Przemiła trikolorka ma dom u Betelgeuse.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 05, 2006 21:51

Jesli chodzi o piekna Ksiezniczke, to mielismy maly problem w weekend, przyjechal moj kolega, a kicia tak go sie bala, ze przesiedzala prawie dwa dni za suszarka do ubran, nasikala na lozko, nie wiem czemu to wszystko :roll: Mowilam koledze, ze ona tak grzeczna, a tu prosze :oops:
Przemek wyjechal i wszystko wrocilo do normy. Hmm, widocznie Ksiezniczka nie lubi facetow z broda.
Wlasciwie to mam z nia caly czas jeden problem: nie daje mi spac w nocy, troche spi, troche szaleje, a ja prawie kazdego ranka wstaje niewyspana, tak juz jest caly tydzien. Byla juz taka jedna lepsza noc i myslalam, ze juz kicia sie przyzwyczaila, ale nic z tego :( Nie bardzo wiem, czy mozna cos na to poradzic
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ryśka, Tośka i Tomcio Paluszek

Betelgeuse

 
Posty: 775
Od: Pon gru 12, 2005 19:47
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie lut 05, 2006 22:12

Może jakiś facet zrobił jej kiedyś krzywdę.. :?

A na kiciowe spanie nocą, spróbuj porządnie ją zmęczyć zabawą przed snem.. Powinno pomóc.. Może nie od razu, ale jak będziesz wytrwała to może załapie, że na początku się bawicie, a potem trzeba odespać zmęczenie.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 05, 2006 22:18

No nie wiem aamms, moze nasza kicia to feministka, a moze faktycznie ma jakies zle wspomnienia.
A z ta zabawa przed spaniem juz tak kiedys zrobilam, ale potem tak sie rozbrykala, ze w ogole jej spanie nie bylo w glowie :twisted: ale moze faktycznie powinnam bardziej ja zmeczyc i powtarzac to codziennie. Sprobujemy :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ryśka, Tośka i Tomcio Paluszek

Betelgeuse

 
Posty: 775
Od: Pon gru 12, 2005 19:47
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lut 06, 2006 17:50

Dziewczyny, kicia ma biegunke, pomozcie. Nie dawalam jej zadnego nowego jedzenia, woda tez ciagle zywiec z butelki, kwiatkow nie podgryzala, nie wiem od czego. Dalam jej 1/4 wegla, a po jakims czasie znow 1/4. Nie wiem czy dobrze robie, to lek naturalny, wiec nie powinien zaszkodzic. Kicia chodzi i miauczy, mysle, ze ja boli brzuszek. Jechac z nia do weta, czy dac wiecej tego wegla?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ryśka, Tośka i Tomcio Paluszek

Betelgeuse

 
Posty: 775
Od: Pon gru 12, 2005 19:47
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lut 06, 2006 18:13

To na pewno biegunka, a nie rzadszy qpal? Moje ostatnio też nie mają porządnych qpali.. Też nic im w diecie nie zmieniałam.. :?
Najlepiej będzie jak zadzwonisz na Białobrzeską.. 824 29 46..
Nie wiem jak koty reagują na węgiel..
Moje jak mają kłopoty to dostają Lakcid albo smectę, albo nifuroksazyd.. Smecta chyba jest bez recepty, ale dawkę powinien ustalić wet.. Reszta na receptę..
Zadzwoń do weta.. Może trzeba będzie tam podjechać..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 06, 2006 18:24

Nie aamms, to jednak biegunka, ona ciagle miauczy, na pewno boli ja brzuszek. Dzwonilam juz do lecznicy, powiedzieli, ze najlepiej bedzie jak z nia przyjade. Nina jak bedzie mogla to mnie podwiezie (kochana), a jak nie to wsiadam w autobus i jade.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ryśka, Tośka i Tomcio Paluszek

Betelgeuse

 
Posty: 775
Od: Pon gru 12, 2005 19:47
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lut 06, 2006 18:32

Odezwij się po powrocie..
Zdrówka dla kici..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 06, 2006 19:58

Betelgeza, będę przed 21.00 Jak będę dojeżdżała dam sygnał tel.

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

Post » Pon lut 06, 2006 20:00

Ok, bedziemy gotowe. Dziekuje
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ryśka, Tośka i Tomcio Paluszek

Betelgeuse

 
Posty: 775
Od: Pon gru 12, 2005 19:47
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lut 06, 2006 20:03

Jak Księżniczka teraz? Jeszcze boli ją brzuszek?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 06, 2006 20:09

Nie, teraz Ksiezniczka spi, nawet sie bidulka nie domysla, ze ja czeka jeszcze dzis wizyta u pani doktor. Oj, nie bedzie szczesliwa z tego powodu
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ryśka, Tośka i Tomcio Paluszek

Betelgeuse

 
Posty: 775
Od: Pon gru 12, 2005 19:47
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lut 06, 2006 22:51

Wróciłyśmy z lecznicy. Księżniczka ma podejrzenie panleukopemii. Leukocytów ma 5.3 a powinno być ok. 9.0. dostała leki Jutro kontrola.

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

Post » Pon lut 06, 2006 22:57

nina B. pisze:Wróciłyśmy z lecznicy. Księżniczka ma podejrzenie panleukopemii. Leukocytów ma 5.3 a powinno być ok. 9.0. dostała leki Jutro kontrola.


:strach: Rany.. Jesteście pewne?

Byłam u niej, miziałam.. :oops:
A od przedwczoraj moje kicie mają luźne qpale.. Mrówka już dawno miała biegunkę.. Byłyśmy z nią u weta.. Dostała jakiś antybiotyk.. W zastrzykach, przez trzy kolejne dni..
Kociska były szczepione półtora roku temu.. Nikuś w lipcu, Pyśka w kwietniu.. Vice jeszcze nie..

Czy mam już wpadać w panikę, czy nie.. :oops: :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 06, 2006 23:11

Spokojnie,
vetka trochę nas przestraszyła. Jak zobaczyła że wpadłyśmy w panikę to powiedziała, że to tylko podejrzenie. Ze z objawów ma biegunkę i te nieszczęsne leukocyty. Myślę,że trzeba poczekać do jutra.Jedziemy do lecznicy niestety ok. 19.00 by Betelgeza jest późno w domu, ja też nie za bardzo mogę wcześniej.

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

Post » Pon lut 06, 2006 23:19

zastanawiam się nad czymś innym. W sobotę wiozłam m.in. persy do Jany. Całe szczęście,że nie w tym kontenerku co Księżniczkę. Czy jeżeli będzie to p. tfu, tfu to może mieć to jakieś następstwa? nie mam doświadczenia z chorymi zwierzętami, bo moje w ogóle nie chorują.

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Savilala i 66 gości