nie mam pojecia skad zgrzytanie , a wymioty zdarzały sie sporadycznie po suchej karmie , franek ma niepełne uzebienie i troszki trudniej było mu to rozdrobnic potem jak jadł same mokre było oki.
Ja też kombinowałam że to ma coś wspólnego z kamieniem.
Ma straszny kamień na tej reszcie ząbków....... Ale przecież nie będę go TERAZ męczyć ściaganiem kamienia.....
Wymiociny mnie martwiż bo jadł tzn karmiłam go pastecikiem oo Kaski do tego rozrzedzonym....
Może później....
Wczoraj wcisnełąm w niego naprawde dużo
na razie to zgrzytanie chyba trzeba sobie odpuścić, a co do wymiotów - niestety one często wystepuja u kotów chorych na nerki... (mocznik powoduje przytrucie organizmu toksynami, a więc i żołądek jest podrazniony), jak się będą powtarzały spróbuj domowy sposób np. siemię lniane, albo o ile wet uzna za stosowne coś przeciwwymiotnego...
Pan KOT Franciszek dopiero wstał po dłyższej drzemce, zakropiliśmy oczka poszedł sie napić.
Tatuś dostał delegację. poszedł po pierś indyczą. będziemy gotować.
elawiska pisze:To CUDOWNIE !!! Jak wyciągnę do przyzwoitego stanu Franusia to pewnie weźmiemy jeszcze jakiegoś buraska... Zazwyczaj były u nas 2 psy i 3 koty
Franek no to szybko do roboty - ZDROWIEJ- bo następni w kolejce czekają