APOLONIA dostała kolejną szansę. Czy potrafi to docenić ?

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto kwi 04, 2006 22:14

Elżbieta P. pisze:Czuję się trochę winna tej sytuacji.
Nie poświęcalam Apolonii tak dużo czasu, jak wymaga tego kot przeznaczany do adopcji.


Co Ty wypisujesz! Tak wiele zrobiłaś dla tej kotki. Nawet najbardziej oswojony, przytulasty kot ma prawo czuć się w nowym domu przygnębiony i smutny. Na kocią miłość trzeba sobie zasłużyć ..widocznie oni nie byli tego warci.

Podjęłam "męską" decyzję. Zapakowałam Apolonie w transporterek i wyniosłam ją na podwórko. Postanowiłam zwrócić jej wolność.


Chcesz mnie o zawał serca przyprawić :wink:

Nie rezygnuj. Szukaj nowego domu. Może nie będzie to za tydzień, dwa ale napewno przyjdzie dobry czas dla kici.
Tylko uprzedż, że nie jest to zwykły kot, że na jego zaufanie trzeba zasłużyć, na miłość ciężko zapracować a Apolonia zna się na ludziach.

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Śro kwi 05, 2006 0:05

Elżbieta P. pisze:Niemożliwe, żeby taka grzeczna, śliczna, spokojna, czysta koteczka, zdrowa, w dodatku - wysterylizowana - nie znalazła swojego miejsca na ziemi.

Znajdzie zobaczysz..

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 05, 2006 13:49

poczekaj jeszcze ...., ja adoptowałam Anielkę tricolorkę od Lidki z Torunia, bardzo spokojna kotka. Ale moje domowe maleństwo Sonia (też b. grzeczna) trochę źle to znosiło i były gonitwy i prychania. Minęly właśnie ponad dwa tygodnie i kotki obie mają się świetnie. Trzeba dać wszystkim trochę czasu i uczucie... napewno dużo więcej niż jeden dzień. Przyznaję, że na początku byłam przerażona. Ale nie żałuję. Ludzię są mało odpowiedzialni, niestety, ale napewno ktoś się znajdzie.

soniusie

 
Posty: 69
Od: Czw mar 23, 2006 12:41
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro kwi 05, 2006 14:43

Poczekaj jeszcze! Może ktoś zrobi tak jak ja miesiąc temu? Nie szukałam kota, bo mam jednego i 2 psy, ale moja córka mnie namówiła do zagladania na forum, abym nie myślała ciągle o pracy i kłopotach. I trafiłam na Milusię! Zrobiło mi się zal, że tyle kotków czeka na swój domek. No i mam drugiego kotka! Wszyscy się w niej zakochali i kazdy ją rozpieszcza.
Trzeba wierzyć, ze będzie dobrze!

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Śro kwi 05, 2006 15:02

ona znjadzie domek ,lecz to musi być cierpliwy domek, moja kota tez osiedlowa ma napady ,że chce iść na dwór biega miauczy ,stoji przy drzwiach ,czekamy spokojnie ,pobiega i wie że nikt jej nie puści i idzie spać :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro kwi 05, 2006 15:17

Domek na pewno się znajdzie! Będzie dobrze! :)
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 08, 2006 12:46

Trzymam kciuki za nowy domek dla Apolonii :ok:

Jak brałam do siebie Gargamelka, to też miałam obawy,czy zaklimatyzuje sie u mnie w domu. Ale już po dwóch dniach była znaczna poprawa, niż na początku,kiedy chował się przedemną. Wiem, że między Apolonią, a Gargamelkiem jest spora różnica wieku..., mojego(już :) ) kotka można było zmienić na swoje przyzwyczajenia, dlatego pewnie z Apolonią jest trudniej, bo jest troszeczkę starsza.
Ale mimo to mam nadzieję,że Apolonia znajdzie swój domek z Dużymi, którzy okarzą jej trochę więcej cierpliwości. :roll:

Lilka P.

 
Posty: 44
Od: Czw lut 09, 2006 18:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 15, 2006 19:01

I cisza od tylu dni? Co sie dzieje z koteczkiem? Nadal trzymam kciuki :ok:

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Sob kwi 15, 2006 19:12

Koteczek ma się dobrze.
Ciągle lękliwy w stosunku do moich rezydentek.
Widok tylu kocic w mieszkaniu działa na Apolonię deprymująco.
Wciąż szuka jakiegoś kącika by sie schronić.

Mruczy, barankuje, nastawia grzbiet do głaskania.
Bardzo boi się wkładania w transporter. Pewnie za każdym razem mysli, że znów chcę ją wynieść na podwórko. Nawet wizyta u weta nie przeraża jej tak, jak ewentualna konieczność wyjścia na wolność.

Kicia jest zdrowa, dwukrotnie odrobaczona. Zaraz po Świętach - szczepimy.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Nie kwi 16, 2006 16:58

Eh, Apolonia jest super-hiper-śliczniasta :D

uwielbiam koty z takim białym nochalkiem i białym podwoziem :love:

na razie jestem na utrzymaniu rodzicow, więc nie mogę :x
ale jak już wreszcie pójdę na swoje, to na pewno się dokocę i pewnie pierwszym "meblem" w moim mieszkanku będzie kocia kuweta :wink:

prakiet

 
Posty: 192
Od: Sob sty 21, 2006 20:01
Lokalizacja: Piła

Post » Wto kwi 18, 2006 12:21

Na razie - tak cichutko, żeby nie zapeszyć - powiem Wam, że szykuje się domek dla Apolonii. Dobry domek, już zakocony kilkuletnim wykastrowanym kocurkiem, w którym opiekunowie wiedzą, że kotu należy dać trochę czasu na aklimatyzację.

Dziś szczepiliśmy Apolonię Fel-O-Vax III, jako że kotka była z podwórka i lepiej nie narażać jej na bardziej skomplikowane szczepienie.

Apolonia jest okazem zdrowia. Znów było trochę stresu przy wkładaniu do transporterka (nie broni się, ale trzęsie się ze strachu), bo ona ciagle myśli, że znów wyniosę ja na podwórko. :(

Teraz tylko musimy odczekać kilka dni - i będziemy się przeprowadzać.
Mam nadzieję, że tym razem Apolonia skorzysta z szansy, jaką daje jej los.
Ostatnio edytowano Pt kwi 21, 2006 15:00 przez Elżbieta P., łącznie edytowano 1 raz

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Wto kwi 18, 2006 12:27

Oj, to trzymam za domek :ok:
I za Apolonię, żeby doceniła tę szansę :ok:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 18, 2006 12:29

hurra :dance2:
Może w końcu teraz uśmiechnie się szczęście do śliczniutkiej Apolonii :)

Lilka P.

 
Posty: 44
Od: Czw lut 09, 2006 18:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 18, 2006 12:40

Elżbieta P. pisze:Apolonia jest okazem zdrowia. Znów było trochę stresu przy wkładaniu do transporterka (nie broni się, ale trzęsie się ze strachu), bo ona ciagle myśli, że znów wyniosę ja na podwórko. :(


Biedna kicia...

Elżbieta P. pisze:Mam nadzieję, że tym razem Apolonia skorzysta z szansy, jaką daje jej los.


Mam nadzieję, że tym razem Apolinka dostanie ową szansę...

Trzymam za nią kciuki.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Wto kwi 18, 2006 15:10

Jeśli Apolonii się uda to może mojej Muszce też? :lol:

WIELKIE kciuki!!!!!!
KLARA

KLARA2

 
Posty: 301
Od: Wto mar 11, 2003 12:40
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości