Filip Fant i Sara Blue
Dla tych, co nie czytali wątku: Chory Syjam w schronisku?:
Od poniedziałku 10 kwietnia jest u mnie kolejny schroniskowy "syjamek". Chciałam go wyrwać ze schroniska i szukać domu...- nie potrafię , zostanie z nami.
Dziś będziemy u weta na badaniach kontrolnych, ale oprócz świerzbu i chudości nic poważnego nie powinno mu dolegać. Na razie jest odizolowany od reszty stadka i do dziś raczej nie wykazywał ciekawości, co jest za drzwiami, które zamykam za sobą - zmykał pod łóżko. Dziś już podbiega za mną do drzwi i długo mnie nawołuje, a kiedy do niego wracam, jeszcze głośniej robi mi wyrzuty, że go zostawiam samego w pustym pokoju.
Proszę oglądać i podziwiać Pana Kota, któremu nadaję imię Limek - ciekawe, czy ktoś się domyśli dlaczego właśnie takie imię.
Chociaż trudno na razie zrobić mu zdjęcia, bo podchodzi do mnie za blisko, udało mi się uchwycić ogólny wygląd Limka:
Rezydenci w pozie oczekiwania: