowiej!!!

[Kid]

Uschi, wiedziałam, że jesteście z miau .
Nocka przeszła nam całkiem nieźle. Maleństwo robi się wtedy trochę aktywniejsze. Generalnie żyje własnym trybem i nie ma zmiłuj - dnie przesypia, z w nocy chętnie by się bawił.
Tofiniu zaskoczył mnie dzisiaj nieprzeciętnie - otóż chyba trzeba zacząć kombinować mu jakąś kuwetkę . Ok. 10 wstał, zaczął się kręcić w tę i z powrotem, postawiłam go na dywan, żeby sie przespacerował, zrobił kilka kroczków wyraźnie zirytowany. Potem usiadł. A właściwie myslałam, że usiadł - Tofiniu zrobił na dywan wielkie siusiu , ale nie pod siebie, tylko z lekkiego przykucu. Wydaje mi się, że spokojnie można spróbować pokazać mu żwirek. To już poważny chłopczyk jest, 4 tydzień będzie już miał .
Tak jak pisałam teraz śpi, ale różnica jest taka, że głosno protestuje, gdy się go wybudza (budzimy na jedzonko co 2 godziny), złości sie, gdy karmimy go takiego rozespanego, krzyczy przy czyszczeniu noska. W niedzielę był jak szmatka - zero reakcji.
Zaraz idziemy na zastrzyk, dopytam się o Lakcid i Baypamun - dziękujemy Beatce za wypytanie się o lek i propozycję pomocy .
Jeśli chodzi o numer konta to trzeba zgłaszać się na PW do Atki, która rozlicza nas z lecznicą i pilnuje finansów. Na szczęście - ja mam dwie lewe ręce do pieniędzy .


Chciałam podziękować wszystkim, którzy angażują się w leczenie Tofika czy to finansowo, czy to duchowo. Serdecznie dziękujemy, to bardzo dużo dla nas znaczy. Bez was nie dałybyśmy rady. A to dla was
.

[Anka]

Niestety narazie mogę angażować się tylko duchowo .
Więc przynajmniej trzymam kciuki ile siły

[Misica]

Super, ze Toffikowi lepiej
Dzielny malec, tak trzymać

[Atka]

Uschi, masz PW

[MartaK]

Jeśli chodzi o numer konta to trzeba zgłaszać się na PW do Atki, która rozlicza nas z lecznicą i pilnuje finansów. Na szczęście - ja mam dwie lewe ręce do pieniędzy

A ja wlasnie wyslalam na konto Beaty, ale dogadacie sie jakos mam nadzieje? - co, ile i u kogo. Bo DLA KOGO to oczywiscie wszyscy pamietamy!

[gagucia]

tofffik zdrowy tofffik zdrowy tofffik zdrowy tofffik zdrowy tofffik zdrowy tofffik zdrowy tofffik zdrowy tofffik zdrowy

[Atka]

A ja wlasnie wyslalam na konto Beaty, ale dogadacie sie jakos mam nadzieje? - co, ile i u kogo. Bo DLA KOGO to oczywiscie wszyscy pamietamy!

Bo Beata zbiera konkretnie na Baypanum dla malucha, ale i tak ew. nadwyżka pójdzie ogólnie na leczenie.

Nic nie zginie

[Kid]

W sumie niewiele się dowiedziałam dzisiaj w lecznicy, bo była pan J., który nie dość, że w sumie nas olał, to jeszcze zabierał się do Tofika brudnymi po pobieraniu krwi u psa rękami . Baypamunu nie ma w hurtowniach, nie wiadomo kiedy będzie. Jutro pokombinujemy z dr Dominiką.
Mały dostał antybiotyk. Jeśli chodzi o Lakcid to, "jak Pani chce to może mu podać, dawki pani nie powiem, bo nie wiem, on taki mały" . Nie to nie. Jutro zapytam guru D .


Jutro idę też z Inką - wymiotowała dzisiaj. Biorąc pod uwagę jej zainteresowanie kwiatkami i bazylią było to do przewidzenia. Akurat mi się Bezo-pet skończył, a w klinice nie mieli .

[Kid]

Tak sobie pomyślałam - może kociarze z Warszawy mogli by popytać o Baypamun w swoich lecznicach? Może gdzieś znajdzie się jakiś zapas? Im szybciej podamy go Tofikowi tym lepiej.
Niepokoi mnie jedna rzecz - Tofik nie otwiera zdrowego oczka . Wczoraj oglądąła je pani doktor i niby wszystko jest ok. Ale kiedy się budzi, nawet gdy spaceruje ma zaknięte oba. Myślę, że na przyszły tydzień umówię się do dra Garncarza. Może ta Gentamycyna to za mało? Poza tym chore oczko trochę bardziej ropieje i mocno się zakleja.
Maleństwo prawie cały czas śpi. Od czasu do czasu domaga się wyjścia z budki drapiąc w kratkę. Mam nadzieję, że ten sen to regeneracja organizmu i dobry znak, a nie jakieś skrajne wyczerpanie.
Kupki jak nie było tak nie ma. Tofik wczoraj w lecznicy dostał parafinę, potem o północy 1 ml i dziś rano znów 1. Parafina przeleciała a kupy nie ma. Co tu robić?
Kurczę, łapie mnie jakieś przeziębienie - migdały mam ogromne, gardło boli jak diabli, spać się chce. Do tego nadwyrężyłam w czwartek kolano i chyba będe zmuszona wybrać się jutro na ostry dyżur ortopedyczny. A w czwartek jade na konferencję .

[MartaK]

Kid, to moze wstaw prosbe o baypanum w tytul? Bo rzeczywiscie im szybciej, tym lepiej...

[ariel]

Kid, bedę dzisiaj w swojej lecznicy, zapytam o Baypamun.

[Kid]

Dziekuję Ariel.

[gagucia]

ja wiem jest u mnie w lecznicy na marysinie pewnie(na ogol jest) ale wpadlam teraz do domu i lece dalej nie dam rady podrzucic tak zeby bylo szybciej niz na jutro;(

a dr dominika na jutro pisalas ze bedzie miala?
czy oczko rozklejacie?
jak to dr nie umial okreslic dawki lakcidu?
lepiej trillac zawiera trzy szczepy bakteriii a nie jeden...ja podawalam 3 tyg maluchom 3 razy dziennie po kapsulce ale to przy ostrej biegunce..mysle ze jedna kapsulka na dobe powinna byc ok?moze dwie rano i wieczorem..

jedna napewno mozesz zaczac podawac juz teraz kupic w aptece trillac bez recepty i zawartosc kapsulki rozwodnic w np 0,5 ml wody.albo 1.to ma dla kotow fenomenalny smak i nie ma problemow jak z lakcidem przy podaniu.koty go ubustwiaja to i toffik powinien polubic.
ja trillakiem romanowi posypywalam jedzenie,mieszalam z serkiem, kiedy nie chcial wogole nic jesc i pomagalo.
czy jakis medyk sie wypowie n/t dawki?

[Kid]

Gagucia, jesteś skarbnicą wiedzy . Z Lakcidem poczekam na dr Dominkę. Dr Jankowski mało co wie, więc się nie przejęłam, kij mu w oko. Baypamun został zamówiony, ale podobno nie ma w hurtowniach, stąd obsuwa. Pomyślałam, że może w innej klinice będzie zapas, stąd mój apel. Oczko oczywiście rozklejamy, zdrowe otwieram, wydaje się ok. To trochę tak, jakby jemu się nie chciało otwierać oczu .