Nikodem i Set-Set odszedł

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 03, 2003 11:34

Beata pisze::D

Pamietam mine mojej mamy, kiedy zobaczyla kocyk dla kocich :lol: . Powiedziala cos w rodzaju "specjalnie kocyk dla niemowlat KOTOM kupilas????" . Kocyk jest ukochany przez koty 8)

He, he, mojej Mamie by się takie odezwanie nie przytrafiło! Kupowałam w swoim czasie te niemowlęce kocyki w dużych ilościach, żeby było do częstego zmieniania, i tylko domagała się, żeby miały kolor odpowiedni do kotów :lol: :(

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 03, 2003 16:19

Cuuuuuuuuuuuuuudny!

A z zabawek: kup sobie kinder-niespodziankę, zjedz jajko, zabawkę daj dzieciom, a do pojemniczka wrzuć parę chrupek - najlepsza zabawka!
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pon mar 03, 2003 16:22

Wiesz set, on ma minę jakby mówił "poleżę tu jeszcze troszeczkę, na wszelki wypadek zamknę oczy żeby mój piękny sen jeszcze trwał". A jutro powie - "Nie do wiary! Wciąż tu jestem! Wcale mi się to nie śniło! I nieźle mi w tym kolorze..." Piękny jest.

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 03, 2003 16:32

Choć nikodem prawie całe dnie drzemie pod szfką, to zmienił się nie do poznania.Przede wszystkim dużo je i pije. Wczoraj zjadł całkiem spory kawałek wołowinki. Przy okazji służy nam ona do oswajania kota, bo za jej zapachem idzie jak po sznurku. Łaskawie pozwala się głaskać i oglądać. Cierpliwie znosi podawanie antybiotyku, czyszczenie uszu, zakraplanie oczu. Kiedy nas nie ma, śpi spokojnie w kąciku. Jest słodziutki i niekłopotliwy. Potrafi też pokazać pazurki kiedy usiłuję wyciagnąć go spod szfki, żeby dać mu lekarstwo. Jeszcze chwila a będzie rządził nami jak się patrzy!

set

 
Posty: 1046
Od: Wto wrz 24, 2002 10:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 03, 2003 17:02

set, nie chcę Cię martwić - on już Wami rządzi! I tak trzymać. :lol:

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 03, 2003 20:14

zuza pisze:Podeslij info :-)
Ja baardzo poprosze :-)


Zuza, Anja, mapka jest tutaj:
http://koty.rokcafe.pl/upload/plan1.gif

To jest na Cybernetyki (Mokotow), mam nadzieje, ze znajdziecie :).

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto mar 04, 2003 12:10

Niestety wraz z oswajaniem kota zaczęły się problemy. Wczoraj wieczorem Nikodem bardzo szczęśliwy zaczął drapać krzesło. Zanim zareagowaliśmy, tapicerka była już podarta. Krzesła są nowe i ich zniszczenie raczej nas nie ucieszyło. Nikodem miał bardzo długie i ostre jak szpilki pazury. Niestety noc musiał spędzić w łazience.Dzisiaj ma już drapak i przycięłam mu pazury. Nie wiem jak go dobrze nauczyć drapać drapak a nie meble. Daliście mi już kilka rad i staram się z nich korzystać. Popryskałam drapak zachęcaczem, ale na razie nie działa. Nie da się Nikodema wziąć za łapy i pokazać mu jak się drapie.Rzucam mu na drapak przysmaki, tak żeby wchodzil na jego podstawę, dotykał go. Boję się teraz zostawiać go samego w całym mieszkaniu i pozwalać mu na chodzenie w nocy tam, gdzie chce.Nie wiem co robić...

set

 
Posty: 1046
Od: Wto wrz 24, 2002 10:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 04, 2003 12:28

no tak bywa.... skoro przycielas mu pazury nie powinien nic juz tak szybko podrzec.....
Co do drapnia w drapak... zuwazylam ze moje duoz mniej drapia meble odkad drapak stal sie bardziej strakcyjny :lol:
Mam jedna noge drapaka owinieta sznurkiem sizalowym a druga obita wykladzina ( dosc szorstka i niemila w dotyku dla ludzkiej skory)... Koty duoz chetniej drapia ta wykladzine... a nie dtrapia mebli chyba dlatego ze drpaka je interesuje bardziej... I w tym chyba tkwi sęk.......

Jesli twoj przesliczny rudzielec nadal nie bedzie zaintersowany drapakiem , mozesz sprobowac kupic kawalek wykladziny , szorstekiej w dotyku i obic np kilka deseczek ( takich mniejszych)..... ktow ie moze bedzie sobie wolal o nie zachaczac pazurki i nie bedzie tak zwracal uwagi na meble......
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto mar 04, 2003 12:38

set, Nikodem jest dużym kotem, do wygodnego drapania potrzebuje coś dużego (krzesło jest duże). Pomyśl może o takiej skrzynce, o której pisałam w jednym z postów (stolarz zrobi nie za drogo, albo Twój mąż - jeśli jest troszkę uzdolniony manualnie... ).Taka skrzynka powinna mieć z 80 wysokości, bo kot wspina się na tylne łapy do drapania i wyciąga na całą długość. Jeśli obijesz ją wykładziną w gustownym kolorze, nie powinien taki "mebel" razić w mieszkaniu... A jak przyczepisz mosiężną tabliczkę z imieniem "NIKODEM", to już zupełny odlot! Trzeba się ratować jak można...

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 04, 2003 12:38

Set, tak to juz jest z kotami...czasem cos trzeba spisac na straty...ale krzeselek szkoda, to fakt.
Z tego co wiem, to kotki nie cierpia zapachu cytryny, wiec moze potraktuj czasem cytrynka te meble, na ktorych ci specjalnie zalezy.
Poza tym (tylko mnie teraz nie zastrzelcie), u nas radza: wode.
Tzn. zeby zaopatrzyc sie w jakies jajko na wode czy cos tam, czym mozna psiknac woda...i jak tylko kicius zaczyna broic, to prysnac. Tylko wazne, zeby nie widzial, ze to wy robicie. On ma kojarzyc drapanie mebli z czyms nieprzyjemnym, ale nie wiedziec, ze to twoja sprawka. I zaraz do drapaka.
Set, okres przyuczania moze byc zmudny, i dac wam kilka strat w inwentarzu, ale badz konsekwentna.
I nigdy nie krzycz na kota, i nie daj boze, bij, bo on NIE ROZUMIE, dlaczego.
On nie wie, ze krzeslo bylo drogie. Kicius kieruje sie tylko naturalnym instynktem; znajdzie cos, co sie przyjemnie drapie, wiec drapie :roll:
I nie robi wam tego na zlosc, nawet jesli powtarza to mimo waszych usilnych nagan.
Dlatego trzeba mu te przyjemnosc troche zepsuc (woda).
I pamietaj mocno go chwalic, za kazdym razem, kiedy uzyje drapaka ("sprytny kicius, grzeczny kicius").
Pociesze cie, ze ja mialam piekny dywan w salonie, ktory po przyjsciu Cesarzowej tak zawsze byl "oklaczaly", ze wygladal jak szmata do podlogi, ha ha. I wiesz co? Wywalilam w cholere, a co ja sie bede martwic i odkurzac 5 razy dziennie. Polozylam maly, starszy dywanik, i mam spokoj w duszy. Ale ty krzesel nie mozesz raczej wyrzucic, he he :lol:
Zycze powodzenia, i maaaasy cierpliwosci. Bedzie dobrze :)

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Wto mar 04, 2003 12:53

O biciu nie ma mowy!!!Ja nie uważam, że to wina kota. Ma długie pazury, to coś musi z nimi robić. Mieszkanie urządzałam, kiedy kota nie miałam i do kota raczej przystosowane nie jest. Kiedy jestem w domu, to nie ma problemu, zareaguję. Ale co , kiedy mnie nie ma, albo w nocy? Kupiłam na razie drapak ze sznurka, średniej wielkości, ale takie pudło, o którym wspomina Majorka , byłoby lepsze. Postaram się zrobić coś takiego.
Kiedy myślałam o wzięciu kota, zastanawiałam się nad zniszczeniami. Nie przeczuwałam, że będa takie bolesne.
Jak często obcinacie pazury? (kotu :)

set

 
Posty: 1046
Od: Wto wrz 24, 2002 10:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 04, 2003 13:00

Ja obcinam pazury Mysza jak jej urosną - cieżko mi powiedzieć jak często to jest, bo prawde mówiąc - nie licze :oops:

Set na początku bytności Myszy u mnie ograniczałam jej przestrzeń życiowa kiedy mnie nie było w domu. Ona nie drapała ale sioośkała na wszystko :roll:
Może Ty też w miare możliwości ograniczaj Nikodemowi przestrzeń kiedy Cie ne ma?
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 04, 2003 13:03

Z bólem serca, ale pewnie tak będę robić. Tylko on nie za bardzo daje się łapać. Jest z tego niezły cyrk :) Tak, do tej pory szło za dobrze...

set

 
Posty: 1046
Od: Wto wrz 24, 2002 10:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 04, 2003 13:10

Set, nie zalamuj sie, to sa problemy przejsciowe.
Rada o ograniczeniu pomieszczenia podczas waszej nieobecnosci jest bardzo dobra. Cesarzowa tez miala tylko kuchnie przez pierwsze dwa tygodnie.
Wlacz mu radio, zeby cichutko gralo, zapal jakas mala lampke, zeby nie zrobilo sie calkiem ciemno pod wieczor, i postaraj sie juz w tym pomieszczeniu miec jakis drapak.
Moze Nikodem przyzwyczai sie wtedy do niego bez walki :D

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Wto mar 04, 2003 13:23

Wszystko będę robić tak, jak mówicie. Jak jesteśmy w domu, kot chodzi gdzie chce. W innym przypadku-łazienka. Mam nadzieję, że polubi drapak.W razie czego liczę na Was, może wymyślicie coś mądrego specjalnie dla Nikodema! Mam jeszcze kanapy, które kot może polubić :)

set

 
Posty: 1046
Od: Wto wrz 24, 2002 10:43
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka, puszatek i 48 gości