...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 05, 2006 9:17

[quote="annskr":3jecj4pw][quote="podswiadomosc":3jecj4pw] Moje podblokowce zaczynaja spiewac:(((( Znaczy beda male:(( [/quote:3jecj4pw]

Spróbuj połapać i wysterylizować - może gdzieś pożyczysz klatkołapkę :cry:[/quote:3jecj4pw]

Mam nadzieję, że trochę im przejdzie, bo mrozy zapowiadają, a z tego co wiem, taka akcja sterylizacyjna to może być nie lada wyzwanie...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:05 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 05, 2006 9:19

Ja nie moge być chora bo bym mieszkania nie poznała :lol:
Marta,Zuzia,Jarek

Trzej Muszkieterowie

 
Posty: 84
Od: Wto sty 03, 2006 14:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 05, 2006 9:20

Jaki piękny by był świat gdyby wszystkie kotki podwórkowe były wykasowane. Ale za to kimbyśmy sie wtedy zajkowali :twisted:
Marta,Zuzia,Jarek

Trzej Muszkieterowie

 
Posty: 84
Od: Wto sty 03, 2006 14:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 05, 2006 9:35

[quote="Trzej Muszkieterowie":1oo8bt17] wykasowane.[/quote:1oo8bt17]
No nareszcie ktos używa tego samego określenia. :P

Wieści poranne od Killera: Cisnienie rośnie, więc rozpiera go energia, paca łapą Rudą (ale bez pazurów), skacze na drzwi i biega za mamą.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:05 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 05, 2006 16:43

Qurcem już się nie możemy doczekać soboty.

Jak tam sie spisze nasz Tygrysek Killerek :cowsleep:
Marta,Zuzia,Jarek

Trzej Muszkieterowie

 
Posty: 84
Od: Wto sty 03, 2006 14:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 05, 2006 19:25

Agn pisze:
annskr pisze:
podswiadomosc pisze: Moje podblokowce zaczynaja spiewac:(((( Znaczy beda male:((


Spróbuj połapać i wysterylizować - może gdzieś pożyczysz klatkołapkę :cry:


Mam nadzieję, że trochę im przejdzie, bo mrozy zapowiadają, a z tego co wiem, taka akcja sterylizacyjna to może być nie lada wyzwanie...



Najpierw to musze zalatwic kase na ta sterylke. Przeciez nie wysterylizuje 15 kotow z wlasnych :(
Ze zlapaniem nie bedzie problemu , bo kilka spi w mojej piwnicy i nawet jedna daje sie poglaskac:)

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Czw sty 05, 2006 20:29

Niestety z sobotniej wizyty u Doc nici. :?
Doc jedzie na drugi koniec Polski na chrzciny :roll:

Wizyta przełożona na wtorek. Ale zdjęcia postaram się zrobić.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:05 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 05, 2006 21:16

Agn pisze:Wizyta przełożona na wtorek. Ale zdjęcia postaram się zrobić.


Co się odwlecze, to nie uciecze ;)
Obrazek Obrazek & Obrazek moja Zosia za TM
Obrazek GG 1227800Obrazek

AnetS

 
Posty: 826
Od: Śro sie 10, 2005 17:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 06, 2006 9:45

Wizyta przełożona na wtorek. Ale zdjęcia postaram się zrobić.


Może dożyje do wtorku
Marta,Zuzia,Jarek

Trzej Muszkieterowie

 
Posty: 84
Od: Wto sty 03, 2006 14:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sty 06, 2006 10:01

Kto ma dożyć do tego wtorku, co? :wink:

Killer na pewno dożyje :twisted: Jak napisała Aneta: co się odwlecze to nie ...

A zdjęcia, Marto będą w sobotę, to sobie popatrzysz...
Spróbuję złapać na foto jego brzuszysko :P
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:05 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sty 06, 2006 14:48

Po "walce" z Zuzią dostałąm sie wreszcie do kompa :lol:

Czekamy z niecierpliwością na fotki Killerka.

Co rano siem budzę i myśle że o jeden dzień krócej na niego będziemy czekać. Dzisiejsza noc była nienajlepsza i wogóle cały dzień siakiś sentymentalny. Tak mi smutno po historii Armanda. Co sobie o tym pomyśle to :placz:

Właśnie Dox zaczepia Czikite pomyliła mu sie chyba ze szczeniakiem :twisted:
Marta,Zuzia,Jarek

Trzej Muszkieterowie

 
Posty: 84
Od: Wto sty 03, 2006 14:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sty 06, 2006 15:16

Ty masz dzien sentymentalny , a mi sie chce plakac.. Jestem wsciekla na swiat, na ludzi ,ze tyle zwierzat cierpi ........a ja w swojej tragicznej bezsilnosci nie umiem pomoc

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Pt sty 06, 2006 16:12

Tyle sie na forum naczytałam że wszystko mi sie poprzypominało.
I te dobre chwile ale przedewszystkim te złe.

Przypomniała mi sie Danusia( miał to być kot miał na imie Dankan) :lol: Wyskoczył nam kiedyś z okna. Na szczęście pierwsze piętro. Potem był następny raz i następny i następny. Stała sie w ten sposób kotem wychodzącym, ale tylko jak było ciepło. Wracała zawsze drzwiami (sama sobie otwierała, dzięki niej nauczyliśmy sie zamykać drzwi na zamek). Pierwszej wiosny okazało sie że to nie jest Dankan tylko Danusia. Brzuch mu za bardzo rusł. Nie wiedzieliśmy(wtedy mieszkałam jeszcze z Mamą) kiedy dokładnie ma nastąpić poród. Nadszedł jednak dzień kiedy stanowczo było wiadomo że to już za długo. Nie musiałyśmy długo czekać bo Danusia urodziła 2 martwe kociaki :( To był straszny widok. Od razu poleciałyśmy do najbliższej lecznicy okazało sie że musi mieć operacje ale oni jej nie wykonają bo jest za późno(był piątek siakoś po południu), dali jej zastrzyk i jak przeżyje do poniedziałku to zrobią operacje. Ale nie mogłyśmy tego tak zostawić. Znaleźliśmy lecznice. Zostali ściągnięci lekarze. Miała jeszcze 3 kociaki rozkładające sie. Do poniedziałku by nie dożyła. Po sterylce nadal miała swoje podwujne życie. aż do momenty kiedy mi nie odbiło(mam na myśli związek z owocem).
OWOC = Zuzia
Pierwsza wigilia u teściów. wiadomo zwierzaki nie zostaną same w domu. Całą ferajne w samochód(2 psy,kota,świnke i królika) i pojechalim. Szwagrowi tak sie Danusia spodobała że ubłagał aby została do końca Świąt i została tam na zawsze.
Daniłko była ślicznym kotem, była ogromna, biała w łaty tricolor.

Niestety ok roku temu dowiedziałam sie że Daniłko uciekła teściom podczas przeprowadzki :(
Marta,Zuzia,Jarek

Trzej Muszkieterowie

 
Posty: 84
Od: Wto sty 03, 2006 14:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sty 06, 2006 16:18

Co do lecznic to wcześniej moja wiedza sie z deka ograniczała
Kot i pies powinien być odrobaczony a pies dodatkowo zaszczepiony na wścieklizne tak więc moje wizyty u weta były ograniczone. Dzięki Danusi poznałam jakie ważne jest chodzenie ze zwierzakiem do lekarza. Teraz mam swoją lecznice a do tej naszej jak sie ktoś wybiera to im odradzam bo oni tylko kase chcą ludziom zabierać a zwierząt nie ratują. Już słyszałam niejedną historie na ten temat. A z "mojej" każdy jest zadowolony
Marta,Zuzia,Jarek

Trzej Muszkieterowie

 
Posty: 84
Od: Wto sty 03, 2006 14:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sty 06, 2006 17:05

Każdy kiedyś zaczyna swoją edukację prozwierzęcą. Nawet jeśli przygotowuje się w oparciu o książki, czy gadki ze znajomymi to życie ze stfforem potrafi go zaskoczyć.
Dobrze, że macie swoją lecznicę, której ufacie, to bardzo ważne.

Chociaz jeśli chodzi o Killera to nie przewiduję jakiś poważnych atrakcji, poza takimi jak - szczepienie, odrobaczanie, no i obcinanie pazurów, bo potrafi byc nieco brutalny w zabawie.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 1:06 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, sorka i 57 gości